Ocenione komentarze użytkownika rebel.girl, strona 90
Przejdź do głównej strony użytkownika rebel.girl
-
a kto siedział z tyłu? ;)
-
nie bądź taka pewna ;)))
-
poruszanie się po syrii jest łatwe i przyjemne, kobiety są tam zdecydowanie bezpieczne. oczywiście nie licząc mniej lub bardziej męczących i napastliwych zaczepek, ale od tego w krajach arabskich nie sposób uciec - trzeba się przyzwyczaić. nie było zresztą źle... poza kilkoma drobnymi incydentami spotkało nas wiele serdeczności - szczerze polecam. co nieco opisałam w relacji...
do bejrutu mozna się dostac drogą lądową - ale już nie pamiętam jak. myśmy się nie zdecydowały z braku czasu. ale ludzie jeździli i jeżdżą sobie nadal, trzeba tylko sprawdzać bieżące info, bo to bliski wschód i właściwie wszystko może się tam zmienić z dnia na dzień.
-
a jak ich nie spotkałaś... to... yyy... to to wszystko jest trochę mniej interesujące jednak ;)
-
umarłam ze śmiechu ;) no prawie ;)))
jesteście do spółki z h.l. genialni, piosenka bardzo a propos. i jeśli się wybiorę - będzie moim hymnem, już postanowione ;)))
-
zaraz będę spać, oczywiście, tylko powiedz mi - co z tym calico? bo ja sama nie wiem... ;)
-
ech, niniejszym inauguruję nadrabianie moich japońskich zaległości ;) smoku... pięknie! ;)
-
może zabrzmi to dziwacznie, ale to nie tylko estetyka - to cała ideologia...
-
aktualne dopiero od teraz... ;)
ale wiesz - wiekopomna chwila. nigdy, przenigdy mnie usa nie kręciły... uważałam wręcz, że jeździć tam to obciach ;) i żadne superdopracowane fotosy nie były mnie w stanie przekonać do zmiany zdania... ;) ok, parki piękne, może alaska, może nj - ale to wszystko.
ale w twojej relacji jest coś takiego... bo ja wiem? przekonującego. coś takiego, że aż zachciało mi się... no może nie pojechać od razu, ale przemyśleć... bo ja wiem? pomyśleć, że tam może być trochę fajnie czy jak... jakos tak... yyy. no. to tyle. pozdrowienia ;)
ps. czy w los angeles spotkałyście hugha lauriego albo lisę edelstein??
-
przyjemność jest w graniu...
zresztą może facet wie co robi? ;)
-
a kto siedział z tyłu? ;)
-
nie bądź taka pewna ;)))
-
poruszanie się po syrii jest łatwe i przyjemne, kobiety są tam zdecydowanie bezpieczne. oczywiście nie licząc mniej lub bardziej męczących i napastliwych zaczepek, ale od tego w krajach arabskich nie sposób uciec - trzeba się przyzwyczaić. nie było zresztą źle... poza kilkoma drobnymi incydentami spotkało nas wiele serdeczności - szczerze polecam. co nieco opisałam w relacji...
do bejrutu mozna się dostac drogą lądową - ale już nie pamiętam jak. myśmy się nie zdecydowały z braku czasu. ale ludzie jeździli i jeżdżą sobie nadal, trzeba tylko sprawdzać bieżące info, bo to bliski wschód i właściwie wszystko może się tam zmienić z dnia na dzień. -
a jak ich nie spotkałaś... to... yyy... to to wszystko jest trochę mniej interesujące jednak ;)
-
umarłam ze śmiechu ;) no prawie ;)))
jesteście do spółki z h.l. genialni, piosenka bardzo a propos. i jeśli się wybiorę - będzie moim hymnem, już postanowione ;))) -
zaraz będę spać, oczywiście, tylko powiedz mi - co z tym calico? bo ja sama nie wiem... ;)
-
ech, niniejszym inauguruję nadrabianie moich japońskich zaległości ;) smoku... pięknie! ;)
-
może zabrzmi to dziwacznie, ale to nie tylko estetyka - to cała ideologia...
-
aktualne dopiero od teraz... ;)
ale wiesz - wiekopomna chwila. nigdy, przenigdy mnie usa nie kręciły... uważałam wręcz, że jeździć tam to obciach ;) i żadne superdopracowane fotosy nie były mnie w stanie przekonać do zmiany zdania... ;) ok, parki piękne, może alaska, może nj - ale to wszystko.
ale w twojej relacji jest coś takiego... bo ja wiem? przekonującego. coś takiego, że aż zachciało mi się... no może nie pojechać od razu, ale przemyśleć... bo ja wiem? pomyśleć, że tam może być trochę fajnie czy jak... jakos tak... yyy. no. to tyle. pozdrowienia ;)
ps. czy w los angeles spotkałyście hugha lauriego albo lisę edelstein?? -
przyjemność jest w graniu...
zresztą może facet wie co robi? ;)