Ocenione komentarze użytkownika iwonka55h, strona 752
Przejdź do głównej strony użytkownika iwonka55h
-
-
no właśnie, fotki obejrzałam, piękne. Napisz trochę o samej podróży i jak tam było.
-
to jest chyba dziewczynka, dlatego tak pięknie pozuje...
-
jak rowerem, to już zazdraszczam wyjazdu, też się kiedyś tak wybierałam....
-
to jest ładne
-
Mimbluś, ale gdzie Ty nam przepadłaś, tzn. Twój awatarek?
-
dzięki za plusiorki.
-
Sławko, zdjęcia nie są marniutkie tylko wspaniałe, a że malutkie i czarno-białe to właśnie na tym polega ich urok i magia. Dziś trzaskamy kilogramy zdjęć ( sama tak robię) ale to nie to samo.
Dzięki za wspomnienia.
-
Sławko, właśnie skończyłam czytać, jednym tchem, Twoją podróż i chciałam coś napisać na koniec, ale nie wiem co. Wspaniała podróż, ciekawy opis, zaraz mi się przypomniały moje pierwsze wypady z rowerem po Grecji (w 1981 r) i urok podróżowania w tamtych czasach. Te paszporty, wizy, dewizy, tysiące formalności i w końcu ta radość z wyjazdu. Podziwiam Twoją pamięć do szczegółów, ja od roku zbieram się do opisu moich pierwszych podróży i jakoś mi nie idzie, bo zbyt wiele zapomniałam, pamiętam selektywnie to co mam na kilku zdjęciach.
Tak jak pisali forumowicze tamte podróże (nazywane już retro) są jedyne w swoim rodzaju. A może takie są "prawa" młodości i dzisiejsza młodzież, która przecież też podróżuje z plecakiem, za 20-30 lat też tak będzie wspominać swoją młodość.
Ja jeździłam przez kilka lat w klubie rowerowym (działającym przy Almaturze), jakimś zrządzeniem losu u mnie została kronika klubowa i jak do mnie przyjdzie jakiś "klubowicz" to możemy wspominać wyjazdy do białego rana.
Teraz Twoja podróż też mnie skłoni do zajrzenia do niej i za to bardzo Ci dziękuję.
Kronikę wkleiłam kiedyś tutaj
http://picasaweb.google.pl/iwonka55h/KronikaKlubuAKTRWagantICyklista#
więc zapraszam do lektury w wolnej chwili.
-
Tak tylko zapytam:
czy te wszystkie podróże nie pchną jakąś kryptoreklamą?
http://kolumber.pl/u/familycup
-
no właśnie, fotki obejrzałam, piękne. Napisz trochę o samej podróży i jak tam było.
-
to jest chyba dziewczynka, dlatego tak pięknie pozuje...
-
jak rowerem, to już zazdraszczam wyjazdu, też się kiedyś tak wybierałam....
-
to jest ładne
-
Mimbluś, ale gdzie Ty nam przepadłaś, tzn. Twój awatarek?
-
dzięki za plusiorki.
-
Sławko, zdjęcia nie są marniutkie tylko wspaniałe, a że malutkie i czarno-białe to właśnie na tym polega ich urok i magia. Dziś trzaskamy kilogramy zdjęć ( sama tak robię) ale to nie to samo.
Dzięki za wspomnienia. -
Sławko, właśnie skończyłam czytać, jednym tchem, Twoją podróż i chciałam coś napisać na koniec, ale nie wiem co. Wspaniała podróż, ciekawy opis, zaraz mi się przypomniały moje pierwsze wypady z rowerem po Grecji (w 1981 r) i urok podróżowania w tamtych czasach. Te paszporty, wizy, dewizy, tysiące formalności i w końcu ta radość z wyjazdu. Podziwiam Twoją pamięć do szczegółów, ja od roku zbieram się do opisu moich pierwszych podróży i jakoś mi nie idzie, bo zbyt wiele zapomniałam, pamiętam selektywnie to co mam na kilku zdjęciach.
Tak jak pisali forumowicze tamte podróże (nazywane już retro) są jedyne w swoim rodzaju. A może takie są "prawa" młodości i dzisiejsza młodzież, która przecież też podróżuje z plecakiem, za 20-30 lat też tak będzie wspominać swoją młodość.
Ja jeździłam przez kilka lat w klubie rowerowym (działającym przy Almaturze), jakimś zrządzeniem losu u mnie została kronika klubowa i jak do mnie przyjdzie jakiś "klubowicz" to możemy wspominać wyjazdy do białego rana.
Teraz Twoja podróż też mnie skłoni do zajrzenia do niej i za to bardzo Ci dziękuję.
Kronikę wkleiłam kiedyś tutaj
http://picasaweb.google.pl/iwonka55h/KronikaKlubuAKTRWagantICyklista#
więc zapraszam do lektury w wolnej chwili. -
Tak tylko zapytam:
czy te wszystkie podróże nie pchną jakąś kryptoreklamą?
http://kolumber.pl/u/familycup
niektórzy tak lubią.