Ocenione komentarze użytkownika snickers1958, strona 636
Przejdź do głównej strony użytkownika snickers1958
-
W google znalazłem tylko, że to jest jakiś monument w Parku Narodowym ale co dokładnie brak info. Pozdrawiam.
-
I to są właśnie te białe kruki architektury. Komu dziś chciałoby się tak mozolić, kto by zapłacił za te roboczogodziny???
-
Przecudna budowla, jeszcze lepsze zastosowanie. Parę pieter w dół i sympatyczny chłodek. Pozdrawiam.
-
Oficjalne miejsce dla zakochanych. Pozdrawiam .
-
" Ogórek " Krysiu, " ogórek " ale jeśli Ty wolisz " jajo " to rzecz gustu. Pozdrawiam.
-
A potem to tylko klątwy!!!!
-
Zachować spokój, nie zdenerwować się dlaczego to tu stoi?! Ale ładne, cóż.
-
Nie byłem w żadnym muzeum londyńskim poza muzeum RAF-u. Nie za bardzo czułem potrzebę oglądania egipskich reliktów na tym terenie ( dlaczego tu są ? )
-
Fotka cyknięta dokładnie z ulicy Grosvenor Place przy Hobart Place. Rzeszom Polaków okolice Victorii Station są raczej znane. Te snucia się po terenie w chwili oczekiwania . Pamiętam pierwsze stresy związane z komunikacją po Londynie, ale przygoda!
-
Na każdej kwaterze miałem te wredne wiewióry i o lisię też nie wspomnę. Skurczybyki rwali torby ze śmieciami przed wystawką.
-
W google znalazłem tylko, że to jest jakiś monument w Parku Narodowym ale co dokładnie brak info. Pozdrawiam.
-
I to są właśnie te białe kruki architektury. Komu dziś chciałoby się tak mozolić, kto by zapłacił za te roboczogodziny???
-
Przecudna budowla, jeszcze lepsze zastosowanie. Parę pieter w dół i sympatyczny chłodek. Pozdrawiam.
-
Oficjalne miejsce dla zakochanych. Pozdrawiam .
-
" Ogórek " Krysiu, " ogórek " ale jeśli Ty wolisz " jajo " to rzecz gustu. Pozdrawiam.
-
A potem to tylko klątwy!!!!
-
Zachować spokój, nie zdenerwować się dlaczego to tu stoi?! Ale ładne, cóż.
-
Nie byłem w żadnym muzeum londyńskim poza muzeum RAF-u. Nie za bardzo czułem potrzebę oglądania egipskich reliktów na tym terenie ( dlaczego tu są ? )
-
Fotka cyknięta dokładnie z ulicy Grosvenor Place przy Hobart Place. Rzeszom Polaków okolice Victorii Station są raczej znane. Te snucia się po terenie w chwili oczekiwania . Pamiętam pierwsze stresy związane z komunikacją po Londynie, ale przygoda!
-
Na każdej kwaterze miałem te wredne wiewióry i o lisię też nie wspomnę. Skurczybyki rwali torby ze śmieciami przed wystawką.