Ocenione komentarze użytkownika bartek_sleczka, strona 9
Przejdź do głównej strony użytkownika bartek_sleczka
-
Drzewa rzeczywiście rosną, ale głównie tam, gdzie ludzie je posadzili. Poza miastami jest zaledwie kilka miejsc, gdzie drzewa rosną naturalnie. Na przykład kanion Asbyrgi. Prawdopodobnie dlatego, że są osłonięte od wiatru.
-
wiele nowych pomysłów jest na początku krytykowanych. Podobnie było (zachowując oczywiście proporcje) z wieżą Eiffla :)
-
Biorąc pod uwagę temperaturę na zewnątrz, nie miałem ochoty wyjść :)
-
Do tego statku podchodziłem trzy razy. Dopiero ostatniego dnia wieczorem było światło jakiego chciałem i wyszło nieźle :)
-
rzekłbym, że śmierdziało cudowanie obezwładniająco :)
-
cóż, miał rację :) Choć w czerwcu jest bARdzo kolorowo ...
-
bo nie poszedłem ... opisałem dlaczego w przydługiej opowieści :)
-
też miałem, za pierwszym razem najpierw przeszedłem wpław i nogi prawie mi zamarzły :)
-
mnie także :)
-
w wypadku zdjęć architektury, które mają większe ambicje, to zgoda. Prostowanie jest czymś obiektywnym, można ocenić co jest proste a co krzywe. Jednak co do kolorów, mam całkowicie odmienne zdanie. Aparat nie rejestruje prawdziwych kolorów, a powiem więcej, coś takiego jak prawdziwy kolor nie istnieje. Dwie osoby stojące obok siebie inaczej widzą ten sam obraz. Ten sam obraz ma inne kolory gdy słońce zajdzie za chmurę, itp. Dlatego kolorystyka jest czymś bardzo indywidualnym.
Ja nie mam ambicji na uznanie społeczności. Zresztą sam piszesz, że trendy się zmieniają. To w sumie dość zabawne i pokazuje jak łatwo można ulec owczemu pędowi. Ja obecnie znacznie bardziej podkreślam kolorystykę zdjęć, tym bardziej, że większość drukuję w fotoksiążkach, a tam trzeba mocno podkręcić aby kolory wyszły w miarę "normalnie" nasycone.
Ale to są dyskusje na dłuuugie zimowe wieczory i raczej z gatunku dyskusji o wyższości Świąt Wielkiej Nocy nad Świętami Bożego Narodzenia :)
-
Drzewa rzeczywiście rosną, ale głównie tam, gdzie ludzie je posadzili. Poza miastami jest zaledwie kilka miejsc, gdzie drzewa rosną naturalnie. Na przykład kanion Asbyrgi. Prawdopodobnie dlatego, że są osłonięte od wiatru.
-
wiele nowych pomysłów jest na początku krytykowanych. Podobnie było (zachowując oczywiście proporcje) z wieżą Eiffla :)
-
Biorąc pod uwagę temperaturę na zewnątrz, nie miałem ochoty wyjść :)
-
Do tego statku podchodziłem trzy razy. Dopiero ostatniego dnia wieczorem było światło jakiego chciałem i wyszło nieźle :)
-
rzekłbym, że śmierdziało cudowanie obezwładniająco :)
-
cóż, miał rację :) Choć w czerwcu jest bARdzo kolorowo ...
-
bo nie poszedłem ... opisałem dlaczego w przydługiej opowieści :)
-
też miałem, za pierwszym razem najpierw przeszedłem wpław i nogi prawie mi zamarzły :)
-
mnie także :)
-
w wypadku zdjęć architektury, które mają większe ambicje, to zgoda. Prostowanie jest czymś obiektywnym, można ocenić co jest proste a co krzywe. Jednak co do kolorów, mam całkowicie odmienne zdanie. Aparat nie rejestruje prawdziwych kolorów, a powiem więcej, coś takiego jak prawdziwy kolor nie istnieje. Dwie osoby stojące obok siebie inaczej widzą ten sam obraz. Ten sam obraz ma inne kolory gdy słońce zajdzie za chmurę, itp. Dlatego kolorystyka jest czymś bardzo indywidualnym.
Ja nie mam ambicji na uznanie społeczności. Zresztą sam piszesz, że trendy się zmieniają. To w sumie dość zabawne i pokazuje jak łatwo można ulec owczemu pędowi. Ja obecnie znacznie bardziej podkreślam kolorystykę zdjęć, tym bardziej, że większość drukuję w fotoksiążkach, a tam trzeba mocno podkręcić aby kolory wyszły w miarę "normalnie" nasycone.
Ale to są dyskusje na dłuuugie zimowe wieczory i raczej z gatunku dyskusji o wyższości Świąt Wielkiej Nocy nad Świętami Bożego Narodzenia :)