Ocenione komentarze użytkownika rebel.girl, strona 184
Przejdź do głównej strony użytkownika rebel.girl
-
-
bardzo dziękuję za niemałą porcję plusów ;)
-
dziękuję serdecznie za wszystkie plusiki i sympatyczne komentarze - zwłaszcza uznanie dla tatr jest mi miłe ;)
mam nadzieję wkrótce wpaść z rewizytą ;)
-
agnieszko - dziękuję bardzo, bardzo za kolejne porcje plusów!! ;)
-
no widzisz, powsinóżko. chciałam zewrzeć, a wyszło jak zwykle ;)
kochani, wybaczcie bezczelne milczenie. kryzysowa ciążyła od jakiegoś czasu, aż wreszcie rozmnożyła się przez podział, teraz jest jej lżej i powinno jej łatwiej się rozwijać. tzn. mnie się powinno lepiej ją rozwijać. z akcentem na "powinno". bo w ogóle za nią nie nadążam - robi, co chce!
lafyrynda jedna... ;)
ale i tak ją lubię, choć miałam szczerą nadzieję, że kryzys się skończy, zanim tyle jej przybędzie ;)
tak czy owak - dziękuję za wyrozumiałość dla tego raczkującego dopiero stworzonka! ;)
mam nadzieję, że wszyscy dostaną to, na co ON, zfiesz, czeka, i to, na co sami czekają, choć nie mam pojęcia, jak to być może ;)
zapraszam serdecznie wszystkich strudzonych wędrowców, a tym, co lubią stare skajowe stołki barowe i wytarte łokciami blaty przypominam, że cafe kryzysowa funkcjonuje nadal pod starym adresem ;)
-
o kobzie nie słyszeli? ;)))
-
no w każdym razie ja się do kuchni na stałe nie wybieram i na inne rzeczy też się nie zgadzam. a monokulturowa polska mnie męczy. pewnie, że dzięki temu mamy mniej problemów. no ale mniej problemów to nie mój priorytet ;)
abstrahując już od tego wątku: podziwiam zmysł reporterski, sprawność i tempo godne fachowca ;)
przyszłaś później, poszłaś wcześniej, a dokumentację masz sto razy lepszą niż ja ;)
mało tego - masz to już w podróży, ja ciągle w aparacie ;)
zfiesz - a wiesz, że nawet tak myślałyśmy z żabą, że podobałoby ci się? panowie z meksyku wycisnęli nawet łezkę z mojego oka (zupełnie nie wiem, dlaczego. grali bardzo wesolutko), poza tym było kolorowo i bardzo różnorodnie dźwiękowo także. no i mnóstwo pyszności do jedzenia... ;)))
-
no cóż. do mnie też czasem mówią per pan ;)
-
"niech wszystko będzie na swoim miejscu"?
eee... trochę źle mi się to kojarzy: kobiety do kuchni, homo do więzienia, czarni do czarnej afryki...
o, albo "polska dla polaków".
-
poza tym wszystkim, o czym tu już była mowa - jesteście pewni, że to pan?? ;)
-
bardzo dziękuję za niemałą porcję plusów ;)
-
dziękuję serdecznie za wszystkie plusiki i sympatyczne komentarze - zwłaszcza uznanie dla tatr jest mi miłe ;)
mam nadzieję wkrótce wpaść z rewizytą ;) -
agnieszko - dziękuję bardzo, bardzo za kolejne porcje plusów!! ;)
-
no widzisz, powsinóżko. chciałam zewrzeć, a wyszło jak zwykle ;)
kochani, wybaczcie bezczelne milczenie. kryzysowa ciążyła od jakiegoś czasu, aż wreszcie rozmnożyła się przez podział, teraz jest jej lżej i powinno jej łatwiej się rozwijać. tzn. mnie się powinno lepiej ją rozwijać. z akcentem na "powinno". bo w ogóle za nią nie nadążam - robi, co chce!
lafyrynda jedna... ;)
ale i tak ją lubię, choć miałam szczerą nadzieję, że kryzys się skończy, zanim tyle jej przybędzie ;)
tak czy owak - dziękuję za wyrozumiałość dla tego raczkującego dopiero stworzonka! ;)
mam nadzieję, że wszyscy dostaną to, na co ON, zfiesz, czeka, i to, na co sami czekają, choć nie mam pojęcia, jak to być może ;)
zapraszam serdecznie wszystkich strudzonych wędrowców, a tym, co lubią stare skajowe stołki barowe i wytarte łokciami blaty przypominam, że cafe kryzysowa funkcjonuje nadal pod starym adresem ;) -
o kobzie nie słyszeli? ;)))
-
no w każdym razie ja się do kuchni na stałe nie wybieram i na inne rzeczy też się nie zgadzam. a monokulturowa polska mnie męczy. pewnie, że dzięki temu mamy mniej problemów. no ale mniej problemów to nie mój priorytet ;)
abstrahując już od tego wątku: podziwiam zmysł reporterski, sprawność i tempo godne fachowca ;)
przyszłaś później, poszłaś wcześniej, a dokumentację masz sto razy lepszą niż ja ;)
mało tego - masz to już w podróży, ja ciągle w aparacie ;)
zfiesz - a wiesz, że nawet tak myślałyśmy z żabą, że podobałoby ci się? panowie z meksyku wycisnęli nawet łezkę z mojego oka (zupełnie nie wiem, dlaczego. grali bardzo wesolutko), poza tym było kolorowo i bardzo różnorodnie dźwiękowo także. no i mnóstwo pyszności do jedzenia... ;))) -
no cóż. do mnie też czasem mówią per pan ;)
-
"niech wszystko będzie na swoim miejscu"?
eee... trochę źle mi się to kojarzy: kobiety do kuchni, homo do więzienia, czarni do czarnej afryki...
o, albo "polska dla polaków". -
poza tym wszystkim, o czym tu już była mowa - jesteście pewni, że to pan?? ;)
(z jakąś taka nieśmiałością zagajam, bo chłop 2009 to nie byle kto!)
;)