Ocenione komentarze użytkownika snickers1958, strona 139
Przejdź do głównej strony użytkownika snickers1958
-
... dziękuję Klaro za pozytywną ocenę, chciałbym nieco uzupełnić informacje, które ks. Krzysztof przekazał mi w bardzo przyjaznej atmosferze ale to było jakiś czas temu i wiele zapomniałem. To miejsce było dla mnie bardzo szczególne bo chyba pierwszy raz w życiu byłem podczas całej liturgii w kościele ewangielickim. Pomimo, że byłem w stroju czysto rowerowym to ksiądz Krzysztof nie widział nic w tym zdrożnego. Czułem się tam bardzo bezpiecznie. Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję z tego miejsca za zainteresowanie tematyką...
-
... Iwonko, Kolumber siada, to fakt. Z tej galerii chciałem przed upublicznieniem skasować dwa czy trzy zdjęcia i ta funkcja nie działa, pozdrawiam...
-
...niech będzie Iwonko, interpretacja podobieństwa dowolna, Gargamel to też bajka...
-
Ośmielony zachętą Piotra naprędce wkleiłem wszystko to co mnie urzekło, dziękuję...
-
... o tak Piotrze, ks. Leszek jak chyba gdzieś w komentarzu napisałem, to postać niezwykle życzliwa ( to umiem wyczuć od pierwszych minut kontaktu), skora do rozmów nie tylko na temat Boga, chętna do wszelakich opowieści związanych z tym miejscem i kościołem, czasem aż sobie tak myślę czy wielkim nietaktem byłoby umówić się z takim księdzem na piwo...Co do drugiego wątku w Twoim komentarzu to po raz kolejny masz rację... w swoich zasobach podróżniczo-fotograficznych mam również fotki przecudnego kościółka "ulepionego" z kamienia polnego, znajdującego się w miejscowości Rasząg niedaleko Biskupca Reszelskiego. Kościół jak z bajki Disney'a. Zawiaduje nim ks. augsburski z parafii sorkwickiej. Kościół wykorzystywany jest tylko latem do średniej jesieni. Na mszach bywa tylko kilka osób, starszych "babć" ,a niektóre przywożone przez księdza z samych Sorkwit. Mnie również jest żal tego prześlicznego kościółka w okresie zimowym...chciałbyś poznać moje spojrzenie na temat tego kościółka?...
-
... o to jest pytanie?...
-
... mój również...
-
...prostolinijność ludzi, którzy tam mieszkają a nie znających absolutnie wartości i walorów takich wynalazków do wysławiania Boga, jak organy kościelne... prosta zasada, jak popsute to zamaskować, zamurować, wyrwać z posad i oddać na złom, dobrze, że do czegoś takiego nie doszło w tym przypadku...
-
... znowu masz rację Przyjacielu...
-
... o to chyba w tym chodzi drogi Piotrze by instrument maksymalnie zminimalizować, pozbyć się kosztownych remontów i strojeń, pozostawić tylko prospekt dla oczu i nikt na dole nie zauważy różnicy w brzmieniu...lecz z drugiej strony (może jestem zbyt sentymentalny?) nie wyobrażam sobie by przy takich pięknych organach nie uruchomić wiatrownicy i całego zespołu urządzeń, które ukazują jak WIELKĄ duszę posiadają konwencjonalne organy kościelne...
-
... dziękuję Klaro za pozytywną ocenę, chciałbym nieco uzupełnić informacje, które ks. Krzysztof przekazał mi w bardzo przyjaznej atmosferze ale to było jakiś czas temu i wiele zapomniałem. To miejsce było dla mnie bardzo szczególne bo chyba pierwszy raz w życiu byłem podczas całej liturgii w kościele ewangielickim. Pomimo, że byłem w stroju czysto rowerowym to ksiądz Krzysztof nie widział nic w tym zdrożnego. Czułem się tam bardzo bezpiecznie. Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję z tego miejsca za zainteresowanie tematyką...
-
... Iwonko, Kolumber siada, to fakt. Z tej galerii chciałem przed upublicznieniem skasować dwa czy trzy zdjęcia i ta funkcja nie działa, pozdrawiam...
-
...niech będzie Iwonko, interpretacja podobieństwa dowolna, Gargamel to też bajka...
-
Ośmielony zachętą Piotra naprędce wkleiłem wszystko to co mnie urzekło, dziękuję...
-
... o tak Piotrze, ks. Leszek jak chyba gdzieś w komentarzu napisałem, to postać niezwykle życzliwa ( to umiem wyczuć od pierwszych minut kontaktu), skora do rozmów nie tylko na temat Boga, chętna do wszelakich opowieści związanych z tym miejscem i kościołem, czasem aż sobie tak myślę czy wielkim nietaktem byłoby umówić się z takim księdzem na piwo...Co do drugiego wątku w Twoim komentarzu to po raz kolejny masz rację... w swoich zasobach podróżniczo-fotograficznych mam również fotki przecudnego kościółka "ulepionego" z kamienia polnego, znajdującego się w miejscowości Rasząg niedaleko Biskupca Reszelskiego. Kościół jak z bajki Disney'a. Zawiaduje nim ks. augsburski z parafii sorkwickiej. Kościół wykorzystywany jest tylko latem do średniej jesieni. Na mszach bywa tylko kilka osób, starszych "babć" ,a niektóre przywożone przez księdza z samych Sorkwit. Mnie również jest żal tego prześlicznego kościółka w okresie zimowym...chciałbyś poznać moje spojrzenie na temat tego kościółka?...
-
... o to jest pytanie?...
-
... mój również...
-
...prostolinijność ludzi, którzy tam mieszkają a nie znających absolutnie wartości i walorów takich wynalazków do wysławiania Boga, jak organy kościelne... prosta zasada, jak popsute to zamaskować, zamurować, wyrwać z posad i oddać na złom, dobrze, że do czegoś takiego nie doszło w tym przypadku...
-
... znowu masz rację Przyjacielu...
-
... o to chyba w tym chodzi drogi Piotrze by instrument maksymalnie zminimalizować, pozbyć się kosztownych remontów i strojeń, pozostawić tylko prospekt dla oczu i nikt na dole nie zauważy różnicy w brzmieniu...lecz z drugiej strony (może jestem zbyt sentymentalny?) nie wyobrażam sobie by przy takich pięknych organach nie uruchomić wiatrownicy i całego zespołu urządzeń, które ukazują jak WIELKĄ duszę posiadają konwencjonalne organy kościelne...