Ocenione komentarze użytkownika kokopelmana, strona 104
Przejdź do głównej strony użytkownika kokopelmana
-
Ja bym przemknęła za tuk-tukiem, żeby mnie 'złe oko' nie zobaczyło...
-
A może po prostu "Trójka"? Pozdrowienia dla słuchaczy Pr. Trzeciego :)))
-
Ciocia wraca... z granicy? :D
Wiesz, Sylwester, ponieważ nie jechałam bezpośrednio z Polski, tylko z postojem w Londynie, nawet nie myślałam o zabieraniu jedzenia. A w czasie podróży działo się tyle że czasami zapominałyśmy coś zjeść - tak długo jak nie brakowało nam wody dla mnie i IceTea dla Moniq było OK.
Chociaż pysznymi polskimi kabanosami chyba byśmy nie pogardziły ;)
-
Dino, dzięki. A Hummera już czytałam, bardzo mi się podobał i opis i wyprawa - nie zauważyłeś? ;)
-
Coś sobie przypomnisz... ;) Do tematu wrócimy za czas jakiś, na razie muszę podreperować budżet. Co daje mi czas na czytanie Waszych relacji z całego świata :)))
-
Solennie obiecuję że następnym razem lepiej się przygotuję do podobnej wyprawy i chętnie skorzystam z Twoich sugestii i wskazówek :) Dzięki i pozdrawiam serdecznie.
-
Chylę czoła przed Twoim doświadczeniem Voyagerze - przypominam, to moja pierwsza taka podróż, stąd to bieganie w kółko i pobieżne wizyty w niektórych miejscach. Z przyjemnością wrócę tam za jakiś czas i obiecuję że między innymi ze względu na Ciebie zajrzę też ponownie do Las Vegas.
Myślę że moje opinie nie są stereotypami ale wynikają z naszego konkretnego doświadczenia. TO Las Vegas które zobaczyłyśmy nas zniesmaczyło, TO Los Angeles, w którym spędziłyśmy paskudną noc i kawałek dnia nas nie zachwyciło. Wcale tego tak nie zaplanowałyśmy, przeciwnie, nie planowałyśmy spędzić tyle czasu w parkach...
@ kanguria, dzienks. Jak Twoje wspomnienia z San Francisco?
-
Nie mogę się napatrzeć na tę fotkę. Podziwiam kunszt pilotów - i fotografa!
-
Daj ać ja pobruczę a ty poczywaj...;)
-
Piękne miejsca, piękne zdjęcia i bardzo ciekawa opowieść.
Co do muzyki - Dire Straits mi pasuje zawsze i wszędzie, w czasie naszej wyprawy po USA na Route 66 słuchałyśmy Nat King Cole'a i fajnej stacji radiowej, "Route 66" właśnie, a w Kaliforni ryczałyśmy razem z Beach Boysami. A co!
-
Ja bym przemknęła za tuk-tukiem, żeby mnie 'złe oko' nie zobaczyło...
-
A może po prostu "Trójka"? Pozdrowienia dla słuchaczy Pr. Trzeciego :)))
-
Ciocia wraca... z granicy? :D
Wiesz, Sylwester, ponieważ nie jechałam bezpośrednio z Polski, tylko z postojem w Londynie, nawet nie myślałam o zabieraniu jedzenia. A w czasie podróży działo się tyle że czasami zapominałyśmy coś zjeść - tak długo jak nie brakowało nam wody dla mnie i IceTea dla Moniq było OK.
Chociaż pysznymi polskimi kabanosami chyba byśmy nie pogardziły ;) -
Dino, dzięki. A Hummera już czytałam, bardzo mi się podobał i opis i wyprawa - nie zauważyłeś? ;)
-
Coś sobie przypomnisz... ;) Do tematu wrócimy za czas jakiś, na razie muszę podreperować budżet. Co daje mi czas na czytanie Waszych relacji z całego świata :)))
-
Solennie obiecuję że następnym razem lepiej się przygotuję do podobnej wyprawy i chętnie skorzystam z Twoich sugestii i wskazówek :) Dzięki i pozdrawiam serdecznie.
-
Chylę czoła przed Twoim doświadczeniem Voyagerze - przypominam, to moja pierwsza taka podróż, stąd to bieganie w kółko i pobieżne wizyty w niektórych miejscach. Z przyjemnością wrócę tam za jakiś czas i obiecuję że między innymi ze względu na Ciebie zajrzę też ponownie do Las Vegas.
Myślę że moje opinie nie są stereotypami ale wynikają z naszego konkretnego doświadczenia. TO Las Vegas które zobaczyłyśmy nas zniesmaczyło, TO Los Angeles, w którym spędziłyśmy paskudną noc i kawałek dnia nas nie zachwyciło. Wcale tego tak nie zaplanowałyśmy, przeciwnie, nie planowałyśmy spędzić tyle czasu w parkach...
@ kanguria, dzienks. Jak Twoje wspomnienia z San Francisco? -
Nie mogę się napatrzeć na tę fotkę. Podziwiam kunszt pilotów - i fotografa!
-
Daj ać ja pobruczę a ty poczywaj...;)
-
Piękne miejsca, piękne zdjęcia i bardzo ciekawa opowieść.
Co do muzyki - Dire Straits mi pasuje zawsze i wszędzie, w czasie naszej wyprawy po USA na Route 66 słuchałyśmy Nat King Cole'a i fajnej stacji radiowej, "Route 66" właśnie, a w Kaliforni ryczałyśmy razem z Beach Boysami. A co!