Ocenione komentarze użytkownika pt.janicki, strona 138
Przejdź do głównej strony użytkownika pt.janicki
-
...oczywiście nie jesteśmy, Hooltayko, przesądni, ale pamiętaj żeby koniecznie przez lewe ramię splunąć!...
-
...w zasadzie to o jedno i drugie! Bo będąc w zachwycie łatwo o decyzje przynoszące konsekwencje na całe życie ... :-) ...
...chyba nawet coś na kształt rymu wyszło...
-
...no tak, wody do pompowania w Holandii nie ubyło a zdaje się, że w wyniku topnienia lodowców na świecie ma być jej jeszcze więcej...
-
...ha, czyli muszę się zastanowić nad umieszczeniem zdjęcia tego unikatu w którejś z podróży w Kolumberze ... :-) ...
-
...czyli prawie antyk ... :-) ...
-
...a wracając do lampy. Mój pierwszy wyjazd na Zachód "zaliczyłem" na ostatnim roku studiów. To były praktyki w małej elektrowni wodnej w Finlandii. Przywiozłem sobie stamtąd lampę naftową "stajenną" (miedzy innymi dlatego, że identyczne były na wyposażeniu elektrowni, gdyby prądu zabrakło ... :-) ... ) Dodatkowym argumentem za kupnem był napis na podstawie lampy "Made in China" i "Kwang HWA" i jakieś chińskie znaki. Wtedy w Polsce jeszcze tyle "chińszczyzny" nie było ... :-) ...
-
...a do Maroka podróżowałaś, Aniu, samolotem? ... :-) ...
-
...qrcze, dopiero teraz zauważyłem te tabliczki między uszami...
-
...na pewno jest zadowolony ... :-) ...
-
...jak się tak dokładniej przypatrzyłem, to widzę, że lampa jest bez wątpienia z Maroka i przywożąc taką z Afryki zrobiłaś, Aniu, dobry interes! A poza tym wspomnienia są bezcenne ... :-) ...
-
...oczywiście nie jesteśmy, Hooltayko, przesądni, ale pamiętaj żeby koniecznie przez lewe ramię splunąć!...
-
...w zasadzie to o jedno i drugie! Bo będąc w zachwycie łatwo o decyzje przynoszące konsekwencje na całe życie ... :-) ...
...chyba nawet coś na kształt rymu wyszło... -
...no tak, wody do pompowania w Holandii nie ubyło a zdaje się, że w wyniku topnienia lodowców na świecie ma być jej jeszcze więcej...
-
...ha, czyli muszę się zastanowić nad umieszczeniem zdjęcia tego unikatu w którejś z podróży w Kolumberze ... :-) ...
-
...czyli prawie antyk ... :-) ...
-
...a wracając do lampy. Mój pierwszy wyjazd na Zachód "zaliczyłem" na ostatnim roku studiów. To były praktyki w małej elektrowni wodnej w Finlandii. Przywiozłem sobie stamtąd lampę naftową "stajenną" (miedzy innymi dlatego, że identyczne były na wyposażeniu elektrowni, gdyby prądu zabrakło ... :-) ... ) Dodatkowym argumentem za kupnem był napis na podstawie lampy "Made in China" i "Kwang HWA" i jakieś chińskie znaki. Wtedy w Polsce jeszcze tyle "chińszczyzny" nie było ... :-) ...
-
...a do Maroka podróżowałaś, Aniu, samolotem? ... :-) ...
-
...qrcze, dopiero teraz zauważyłem te tabliczki między uszami...
-
...na pewno jest zadowolony ... :-) ...
-
...jak się tak dokładniej przypatrzyłem, to widzę, że lampa jest bez wątpienia z Maroka i przywożąc taką z Afryki zrobiłaś, Aniu, dobry interes! A poza tym wspomnienia są bezcenne ... :-) ...