Ocenione komentarze użytkownika pan_hons, strona 1409
Przejdź do głównej strony użytkownika pan_hons
-
Chyba to zdjęcie już było, albo prawie to samo zdjęcie, ale że mi się bardzo podoba, to plus się należy:)
-
Sielski widoczek:)) Biało-czerwone klocuszki na super zielonym tle - to mi się podoba:)
-
Z 1818 metrów ciągle na dół co nie?:) Ta centralna część wyspy to już bardziej Polskę przypomina, niż te niby hawajskie widoki znane nam z nabrzeża;) Różnorodność to duży plus!
-
ponad chmurami? ładnie:)
-
fajne, klimatyczne zdjęcie:)
-
ciekawie to wygląda:) Droga bez końca, nagle urwana we mgle:)
-
Wielkie dzięki za odwiedziny, liczne plusy i komentarze z mojej podróży z Görlitz! :) Cieszę się, że tematyka się spodoała:))
-
Tak:) Dokładnie 4 grudnia. W czasie Adwentu wszystkie kościoły w Zgorzelcu i w Görlitz wywieszają takie "stroiki" z liczbami, ale jakoś niepamietam co one oznaczały...
-
Czy będzie ciąg dalszy?? Niestety, ale nie. Przyznam szczerze, że kręci mnie Drezno, całkiem blisko Görlitz, mające dobre połączenie ze Zgorzelcem. Ono w przeciwieństwie do Görlitz uległo sporym zniszczeniom wojennym, ale jest piękne samo w sobie, z racji niezwykłej zabudowy. Może kiedyś tam zagoszczę, ale jak na razie nic nowego z Niemiec z mojej strony nie będzie:) Pozdrawiam!
-
Dziękuję za dobre słowo i liczne plusy:) Co do miasta to rzeczywiście na ulicach nie widać było tłumów ludzi, ale to zapewne nie jest cecha charakterystyczna li tylko dla tego miasta, ale jak słusznie zauważyłeś dla całej ściany wschodniej byłego NRD. W Görlitz byłem już 3 razy w życiu, w odstępach kilkuletnich, i jak zdążyłem zauważyć, z biegiem lat miasto pięknieje, coraz wiecej budynków jest odnawianych, ale nijak przekłada się to na tzw. życie miasta. Po prostu młodzi uciekają na zachód, zaś rośnie liczba starszych ludzi. W niektórych rejonach miasta widać, że wiele kamienic stoi pustych, lub tylko częściowo zamieszkanych. Dla Polaków po drugiej stronie granicy to zapewne szansa na przeprowadzkę. A co do jarmarku adwentowego, to muszę przyznać, że nie widziałem takowego, a byłem w Görlitz na samym początku grudnia. Możliwe, że dopiero później się pojawia:)
-
Chyba to zdjęcie już było, albo prawie to samo zdjęcie, ale że mi się bardzo podoba, to plus się należy:)
-
Sielski widoczek:)) Biało-czerwone klocuszki na super zielonym tle - to mi się podoba:)
-
Z 1818 metrów ciągle na dół co nie?:) Ta centralna część wyspy to już bardziej Polskę przypomina, niż te niby hawajskie widoki znane nam z nabrzeża;) Różnorodność to duży plus!
-
ponad chmurami? ładnie:)
-
fajne, klimatyczne zdjęcie:)
-
ciekawie to wygląda:) Droga bez końca, nagle urwana we mgle:)
-
Wielkie dzięki za odwiedziny, liczne plusy i komentarze z mojej podróży z Görlitz! :) Cieszę się, że tematyka się spodoała:))
-
Tak:) Dokładnie 4 grudnia. W czasie Adwentu wszystkie kościoły w Zgorzelcu i w Görlitz wywieszają takie "stroiki" z liczbami, ale jakoś niepamietam co one oznaczały...
-
Czy będzie ciąg dalszy?? Niestety, ale nie. Przyznam szczerze, że kręci mnie Drezno, całkiem blisko Görlitz, mające dobre połączenie ze Zgorzelcem. Ono w przeciwieństwie do Görlitz uległo sporym zniszczeniom wojennym, ale jest piękne samo w sobie, z racji niezwykłej zabudowy. Może kiedyś tam zagoszczę, ale jak na razie nic nowego z Niemiec z mojej strony nie będzie:) Pozdrawiam!
-
Dziękuję za dobre słowo i liczne plusy:) Co do miasta to rzeczywiście na ulicach nie widać było tłumów ludzi, ale to zapewne nie jest cecha charakterystyczna li tylko dla tego miasta, ale jak słusznie zauważyłeś dla całej ściany wschodniej byłego NRD. W Görlitz byłem już 3 razy w życiu, w odstępach kilkuletnich, i jak zdążyłem zauważyć, z biegiem lat miasto pięknieje, coraz wiecej budynków jest odnawianych, ale nijak przekłada się to na tzw. życie miasta. Po prostu młodzi uciekają na zachód, zaś rośnie liczba starszych ludzi. W niektórych rejonach miasta widać, że wiele kamienic stoi pustych, lub tylko częściowo zamieszkanych. Dla Polaków po drugiej stronie granicy to zapewne szansa na przeprowadzkę. A co do jarmarku adwentowego, to muszę przyznać, że nie widziałem takowego, a byłem w Görlitz na samym początku grudnia. Możliwe, że dopiero później się pojawia:)