Ocenione komentarze użytkownika pt.janicki, strona 5566
Przejdź do głównej strony użytkownika pt.janicki
-
:-)
-
Powsinóżko, można pracować na mercedesa, ale można też mieć kumpli, którym udało się na niego zapracować. To jest całkiem fajne pod warunkiem, że im się tego nie zazdrości, a to też jest warte wysiłku!
Zresztą, co ja tu się wysilam. Wiem, że to wiesz i beze mnie!
-
...o czapkach nie rozmawiali; trębacz żalił się, że ucho go boli, a tamburmajor wyjaśniał, że źle dmucha... myślę, że chodziło o dmuchanie w trąbkę ...po usłyszeniu gratulacji po dobrym występie obaj się ucieszyli, ale tego już nie sfotografowałem...
-
...wyścig szczurów?
-
...no, tego to ja jeszcze chyba w życiu nie widziałem...
-
taak, ...istnieje wiele powodów kurczenia się...
-
...ale co się pruło? ...nachylenie, Powsinóżęcie czy odzienie na nim?
-
Związek między organistowaniem a linoskakaniem na wysokościach jest ewidentny. Znane mi organy, nie licząc fisharmonii i organów używanych w zespołach różnistych, są umieszczone na sporych wysokościach. Czyli aspekty: po(d)lewania (istotny w obszarze działań artystycznych) i braku lęku wysokości u organisty są jak najbardziej nierozłączne.
-
...a nie było tam moich okularów słonecznych? ...sześć lat temu je tam zgubiłem...
-
...ale bywają także tylko trzy... bridge musi poczekać!
-
:-)
-
Powsinóżko, można pracować na mercedesa, ale można też mieć kumpli, którym udało się na niego zapracować. To jest całkiem fajne pod warunkiem, że im się tego nie zazdrości, a to też jest warte wysiłku!
Zresztą, co ja tu się wysilam. Wiem, że to wiesz i beze mnie! -
...o czapkach nie rozmawiali; trębacz żalił się, że ucho go boli, a tamburmajor wyjaśniał, że źle dmucha... myślę, że chodziło o dmuchanie w trąbkę ...po usłyszeniu gratulacji po dobrym występie obaj się ucieszyli, ale tego już nie sfotografowałem...
-
...wyścig szczurów?
-
...no, tego to ja jeszcze chyba w życiu nie widziałem...
-
taak, ...istnieje wiele powodów kurczenia się...
-
...ale co się pruło? ...nachylenie, Powsinóżęcie czy odzienie na nim?
-
Związek między organistowaniem a linoskakaniem na wysokościach jest ewidentny. Znane mi organy, nie licząc fisharmonii i organów używanych w zespołach różnistych, są umieszczone na sporych wysokościach. Czyli aspekty: po(d)lewania (istotny w obszarze działań artystycznych) i braku lęku wysokości u organisty są jak najbardziej nierozłączne.
-
...a nie było tam moich okularów słonecznych? ...sześć lat temu je tam zgubiłem...
-
...ale bywają także tylko trzy... bridge musi poczekać!