Ocenione komentarze użytkownika codzieninny, strona 6
Przejdź do głównej strony użytkownika codzieninny
-
Fajne i miejsce i zdjęcie
-
Butki to podstawa !
A może o czymś nie wiemy, może to jakaś pokuta była jak na przykład pielgrzymka na klęczkach.
Ja osobiście mogę spać pod kawałkiem starego brezentu ale buty muszę mieć dobrze spasowane , że o jakości nie wspomnę.
Po prostu nie lubię (i chyba nikt inny) TAKICH przygód.
Jak znam siebie to będę chodził za zimówkami pod raki całe lato. Obym się do zimy wyrobił. :/
-
Fajny pomysł.
A to to po lewo to też zjadliwe ?
-
A to dobre :)
-
Sie mieni tak :)
W zależności jak pochylę ekran, mam różne zdjęcia.
Wszystkie super !
-
To tak to się nazywa ?
Ja myślałem że Żarnowiec to gdzieś za Wejherowem :)
-
Dzięki hopper :)
-
Kuniu już Ci mówię. Supr Niutnia to większa wersja Niutni :)
Jest to około metrowej długości ( jeśli dobrze pamiętam nazwę) peszel. Czyli karbowana ,giętka rurka którą w ścianie prowadzi się przewody elektryczne. Chyba były farbowane na różne kolory. Można było nią energicznie kręcić lub przez nią DĄĆ .
Niutnia -2 zł, Super Niutnia-5 zł :)
Wszyscy przez te dwa tygodnie trwania jarmarku ganialiśmy z nimi po mieście.
-
Witam i dziękuję. Postanowiłem, jak myślałem do wczoraj, "zaliczyć" te pagórki . Jakie było moje zaskoczenie kiedy dotarłem do pierwszej z przeszkód. Massssakra! Tak trudnej technicznie trasy tu nie robiłem. Nieomal cała droga usiana jest atrakcjami typu: a teraz zejdziemy 10 metrów w dół a za chwile wejdziemy 30 metrów do góry , a wszystko to na półce szerokości metra. Musiałem sobie powtarzać: nie patrz w dół, nie patrz w dół ! Po obu stronach przepaść na paręset metrów. Plecak przeszkadza strasznie przy zejściach. Chwilami uważałem za bardzo nierozsądne chodzenie tamtędy bez zabezpieczeń. Doszła jeszcze jedna atrakcja, śnieg z deszczem który nas przemoczył tak że nie została ani jedna sucha nitka na naszych "nieprzemakalnych " ubrankach. Na koniec okazało się ścieżka prowadząca w dół częściowo przestała istnieć. Szliśmy po osuwisku kamiennym.
Podsumowując : trasa dla odważnych ale rozsądnych. Polecam :)
-
pt.janicki :)
Mam gdzieś na dnie szuflady wszystkie kolory odznak o których mówiłeś. Bardzo je cenię bo wiążą się ze wspaniałymi ludźmi i wycieczkami w najpiękniejsze miejsca Polski. Dołączone do nich były książeczki na wpisy i potwierdzenia (jedna nizinna druga górska) .
Na zakończenie zlotów zawsze wyliśmy w dwudziestu chłopa Stachurę i innych. To dopiero były koncerty ! Na dwie gitary i dwadzieścia gardeł :). Zawsze konkurowaliśmy z dziewczynami ,z koszalińskiego LO . Zawsze odbierały nam pierwsze miejsce :(
-
Fajne i miejsce i zdjęcie
-
Butki to podstawa !
A może o czymś nie wiemy, może to jakaś pokuta była jak na przykład pielgrzymka na klęczkach.
Ja osobiście mogę spać pod kawałkiem starego brezentu ale buty muszę mieć dobrze spasowane , że o jakości nie wspomnę.
Po prostu nie lubię (i chyba nikt inny) TAKICH przygód.
Jak znam siebie to będę chodził za zimówkami pod raki całe lato. Obym się do zimy wyrobił. :/
-
Fajny pomysł.
A to to po lewo to też zjadliwe ? -
A to dobre :)
-
Sie mieni tak :)
W zależności jak pochylę ekran, mam różne zdjęcia.
Wszystkie super ! -
To tak to się nazywa ?
Ja myślałem że Żarnowiec to gdzieś za Wejherowem :) -
Dzięki hopper :)
-
Kuniu już Ci mówię. Supr Niutnia to większa wersja Niutni :)
Jest to około metrowej długości ( jeśli dobrze pamiętam nazwę) peszel. Czyli karbowana ,giętka rurka którą w ścianie prowadzi się przewody elektryczne. Chyba były farbowane na różne kolory. Można było nią energicznie kręcić lub przez nią DĄĆ .
Niutnia -2 zł, Super Niutnia-5 zł :)
Wszyscy przez te dwa tygodnie trwania jarmarku ganialiśmy z nimi po mieście. -
Witam i dziękuję. Postanowiłem, jak myślałem do wczoraj, "zaliczyć" te pagórki . Jakie było moje zaskoczenie kiedy dotarłem do pierwszej z przeszkód. Massssakra! Tak trudnej technicznie trasy tu nie robiłem. Nieomal cała droga usiana jest atrakcjami typu: a teraz zejdziemy 10 metrów w dół a za chwile wejdziemy 30 metrów do góry , a wszystko to na półce szerokości metra. Musiałem sobie powtarzać: nie patrz w dół, nie patrz w dół ! Po obu stronach przepaść na paręset metrów. Plecak przeszkadza strasznie przy zejściach. Chwilami uważałem za bardzo nierozsądne chodzenie tamtędy bez zabezpieczeń. Doszła jeszcze jedna atrakcja, śnieg z deszczem który nas przemoczył tak że nie została ani jedna sucha nitka na naszych "nieprzemakalnych " ubrankach. Na koniec okazało się ścieżka prowadząca w dół częściowo przestała istnieć. Szliśmy po osuwisku kamiennym.
Podsumowując : trasa dla odważnych ale rozsądnych. Polecam :) -
pt.janicki :)
Mam gdzieś na dnie szuflady wszystkie kolory odznak o których mówiłeś. Bardzo je cenię bo wiążą się ze wspaniałymi ludźmi i wycieczkami w najpiękniejsze miejsca Polski. Dołączone do nich były książeczki na wpisy i potwierdzenia (jedna nizinna druga górska) .
Na zakończenie zlotów zawsze wyliśmy w dwudziestu chłopa Stachurę i innych. To dopiero były koncerty ! Na dwie gitary i dwadzieścia gardeł :). Zawsze konkurowaliśmy z dziewczynami ,z koszalińskiego LO . Zawsze odbierały nam pierwsze miejsce :(