Ocenione komentarze użytkownika slawannka, strona 375
Przejdź do głównej strony użytkownika slawannka
-
-
ja tylko się melduję, ale na oglądanie i czytanie potrzeba duuuuużo czasu! To wszystko przede mną, dzięki za zaproszenie, Dino!
-
bląąąądynkę:) Pozdrawiam i chcialabym poczytać o tej wyprawie, heloł!
-
no, to też jest blond, tylko ciemny:)
-
zagubiona autorka wśród zieleni;)
-
Hej, w tytułe podróży;)
-
czekam czekam:)
-
czyli, to wiatry wygładziły tak te skały? Ale super!
-
Gosiu, ja się zgadzam i nie zgadzam:) Tzn Twoi przyjaciele pewnie faktycznie południa nie lubią. I z pewnością można znaleźć sporo powodów dla tego nielubienia. Ale ja wyznaję zasadę, wszystko ma swoje plusy i minusy...
Nie wszystko widziałam, oczywiście. Nie byłam w Kalabrii, w Neapolu jak do dziś widziałam niewiele.
Ale Sycylia mnie zaskoczyła bardzo mile. Było tam dużo lepiej, czyściej i mniej arabsko niż sobie wyobrażałam. Piszesz, Savoca, a ja bym mogła powiedzieć dużo więcej - Trapani, Marsala, Mazara, Piazza Armerina- to nie takie strasznie turystyczne miasta, a czyste i ładne (nie wspominam Noto, Cefalu bo to miasta bardzo nastawione na turystów, ale kto wie czy nie czyściej tam niż np. w Wenecji...).
Jeśli chodzi o ludzi, przez 2 tygodnie samotnej wędrówki po Sycylii nie spotkałam się ani jeden raz z nieuprzejmością, nieuczciwością (no, może prócz wciskania przez sprzedawców na targu niezbyt świeżych owoców), chamstwem, pijaństwem itp.
-
Z tym nielubieniem południa to jest tak nie do końca prawda:) Oni bardziej nie lubią południowców, południa to by się tak łatwo nie wyrzekli...
Ale moi przyjaciele z Turynu uwielbiają południe, no - on jest Kalabryjczykiem, ale ona jest elegancką turynką, no ale oboje, razem z dziećmi czują się bardziej Calabresi, i jestem dumna, bo mówią na mnie przyjaźnie "terrona". ( w ich ustach to pochwała!)..
Ja początkowo jeździłam wiele razy na północ, ale potem zatęskniłam za prawdziwymi Włochami. I co ja na to poradzę, północ jest piękna, ale południe to jest dopiero to...
-
ja tylko się melduję, ale na oglądanie i czytanie potrzeba duuuuużo czasu! To wszystko przede mną, dzięki za zaproszenie, Dino!
-
bląąąądynkę:) Pozdrawiam i chcialabym poczytać o tej wyprawie, heloł!
-
no, to też jest blond, tylko ciemny:)
-
zagubiona autorka wśród zieleni;)
-
Hej, w tytułe podróży;)
-
czekam czekam:)
-
czyli, to wiatry wygładziły tak te skały? Ale super!
-
Gosiu, ja się zgadzam i nie zgadzam:) Tzn Twoi przyjaciele pewnie faktycznie południa nie lubią. I z pewnością można znaleźć sporo powodów dla tego nielubienia. Ale ja wyznaję zasadę, wszystko ma swoje plusy i minusy...
Nie wszystko widziałam, oczywiście. Nie byłam w Kalabrii, w Neapolu jak do dziś widziałam niewiele.
Ale Sycylia mnie zaskoczyła bardzo mile. Było tam dużo lepiej, czyściej i mniej arabsko niż sobie wyobrażałam. Piszesz, Savoca, a ja bym mogła powiedzieć dużo więcej - Trapani, Marsala, Mazara, Piazza Armerina- to nie takie strasznie turystyczne miasta, a czyste i ładne (nie wspominam Noto, Cefalu bo to miasta bardzo nastawione na turystów, ale kto wie czy nie czyściej tam niż np. w Wenecji...).
Jeśli chodzi o ludzi, przez 2 tygodnie samotnej wędrówki po Sycylii nie spotkałam się ani jeden raz z nieuprzejmością, nieuczciwością (no, może prócz wciskania przez sprzedawców na targu niezbyt świeżych owoców), chamstwem, pijaństwem itp. -
Z tym nielubieniem południa to jest tak nie do końca prawda:) Oni bardziej nie lubią południowców, południa to by się tak łatwo nie wyrzekli...
Ale moi przyjaciele z Turynu uwielbiają południe, no - on jest Kalabryjczykiem, ale ona jest elegancką turynką, no ale oboje, razem z dziećmi czują się bardziej Calabresi, i jestem dumna, bo mówią na mnie przyjaźnie "terrona". ( w ich ustach to pochwała!)..
Ja początkowo jeździłam wiele razy na północ, ale potem zatęskniłam za prawdziwymi Włochami. I co ja na to poradzę, północ jest piękna, ale południe to jest dopiero to...
Lody w waflu - teraz chyba też takie są?