Ocenione komentarze użytkownika bartek_sleczka, strona 464

Przejdź do głównej strony użytkownika bartek_sleczka

  1. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (23.04.2010 22:13)
    ??? przecież to jest zbocze góry - woda się nie wylewa...
  2. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (23.04.2010 22:12)
    W takim razie, pewnie w PS wymazałeś uprzęże i lassa :D
  3. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (23.04.2010 21:58)
    :) no to chyba mamy wspólny punkt widzenia :)
    Sedna poszukam podczas deugiej, już własnej podróży.
    Pozdr/bArtek
    PS. a co do "cepelii', to mam bardzo różne wrażenia. np. w krainie OZ, taka cepelia była całkiem dobrze zrobiona. Ta w NZ to była 'kaszana', choć zawsze mam szacunek do wykonawców...
  4. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (23.04.2010 19:46)
    Witaj, dziękuję za wizytę w kolejce B&W
    Pzdr/bArtek
  5. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (23.04.2010 19:43)
    Hej, Zfieszu bardzo dziękuję za miłe komentarze do mojej kiwilandii. Wymianę poglądów kontynuowałem przy Twoim wpisie.
    Jeszcze raz dzięki (ja się nie wkurzam za sensowne komentarze) i zapraszam dalej.
    Pzdr/bArtek
  6. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (23.04.2010 12:57)
    A życie jest piękne ze względu na różnorodność poglądów :)
  7. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (23.04.2010 12:55)
    Hej, dzięki za miłe słowa i komentarze. Ja się nie wkurzam, opisałem to co widzi zwykły turysta, których jest zdecydowana większość. Jest nieliczna grupa poważnych wędrowców, którzy wciskają nos w każdą dziurę, spędzają w danym miejscu wiele czasu, dochodzą do sedna. Powstają z tego ciekawe książki podróżnicze czy przewodniki dla turystów.
    Po rozmowach w wieloma znajomymi doszedłem do wniosku, że jest mnóstwo właśnie takich 'expresowych' turystów, którzy z powodu wyboru sposobu życia, zwiedzają świat raczej szybko i chłoną otoczenie, bez wnikania w sedno. Wiem też, z jakich przewodników i informacji korzysta się przy tego typu wyjazdach. Zwykle szuka się czegoś cienkiego, kolorowego z podstawowymi informacjami. Z Pascala korzystałem wielokrotnie organizujac własne podróże po EUropie, na takich wyjazdach, małe, cienkie z obrazkami.
    Aby było jasne, po prostu taką formę zwiedzania świata wybrałem, zresztą podobnych są tysiące, zdecydowana większość :)
    Co do toreb, to wylatałem w życiu mnóstwo godzin, zarówno służbowo jak i porywatnie, ale takiego lądowania jak wtedy w HKG nigdy przedtem ani potem nie zaliczyłem. Przez ostatnie 10 min, samolotem rzucało znacznie bardziej niż na najbardziej ambitnej kolejce górskiej jaką zaliczyłem.
    Świetliki mnie rozwaliły - to było bardzo, bardzo ciekawe.
    Co do cepelii, to mam wrażenie, że nie napisałem że mi się to podobało - nazwa 'cepelia' chyba dość wyraźnie określa mój stosunek do trakich imprez.
    A co do 20 minut na lunch, to można organizować wyprawy samodzielnie, można z biurem ze wszelkimi konsekwencjami, albo nie jeździć w ogóle. Wybrałem to co wybrałem, a szacunek do pozostałych uczestników jakoś nie pozwala mi ich olewać i włóczyć się godzinę :D
    Jeszcze raz dziękuję za komentarze i do zobaczenia na obu wyspach, szczególnie południowej.
    bArtek
  8. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (23.04.2010 12:44)
    Apetyczny może nie był, ale kaloryczny na pewno :D
  9. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (23.04.2010 12:42)
    Fakt, widziałem tam podobne klimaty :)
  10. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (23.04.2010 12:41)
    Tak je nazywają - nie wiem czy jest jakiś odpowiednik w języku polskim :)