Ocenione komentarze użytkownika tusiaiwojtek, strona 9
Przejdź do głównej strony użytkownika tusiaiwojtek
-
ok, nadstawiamy grzywki:)
-
Duży plus za pracowitą relację i odkrywanie uroków naszej Macierzy
-
Fajna relacja i (jak już zauważono) onomatopeja błotna - bezbłędna:)
-
dobre! zwłaszcza mina tego chłopaka z czerwoną chustką mi się podoba.
-
Ciekawa ...yyy... destynacja (i proszę, zacząłem używać tego słowa...). A może jakieś zdjęcia z Rygi?
Pewien Szwed zacytował mi taką rozmowę odnośnie środkowoeuropejskich "must see" miast: "- Podobno Kraków to nowa Praga. - Nie jesteś na czasie. Teraz Ryga to nowy Kraków." Ciekaw jestem ile w tym prawdy
-
Dołączamy do pochwał:) Bardzo pracowita relacja, miło się czyta, a i zdjęcia (co prawda nie do końca jeszcze obejrzane) sprawiają, że chce się do Meksyku ruszać. Ale najpierw... poduczymy się hiszpańskiego:)
-
DZiękujemy za zaproszenie. Skorzystamy chętnie jak tylko wrócimy z wojaży i rozsiądziemy się w domowych fotelach:)
Pozdrawiamy!
-
bez żyjątek też da się dobrze zjeść:)
-
Dziękujemy za komentarze, te pozytywne i te mniej:)
ale pozwole sobie odpowiedzieć na zarzuty. Co do przygody mieszczuchów - to tak z przymrużeniem oka. Chociaż miała to być nie tyle przygoda mieszczuchów na wsi, co przygoda odkrywców w dziewiczych terenach (a oko musi zostać cały czas przymrużone). Ja (W) z dużego miasta nie pochodzę i mieszczuchem zdecydowanie nie jestem, co to to nie! W każdym razie, taki to zabieg, ale oczywiście nie każdemu sie musi podobać.
A co do łosia, to upieram sie, że to większy wyczyn niż spłynąć Biebrzą, bo to zrobić każdy może, a do łosia trzeba mieć trochę szczęścia.
-
miłe dla oka!
-
ok, nadstawiamy grzywki:)
-
Duży plus za pracowitą relację i odkrywanie uroków naszej Macierzy
-
Fajna relacja i (jak już zauważono) onomatopeja błotna - bezbłędna:)
-
dobre! zwłaszcza mina tego chłopaka z czerwoną chustką mi się podoba.
-
Ciekawa ...yyy... destynacja (i proszę, zacząłem używać tego słowa...). A może jakieś zdjęcia z Rygi?
Pewien Szwed zacytował mi taką rozmowę odnośnie środkowoeuropejskich "must see" miast: "- Podobno Kraków to nowa Praga. - Nie jesteś na czasie. Teraz Ryga to nowy Kraków." Ciekaw jestem ile w tym prawdy -
Dołączamy do pochwał:) Bardzo pracowita relacja, miło się czyta, a i zdjęcia (co prawda nie do końca jeszcze obejrzane) sprawiają, że chce się do Meksyku ruszać. Ale najpierw... poduczymy się hiszpańskiego:)
-
DZiękujemy za zaproszenie. Skorzystamy chętnie jak tylko wrócimy z wojaży i rozsiądziemy się w domowych fotelach:)
Pozdrawiamy! -
bez żyjątek też da się dobrze zjeść:)
-
Dziękujemy za komentarze, te pozytywne i te mniej:)
ale pozwole sobie odpowiedzieć na zarzuty. Co do przygody mieszczuchów - to tak z przymrużeniem oka. Chociaż miała to być nie tyle przygoda mieszczuchów na wsi, co przygoda odkrywców w dziewiczych terenach (a oko musi zostać cały czas przymrużone). Ja (W) z dużego miasta nie pochodzę i mieszczuchem zdecydowanie nie jestem, co to to nie! W każdym razie, taki to zabieg, ale oczywiście nie każdemu sie musi podobać.
A co do łosia, to upieram sie, że to większy wyczyn niż spłynąć Biebrzą, bo to zrobić każdy może, a do łosia trzeba mieć trochę szczęścia. -
miłe dla oka!