Ocenione komentarze użytkownika bartek_sleczka, strona 410
Przejdź do głównej strony użytkownika bartek_sleczka
-
-
Moniko, bardzo zazdroszczę tego, że masz więcej czasu. Ja z kolei niestety nie... i to zmusza do takiej a nie innej formy zwiedzania. Po kolejnej takiej wycieczce mam dość dobre wrażenia. Oczywiście są kompromisy (straszne), ale jednak w dwa tygodnie można zobaczyć mnóstwo i nie zaprzątać sobie głowy kwestiami bardzo przyziemnymi i zająć się wyciśnięciem z tematu co się da. Jestem bardzo mile zaskoczony tym, że dotychczas spotkaliśmy samych super współpodróżników, którzy rzeczywiście wiedzieli po co się jedzie na taką formę zwiedzania i nie oczekiwali luksusów Hiltona, tylko jak najwięcej wrażeń. Można to polubić, choć oczywiście miejscami szlag trafia.
Pzdr/bArtek
-
Marku, cieszę się, że Ci się podoba moja pisanina - i zdjęcia ;) Ja też przerywam przed poniedziałkiem :(
bArtek
-
Chyba coś pośrodku.... Ale raczej ten z prawej był mały...
-
O ile się zorientowałem, to przeznaczenie poszczególnych miejsc jest czystą imaginacją przewodników, którzy opowiadają to co im się wydaje za sensowne. Zapewne krąg słońca jest częścią Świątyni Słońca :))) To szczególnie było widać w Machu Picchu gdy skonfrontowaliśmy zeznania dwóch przewodników - każdy mówił co innego .... Ale nie ma źródeł pisanych i pozostaje gdybanie,
-
Dzięki :) I o dziwo tam grają w piłkę kopaną....
-
Tak, rowery szynowe :D
-
Nie, pochylił się w głęboki skręt na skrzydło, co spowodowało gwałtowną reakcję jednej z pasażerek :D
-
Z wielką przyjemnością przyjmuję zaproszenie :)
Pzdr/bArtek
-
Ale nie zamierzam nikogo do niczego zrażać. W zasadzie lubię wszystko, jedne rzeczy bardziej inne mniej... No może nie stanąłem jeszcze przed wyzwaniami typu żywe pędraki czy inne glizdy i nie wiem czy bym dał radę. A krewetki uwielbiam :)
-
Moniko, bardzo zazdroszczę tego, że masz więcej czasu. Ja z kolei niestety nie... i to zmusza do takiej a nie innej formy zwiedzania. Po kolejnej takiej wycieczce mam dość dobre wrażenia. Oczywiście są kompromisy (straszne), ale jednak w dwa tygodnie można zobaczyć mnóstwo i nie zaprzątać sobie głowy kwestiami bardzo przyziemnymi i zająć się wyciśnięciem z tematu co się da. Jestem bardzo mile zaskoczony tym, że dotychczas spotkaliśmy samych super współpodróżników, którzy rzeczywiście wiedzieli po co się jedzie na taką formę zwiedzania i nie oczekiwali luksusów Hiltona, tylko jak najwięcej wrażeń. Można to polubić, choć oczywiście miejscami szlag trafia.
Pzdr/bArtek
-
Marku, cieszę się, że Ci się podoba moja pisanina - i zdjęcia ;) Ja też przerywam przed poniedziałkiem :(
bArtek -
Chyba coś pośrodku.... Ale raczej ten z prawej był mały...
-
O ile się zorientowałem, to przeznaczenie poszczególnych miejsc jest czystą imaginacją przewodników, którzy opowiadają to co im się wydaje za sensowne. Zapewne krąg słońca jest częścią Świątyni Słońca :))) To szczególnie było widać w Machu Picchu gdy skonfrontowaliśmy zeznania dwóch przewodników - każdy mówił co innego .... Ale nie ma źródeł pisanych i pozostaje gdybanie,
-
Dzięki :) I o dziwo tam grają w piłkę kopaną....
-
Tak, rowery szynowe :D
-
Nie, pochylił się w głęboki skręt na skrzydło, co spowodowało gwałtowną reakcję jednej z pasażerek :D
-
Z wielką przyjemnością przyjmuję zaproszenie :)
Pzdr/bArtek -
Ale nie zamierzam nikogo do niczego zrażać. W zasadzie lubię wszystko, jedne rzeczy bardziej inne mniej... No może nie stanąłem jeszcze przed wyzwaniami typu żywe pędraki czy inne glizdy i nie wiem czy bym dał radę. A krewetki uwielbiam :)
Zapraszam dalej, z przyjemnością poczytam Twoje komentarze z porównaniem.
Pzdr/bArtek