Ocenione komentarze użytkownika lmichorowski, strona 145

Przejdź do głównej strony użytkownika lmichorowski

  1. lmichorowski
    lmichorowski (07.12.2015 18:41)
    Dziękuję za zwiedzanie Porto i Beiry. Pozdrawiam. :)
  2. lmichorowski
    lmichorowski (07.12.2015 18:39)
    Miło mi, że odwiedziłeś moją galerię z Lizbony i że się podobalo. Dziękuję za wszystkie plusiki. Pozdrawiam. :)
  3. lmichorowski
    lmichorowski (05.12.2015 21:07)
    ... et nos mutamur in illis (niestety, choć tak nie do końca) :)
  4. lmichorowski
    lmichorowski (05.12.2015 21:05)
    Cóż, pomyliłem się, ale rozumiem, że ta kamienica na Placu Kościuszki (przy ulicy Sieradzkiej) była też w Piotrkowie Trybunalskim...
  5. lmichorowski
    lmichorowski (05.12.2015 20:58)
    Co fakt, to fakt...
  6. lmichorowski
    lmichorowski (05.12.2015 20:55)
    Ciekawa podróż. Gratuluję kolarskiej kondycji... Sporo miejsc było mi znajomych (zwłaszcza Olsztyn, Lublin i Kraśnik), ale obejrzałem wszystko z dużą przyjemnością. A ponieważ zauważyłem, że była to druga część, to w najbliższym czasie obejrzę też pierwszą. Pozdrawiam. :)
  7. lmichorowski
    lmichorowski (05.12.2015 18:41)
    Przed laty byłem tu na weselu kolegi...
  8. lmichorowski
    lmichorowski (05.12.2015 18:40)
    Przypomniał mi się fragment "Kwiatów Polskich":

    "Przed Grand Hotelem w mieście Łodzi
    Z trzaskiem parademarsz odchodzi.
    Brodaty landszturm, w lewo łby,
    A karną linią za feldfeblem
    Wyrzuca sztywno i uparcie
    Podkute stopy. Trzeszczy werblem
    Grzmot pruskich bębnów. A na warcie,
    Wpatrzone w marsz jak wierne psy,
    Giętkie lejtnanty, adiutanty:
    Czerwony kołnierz, monokl, trzcinka,
    Cienka jak ostry gwizd piszczałek:
    "Za Ren, za Ren, niemiecki Ren",
    I gość dostojny - feldmarszałek,
    Szkarłatno-siwy Mackensen.
    A pośród tłumu gapiów łodzian
    Miota się gniewnie chudy młodzian.
    Kapelusz na nos, kołnierz sztorcem,
    Wściekłością trzepie jak proporcem,
    Oczami krzyczy Marsyliankę
    I ostrzem wbija w pruski szyk
    Nienawiść młodą, mściwy krzyk:
    Za Łódź, za wolność, za kochankę,
    Z którą umówił się na randkę
    W cukierni naprzeciwko. Toć
    Nie puści szucman, rudy pałkarz,
    W obliczu sztabu, feldmarszałka
    I krajskomendy miasta "Lodz".
    Nie wiedzą, jaka to męczarnia.
    Nie słyszy Foch, nie wierzy Bóg!
    I wciąź, i wciąż cesarska armia
    Paradą rąbie łódzki bruk,
    I wciąż rozdyma przez piszczałki
    Sekundy w wieki jak balony,
    Butami bębnów bataliony
    Druzgocą serce na kawałki.
    Narody! Zaraz koniec! Stąd,
    Z armaty w gardle, cios ugodzi
    I pęknie front, ostatni front
    Przed Grand Hotelem w mieście Łodzi.
    Zachód od lewej, wschód od prawej
    W boki sprężyny wparly dwie
    Rwij! Wyskocz z łuku! Oczy lwie
    W powietrze wrył - i skacze, rwie,
    Drze uroczysty marsz plugawy,
    Między chorążym i doboszem
    Prześliznął się zwycięskim Fochem
    I w tłumie po drugiej stronie - szast!
    I wtedy jakby tysiąc miast
    Runęło za nim. Jakby globus
    Pękł wrzaskiem Niemca: "Sie, Mikrobus!
    Kreuzsappermentrebelle Sie!"
    ...Wpadł do cukierni. Śmiech i łzy."
  9. lmichorowski
    lmichorowski (05.12.2015 18:26)
    Przed laty widniał chyba na tytułowej planszy Telewizji Łódź...
  10. lmichorowski
    lmichorowski (05.12.2015 18:24)
    Tak mi się skojarzyło: https://www.google.pl/webhp?sourceid=chrome-instant&ion=1&espv=2&ie=UTF-8#q=w%20filharmonii%20gajos