Ocenione komentarze użytkownika slawannka, strona 297
Przejdź do głównej strony użytkownika slawannka
-
cudnie się rozkraczyły te kamieniczki!
-
a leninovej nie było...?
-
to jest kwintesencja lśnienia!
-
dachówki to moje hobby, ale takich jeszcze nie widziałam:)
-
Dzięki, Arbuziku:)
-
Sławku, dzięki! :)
-
dzięki, Dino za plusiory! :)
-
Witaj, dzięki za plusiki, pozdrawiam! :)
-
... o jedzeniu jest mowa dalej;)
-
Z wielkim opóźnieniem odpowiadam - Dino:
po kładkach chodziłam, w kaloszach nie, bo nie miałam kaloszy;)
Ale przedostać się na drugą stronę kanału można bez problemu, tylko trzeba znać drogę! :) Ja mam za sobą kilka takich pobytów w Wenecji kiedy chodziłam po niej tylko i wyłącznie pieszo, nie korzystając z vaporetto. No, z wyspy tak się nie da, ale na drugą stronę kanału wystarczy przejść po moście...
A ci mieszkańcy są dumni i nieprzystępni jak nasi górale, i patrzą na turystów jak górale na ceprów. I nie trzeba chyba im współczuć, bo za nic by się nie zamienili... Poznałam kiedyś Wenecjanina. Normalny, żywy człowiek, a mówi że mieszka w Wenecji. Pytam - w Mestre? Nie, w Wenecji. (Venezia-Venezia). Patrzyłam na niego jak by powiedział, że przyjechał za Marsa... Niby, wiem, widziałam, ludzie tam mieszkali, ale jednak... mieszkać w Wenecji... Ja mogę już, zaraz, natychmiast...
Żaba, a byłyście na Murano? Podobno jest tam pięęęęknie... Ja nie byłam, wszystko przede mną...
-
cudnie się rozkraczyły te kamieniczki!
-
a leninovej nie było...?
-
to jest kwintesencja lśnienia!
-
dachówki to moje hobby, ale takich jeszcze nie widziałam:)
-
Dzięki, Arbuziku:)
-
Sławku, dzięki! :)
-
dzięki, Dino za plusiory! :)
-
Witaj, dzięki za plusiki, pozdrawiam! :)
-
... o jedzeniu jest mowa dalej;)
-
Z wielkim opóźnieniem odpowiadam - Dino:
po kładkach chodziłam, w kaloszach nie, bo nie miałam kaloszy;)
Ale przedostać się na drugą stronę kanału można bez problemu, tylko trzeba znać drogę! :) Ja mam za sobą kilka takich pobytów w Wenecji kiedy chodziłam po niej tylko i wyłącznie pieszo, nie korzystając z vaporetto. No, z wyspy tak się nie da, ale na drugą stronę kanału wystarczy przejść po moście...
A ci mieszkańcy są dumni i nieprzystępni jak nasi górale, i patrzą na turystów jak górale na ceprów. I nie trzeba chyba im współczuć, bo za nic by się nie zamienili... Poznałam kiedyś Wenecjanina. Normalny, żywy człowiek, a mówi że mieszka w Wenecji. Pytam - w Mestre? Nie, w Wenecji. (Venezia-Venezia). Patrzyłam na niego jak by powiedział, że przyjechał za Marsa... Niby, wiem, widziałam, ludzie tam mieszkali, ale jednak... mieszkać w Wenecji... Ja mogę już, zaraz, natychmiast...
Żaba, a byłyście na Murano? Podobno jest tam pięęęęknie... Ja nie byłam, wszystko przede mną...