Ocenione komentarze użytkownika powsinoga45, strona 140
Przejdź do głównej strony użytkownika powsinoga45
-
(Tak się tylko teraz zastanawiam, czy przystanek zawsze jest 'przydrożny', czy czasem nie...) :)))
-
"Jutro" w takim wypadku jest względne...
Ad rem...
Kilka lat 'tamu nazad', a dokładniej w nocy z 30. kwietnia na 1. maja 2004 roku wracaliśmy całą rodzinką z jakiegoś wojażu, co ważne - zagranicznego, ale typ / rodzaj / gatunek tej zagranicy nie ma tu nic do rzeczy :)
I kiedy nastał już pierwszy dzień maja, to pierwszymi ludźmi, których zobaczyliśmy przy świetle dziennym, byli mężczyźni, przy których ten na fotografii to jakiś przedszkolak...
Ojciec mych nieletnich dzieci krzyknął wtedy z podejrzaną radością w głosie: "Patrzcie, jesteśmy w Europie!!!", zaś moje trzy córki, widząc pod wiatą przydrożnego przystanku autobusowego owych dżentelmenów, zgodnie odkrzyknęły: "Europejczycy!!!"
-
To już ten trójkąt ma dwa tereny...
Jakaś geometria mi wyszła...
-
Piotrze, dziś 15. lipca, a Ty piszesz o typowo polskim zamku w Malborku, dawn. Malborgu... Czy to ma jakieś znaczenie; może chodzi o numerologię lub, o zgrozo, o samą Erykę S.?
:))
-
Jaki piękny esej!!!
-
W Muzeum PW byłam dokładnie 2 lata temu i mnie zachwyciło... Na świecie są tego typu muzea, u nas raczkują (w Krakowie taka będzie Fabryka Schindlera, już można zwiedzać, ale jeszcze ubogo pod względem ekspozycji i kompozycji...).
-
A co to jest 'dwudziestozłotówka' :))))
-
Coście tu tyle gadali beze mnie!!! Obejrzałam w tym czasie Warszawę, ale trza iść nyny, fakt.
-
Mała Mi zawsze miała coś do powiedzenia!!!
-
Który to ten kwiat?
-
(Tak się tylko teraz zastanawiam, czy przystanek zawsze jest 'przydrożny', czy czasem nie...) :)))
-
"Jutro" w takim wypadku jest względne...
Ad rem...
Kilka lat 'tamu nazad', a dokładniej w nocy z 30. kwietnia na 1. maja 2004 roku wracaliśmy całą rodzinką z jakiegoś wojażu, co ważne - zagranicznego, ale typ / rodzaj / gatunek tej zagranicy nie ma tu nic do rzeczy :)
I kiedy nastał już pierwszy dzień maja, to pierwszymi ludźmi, których zobaczyliśmy przy świetle dziennym, byli mężczyźni, przy których ten na fotografii to jakiś przedszkolak...
Ojciec mych nieletnich dzieci krzyknął wtedy z podejrzaną radością w głosie: "Patrzcie, jesteśmy w Europie!!!", zaś moje trzy córki, widząc pod wiatą przydrożnego przystanku autobusowego owych dżentelmenów, zgodnie odkrzyknęły: "Europejczycy!!!" -
To już ten trójkąt ma dwa tereny...
Jakaś geometria mi wyszła... -
Piotrze, dziś 15. lipca, a Ty piszesz o typowo polskim zamku w Malborku, dawn. Malborgu... Czy to ma jakieś znaczenie; może chodzi o numerologię lub, o zgrozo, o samą Erykę S.?
:)) -
Jaki piękny esej!!!
-
W Muzeum PW byłam dokładnie 2 lata temu i mnie zachwyciło... Na świecie są tego typu muzea, u nas raczkują (w Krakowie taka będzie Fabryka Schindlera, już można zwiedzać, ale jeszcze ubogo pod względem ekspozycji i kompozycji...).
-
A co to jest 'dwudziestozłotówka' :))))
-
Coście tu tyle gadali beze mnie!!! Obejrzałam w tym czasie Warszawę, ale trza iść nyny, fakt.
-
Mała Mi zawsze miała coś do powiedzenia!!!
-
Który to ten kwiat?