Ocenione komentarze użytkownika snickers1958, strona 680
Przejdź do głównej strony użytkownika snickers1958
-
-
Irenko2005n serdecznie dziękuję za miłą, wspólną podróż po Paryżu i docenienie moich fotek. Pozdrawiam cieplutko.
-
Jeszcze je mam w piwniczce. Zniszczone do cna ale z sentymentu do usłużności podczas podróży żal wyrzucić. Patrzę na nie kiedy przecieram ściereczką rowerek i widzę na nich każdy pagórek, ostre wzniesienia. Ot taki marzyciel i tyle. Pozdrawiam ciepło.
-
Niesamowite wrażenie dla oczu i duszy. Dzieki . Pozdrawiam.
-
Leszku jak zawsze jesteś niesamowity w podpowiedziach nie doinformowanych. Dzieki wielkie i pozdrawiam wszystkich.
-
Czego to ludziska nie zrobią i jakie piękne?! Pozdrawiam.
-
Piękne i schludne. Pozdrawiam.
-
Tak właśnie tylko jechać i jechać ale czym jechać najlepiej by czuć to w każdym calu? Pozdrawiam.
-
Przebajecznie!. Pozdrawiam.
-
Dlaczego stolik z IKEi? Pozdrawiam.
-
Irenko2005n serdecznie dziękuję za miłą, wspólną podróż po Paryżu i docenienie moich fotek. Pozdrawiam cieplutko.
-
Jeszcze je mam w piwniczce. Zniszczone do cna ale z sentymentu do usłużności podczas podróży żal wyrzucić. Patrzę na nie kiedy przecieram ściereczką rowerek i widzę na nich każdy pagórek, ostre wzniesienia. Ot taki marzyciel i tyle. Pozdrawiam ciepło.
-
Niesamowite wrażenie dla oczu i duszy. Dzieki . Pozdrawiam.
-
Leszku jak zawsze jesteś niesamowity w podpowiedziach nie doinformowanych. Dzieki wielkie i pozdrawiam wszystkich.
-
Czego to ludziska nie zrobią i jakie piękne?! Pozdrawiam.
-
Piękne i schludne. Pozdrawiam.
-
Tak właśnie tylko jechać i jechać ale czym jechać najlepiej by czuć to w każdym calu? Pozdrawiam.
-
Przebajecznie!. Pozdrawiam.
-
Dlaczego stolik z IKEi? Pozdrawiam.
Na dziedzińcu olsztyńskiego zamku przycupnęły, jakby nieco wystraszone, kamienne postacie wykute przed wiekami w granitowych głazach narzutowych. Czas zatarł szczegóły tych rzeźb, ale łatwo rozpoznamy, że są to męskie postacie - zwykle mają wąsy, a za pasem nóż, krótki miecz i bardzo często róg. Są to rzeźby wykonane przez Prusów, lud spokrewniony z Litwinami, który podbity przez Krzyżaków utracił swoją niezależność w XIII w. Tak więc rzeźby te mają co najmniej 700 lat, a pewnie nawet więcej. Nie wiemy, jak Prusowie je nazywali i do czego służyły. Możemy się jedynie domyślać, że były obiektami kultu. Co ciekawe, podobne rzeźby spotkać można na stepach Ukrainy, zwłaszcza na położonych dużo dalej na wschód stepach Kazachstanu, zamieszkiwanych przez ludy tureckie. Takie rzeźby o typowo męskich atrybutach (wąsy, broń) ustawiano przed wiekami na mogiłach wojowników, a zwano je "babami". Co ma baba do męskich posągów? Po turecku baba to... ojciec, a także człowiek zasłużony lub czcigodny starzec. Pozostaje tajemnicą, dlaczego Prusowie wykonywali i czcili podobne posągi, a sąsiadujący z nimi Słowianie nie mieli takiego zwyczaju. Olsztyńskie "baby" niestety nam tego nie powiedzą, ale z pewnością je warto zobaczyć.
Malowana baba według pomysłu Lelli spadła więc Olsztynowi z nieba. Może się okaże, że dzięki temu happeningowi na stałe zagości w świadomości mieszkańców, a potem turystów. Podobne pomysły sprawdziły się na całym świecie. Las Palmas, stolica Gran Canarii, ma swoje kolorowe olbrzymie psy, malowane oryginalnie jabłka - symbol Nowego Jorku - można zobaczyć na ulicach amerykańskiej metropolii. Ludzie zatrzymują się, by zrobić sobie przy nich zdjęcia. Przy olsztyńskich babach, które stały w piątek na starówce, też fotografowali się rano turyści z Niemiec.
Może więc baba nie tylko stanie się symbolem Olsztyna, ale jej kolorowe posągi na stałe znajdą swoje miejsce na ulicach miasta? Artyści dyskutowali już z urzędnikami o wykorzystaniu baby w promocji. Maciej Rytczak, dyrektor ratuszowego wydziału promocji, mówi, że zaczynający się happening będzie próbą sprawdzenia, czy baba podoba się mieszkańcom i czy zaakceptują ją jako symbol Olsztyna. - Jeśli tak, to mam nadzieję, że nastanie prawdziwa moda na babę i każdy będzie chciał ją mieć w domu lub ogrodzie - wyjaśnia. - Co roku moglibyśmy organizować imprezę pod hasłem "Pochwal się swoją babą". Mam nadzieję, że baba na dłużej zagości w przestrzeni miejskiej.
Marcelina Chodyniecka-Kuberska, asystentka odpowiedzialna za wygląd miasta mówi, że gdyby baba miały być stałym elementem na ulicach Olsztyna, musiałyby mieć stonowaną kolorystykę i jednolitą formę, by nie zdominowała otoczenia i nie przyćmiła innych elementów. - Ideałem byłoby, gdyby formę baby miały też parkomaty czy słupki oddzielające chodniki od ulic - mówi.
Źródło: Gazeta Wyborcza Olsztyn
Więcej... http://olsztyn.gazeta.pl/olsztyn/1,35189,9806066,Strzezcie_sie_mezczyzni__baby_opanowaly_Olsztyn.html#ixzz1VfFSPsHZ