Ocenione komentarze użytkownika kokopelmana, strona 26
Przejdź do głównej strony użytkownika kokopelmana
-
a my to serce ciabaz! Najlepszego, Andrzeju!
-
Kostaryka? Ale nie ma byka...
-
Kuniu rulez :) khhhh...
-
zobacz, Kuniu - mała podpucha i już wszystko wyśpiewał... Pewnie do Urzędu Patentowego jeszcze nie dotarł, więc spokojnie możesz go ubiec. Life is brutal, Mr Fixit :D
-
zdjęcia moje w kronikach towarzyskich dość często się pojawiają, Jaśnie Pani... :D
A dowodu nie dam, bo mam tylko jeden.
-
Lizus :p
-
Jaśnie Pani mi na kiepę nijak nie wygląda, ale patrzę na swoją skórę i żyły faktycznie niebieskimi się wydają...
-
czytałam ostatnio tekst o zmianie pracy, w jednym z podręczników do angola. Kilka wniosków:
1. oczywiście myśl o tym co lubisz robić, ale zastanów się dlaczego to lubisz. Np, czy uwielbiasz zajmowanie się ogrodem dlatego że jest to dla Ciebie zajęcie twórcze i widzisz rezultaty swojej pracy
2. hobby jako praca nie jest najlepszym pomysłem - trzeba sobie wtedy znaleźć inne hobby... a poza tym - to nie jest takie łatwe
3. wiadomo, jest to skok na głęboką wodę - diabeł którego się zna wydaje się lepszy od diabła nieznanego...
4. mimo wszystko, "życie jest za krótkie żeby spędzić choćby kilka chwil wykonując pracę której się nie lubi"!
-
haki zbierać? Czy ja wyglądam na Kapitana Hooka? Kuniu, to co innego, ale tu go jeszcze nie było...
Nie chcesz być księgową? OK, będziesz dyrektorem ds. Marketingu, albo coś :)
-
Dziękujemy, my też życzymy wszystkiego!
PS. Glob znajduje się w USA...? Powodzenia w pracy nad mapą :D i wielu innych powodów do radości :)
-
a my to serce ciabaz! Najlepszego, Andrzeju!
-
Kostaryka? Ale nie ma byka...
-
Kuniu rulez :) khhhh...
-
zobacz, Kuniu - mała podpucha i już wszystko wyśpiewał... Pewnie do Urzędu Patentowego jeszcze nie dotarł, więc spokojnie możesz go ubiec. Life is brutal, Mr Fixit :D
-
zdjęcia moje w kronikach towarzyskich dość często się pojawiają, Jaśnie Pani... :D
A dowodu nie dam, bo mam tylko jeden. -
Lizus :p
-
Jaśnie Pani mi na kiepę nijak nie wygląda, ale patrzę na swoją skórę i żyły faktycznie niebieskimi się wydają...
-
czytałam ostatnio tekst o zmianie pracy, w jednym z podręczników do angola. Kilka wniosków:
1. oczywiście myśl o tym co lubisz robić, ale zastanów się dlaczego to lubisz. Np, czy uwielbiasz zajmowanie się ogrodem dlatego że jest to dla Ciebie zajęcie twórcze i widzisz rezultaty swojej pracy
2. hobby jako praca nie jest najlepszym pomysłem - trzeba sobie wtedy znaleźć inne hobby... a poza tym - to nie jest takie łatwe
3. wiadomo, jest to skok na głęboką wodę - diabeł którego się zna wydaje się lepszy od diabła nieznanego...
4. mimo wszystko, "życie jest za krótkie żeby spędzić choćby kilka chwil wykonując pracę której się nie lubi"! -
haki zbierać? Czy ja wyglądam na Kapitana Hooka? Kuniu, to co innego, ale tu go jeszcze nie było...
Nie chcesz być księgową? OK, będziesz dyrektorem ds. Marketingu, albo coś :) -
Dziękujemy, my też życzymy wszystkiego!
PS. Glob znajduje się w USA...? Powodzenia w pracy nad mapą :D i wielu innych powodów do radości :)