Ocenione komentarze użytkownika dingo11, strona 38
Przejdź do głównej strony użytkownika dingo11
-
-
Leszku, byłam w Iraku w 1981 roku, trwała wtedy wojna z Iranem.
Oglądając Bagdad, z Twojej relacji, widzę, ze miasto zupełnie się nie zmieniło.
Wtedy lotnisko było zamknięte, wylądowaliśmy w Damaszku...
Poruszyłeś moje wspomnienia, muszę odkurzyć moje zdjęcia z Iraku.
Serdecznie pozdrawiam :)
-
:)))
-
:)
-
to co lubię...
okna, okna... :)
-
...a jednak awanturka...
pozwólcie, że też dodam swój punkt widzenia...
ostatnio rzadko zaglądam do kolumbera (brak czasu), a na to zdjęcie zwróciłam uwagę tylko dlatego, że któryś
z komentarzy został opatrzony minusem...
wiele razy pisałam, że kolumbera traktuję jako sympatyczną zabawę, że przedstawiamy tu obok opisów podróży, zdjęć, przede wszystkim swoje emocje, związane z miejscem, czy fotografią. Pisałam, że nie zawsze białe jest białe a czarne zawsze czarne, że są jeszcze odcienie szarości. Bawmy się kolumberem, traktujmy te nasze spotkania jako relaks, oderwanie od "zaganianej" rzeczywistości... i poznawanie świata.
Jest tu wiele zdjęć, które, jak pisał besir, są "zrzutami z karty", ale są wyrazem emocji, zachwytu, wrażeniem chwili autorów tych zdjęć...
lubmy kolumbera...
pozdrawiam serdecznie, Jola :)
-
;)
-
i pingwina...?
-
...obejrzyj moje foty, to zorientujesz się o co chodzi z tym szkłem :)))))
-
super ! :))))
-
Leszku, byłam w Iraku w 1981 roku, trwała wtedy wojna z Iranem.
Oglądając Bagdad, z Twojej relacji, widzę, ze miasto zupełnie się nie zmieniło.
Wtedy lotnisko było zamknięte, wylądowaliśmy w Damaszku...
Poruszyłeś moje wspomnienia, muszę odkurzyć moje zdjęcia z Iraku.
Serdecznie pozdrawiam :) -
:)))
-
:)
-
to co lubię...
okna, okna... :) -
...a jednak awanturka...
pozwólcie, że też dodam swój punkt widzenia...
ostatnio rzadko zaglądam do kolumbera (brak czasu), a na to zdjęcie zwróciłam uwagę tylko dlatego, że któryś
z komentarzy został opatrzony minusem...
wiele razy pisałam, że kolumbera traktuję jako sympatyczną zabawę, że przedstawiamy tu obok opisów podróży, zdjęć, przede wszystkim swoje emocje, związane z miejscem, czy fotografią. Pisałam, że nie zawsze białe jest białe a czarne zawsze czarne, że są jeszcze odcienie szarości. Bawmy się kolumberem, traktujmy te nasze spotkania jako relaks, oderwanie od "zaganianej" rzeczywistości... i poznawanie świata.
Jest tu wiele zdjęć, które, jak pisał besir, są "zrzutami z karty", ale są wyrazem emocji, zachwytu, wrażeniem chwili autorów tych zdjęć...
lubmy kolumbera...
pozdrawiam serdecznie, Jola :)
-
;)
-
i pingwina...?
-
...obejrzyj moje foty, to zorientujesz się o co chodzi z tym szkłem :)))))
-
super ! :))))
Pozdrawiam :)))