Ocenione komentarze użytkownika pt.janicki, strona 5572

Przejdź do głównej strony użytkownika pt.janicki

  1. pt.janicki
    pt.janicki (23.07.2009 19:12)
    ..."stelaże" na niektórych plecakach tak samo umowne jak ówczesny oficjalny kurs dolara 36 zł...
    (te 50 zł za dolara "promesowego" to już po dodaniu opłat bankowych - tak pamiętam)
  2. pt.janicki
    pt.janicki (23.07.2009 16:47)
    ...ale spódnic ani żonie, ani córce nie podbieram; w ogóle z części garderoby na sp... to używam spodni i spinek do mankietów, no i spalonych po moim prasowaniu t-shirtów...
  3. pt.janicki
    pt.janicki (23.07.2009 16:38)
    ...taak, mam coś wspólnego ze Szkotami, mamy kłopoty z wydawaniem kasy. Oni ze skąpstwa, a ja z powodu jej nieposiadania...
  4. pt.janicki
    pt.janicki (23.07.2009 16:25)
    ...a myślisz, że już opłukała? ...kolor wody daje wiele możliwości!
  5. pt.janicki
    pt.janicki (23.07.2009 16:19)
    Rebelko, czyżbyś w poniedziałek była skłonna wykorzystać szansę sfotografowania wnętrza...
  6. pt.janicki
    pt.janicki (23.07.2009 16:14)
    "...oddam zegar w naprawdę dobre ręce..."

  7. pt.janicki
    pt.janicki (23.07.2009 16:09)
    ...ciekawe, czy jednym z takich marzeń jest obecnie bieganie w żelazie, bez względu na umiejscowienie tegoż...
  8. pt.janicki
    pt.janicki (23.07.2009 16:06)
    W pewnej kawiarni gdzie na pół czarnej
    wpadał stójkowy i poeta
    ta filiżanka miała zwyczajnie coś
    jakby etat
    Słuchała plotek nowin słuchała
    nie uroniła nic z rozmowy
    nie od parady dwa uszka miała
    porcelanowe
    małe zwycięstwa przegrane sprawy
    czułe uściski i rozstania
    łza tylko czasem wpadła do kawy
    łza pożegnania
    Aż filiżankę w końcu rozbito
    i ktoś powiedział żadna strata
    i kawę dalej normalnie pito
    i nikt nie płakał
    A morał z tego chociaż nieduży
    to niechaj wszyscy go poznają
    całkiem bez echa odchodzą którzy
    tylko słuchają. O filiżance zwykła ballada
    a może jeszcze o czymś więcej
    rym się za rymem będzie układał
    jak to w piosence
    W pewnej kawiarni gdzie na pół czarnej
    wpadał stójkowy i poeta
    ta filiżanka miała zwyczajnie coś
    jakby etat
    Słuchała plotek nowin słuchała
    nie uroniła nic z rozmowy
    nie od parady dwa uszka miała
    porcelanowe
    małe zwycięstwa przegrane sprawy
    czułe uściski i rozstania
    łza tylko czasem wpadła do kawy
    łza pożegnania
    Aż filiżankę w końcu rozbito
    i ktoś powiedział żadna strata
    i kawę dalej normalnie pito
    i nikt nie płakał
    A morał z tego chociaż nieduży
    to niechaj wszyscy go poznają
    całkiem bez echa odchodzą którzy
    tylko słuchają.

    ("Piosenka o filiżance") z repertuaru grupy "Pod Budą"

    Kolumber to zabawa ale i o "...nader światowych rzeczach rozprawiamy..."
  9. pt.janicki
    pt.janicki (23.07.2009 15:51)
    ...możliwe, że właśnie cierpieniem za miliony Mickiewicz tak się naraził odpowiednim władzom, że nigdy po 1945 roku nie znalazł się na polskich banknotach, ...ale że nie znalazł się na nich Słowacki mimo niezaprzeczalnych sukcesów w grze na giełdzie, to już skandal!
    Za to Reymont, owszem... pewnie za obiecywanie ziemi!
    ...no proszę, jak inspirująco wpływa widok, za przeproszeniem - sracza w okolicznościach przyrody!
  10. pt.janicki
    pt.janicki (23.07.2009 13:08)
    "...nie chcemy skleroz,
    niech żyje Eros
    i... przyrost naturalny..."