Ocenione komentarze użytkownika ye2bnik, strona 30
Przejdź do głównej strony użytkownika ye2bnik
-
superaśne!
-
dla mnie bomba :)
-
pięknie, kolorowo. Ciekaw jestem, jak tam jest zimą
-
nic, tylko leżeć na trawce i patrzeć w chmury...
-
są tam ograniczenia prędkości?
-
kałuża zamiast progów spowalniających :)
-
Kolejna genialna porcja zdjęć i wiedzy.
Mongołowie to dla mnie jedna z bardziej fascynujących nacji. Zadziwiające, jak z potęgi stali się w sumie niewiele znaczącym krajem i ludem.
-
miód się leje ze zdjęcia :)
-
jakby pastelami malowane :)
-
Cześć Marcinie. Miło Cię poznać. Trafnie spostrzegłeś, że fascynacje nasze podążają mniej więcej w tę samą stronę :) Twoja podróż do Mongolii (jestem już w trakcie oglądactwa) jest bardzo bliska moim życiowym celom podróżniczym, które mam nadzieję kiedyś zrealizować. Co prawda dla mnie tym wielkim nr 1 jest Bajkał i okolice, ale zahaczenie o Mongolię przy tej okazji jest ze wszech miar wskazane. Pokazujesz te strony w fantastyczny sposób, skupiając się na równi na przyrodzie, zabytkach i ludziach. Przyznam, że ten ostatni element jest dla mnie najtrudniejszy i tu zgadzam się z Twoim podpisem pod zdjęciem buddyjskiego mnicha.
Pozdrawiam i wracam do lektury.
-
superaśne!
-
dla mnie bomba :)
-
pięknie, kolorowo. Ciekaw jestem, jak tam jest zimą
-
nic, tylko leżeć na trawce i patrzeć w chmury...
-
są tam ograniczenia prędkości?
-
kałuża zamiast progów spowalniających :)
-
Kolejna genialna porcja zdjęć i wiedzy.
Mongołowie to dla mnie jedna z bardziej fascynujących nacji. Zadziwiające, jak z potęgi stali się w sumie niewiele znaczącym krajem i ludem. -
miód się leje ze zdjęcia :)
-
jakby pastelami malowane :)
-
Cześć Marcinie. Miło Cię poznać. Trafnie spostrzegłeś, że fascynacje nasze podążają mniej więcej w tę samą stronę :) Twoja podróż do Mongolii (jestem już w trakcie oglądactwa) jest bardzo bliska moim życiowym celom podróżniczym, które mam nadzieję kiedyś zrealizować. Co prawda dla mnie tym wielkim nr 1 jest Bajkał i okolice, ale zahaczenie o Mongolię przy tej okazji jest ze wszech miar wskazane. Pokazujesz te strony w fantastyczny sposób, skupiając się na równi na przyrodzie, zabytkach i ludziach. Przyznam, że ten ostatni element jest dla mnie najtrudniejszy i tu zgadzam się z Twoim podpisem pod zdjęciem buddyjskiego mnicha.
Pozdrawiam i wracam do lektury.