Ocenione komentarze użytkownika s.wawelski, strona 180

Przejdź do głównej strony użytkownika s.wawelski

  1. s.wawelski
    s.wawelski (18.01.2014 22:24)
    I mgielki nie ma ;-)
  2. s.wawelski
    s.wawelski (18.01.2014 22:23)
    Wplywy Olmekow oczywiscie tu sa jak i w wielu innych miejscach Mesoameryki, ale oni sami mieszkali daleko stad na wschod - w dzisiejszym stanie Tabasco...
  3. s.wawelski
    s.wawelski (18.01.2014 22:18)
    Tutaj, na tym zdjeciu czuc te przestrzen...
  4. s.wawelski
    s.wawelski (18.01.2014 22:17)
    Takie cechy mialy plus minus wszystkie budowle Mesoameryki z wyjatkiem tych w dzisiejszej Gwatemali i Hondurasie.
  5. s.wawelski
    s.wawelski (18.01.2014 22:14)
    ...i tego sie trzymajmy :-)
  6. s.wawelski
    s.wawelski (18.01.2014 22:14)
    Olmekowie w Mesoameryce byli tym, kim Grecy i rzymianie w Europie...
  7. s.wawelski
    s.wawelski (18.01.2014 22:08)
    Tu na tym rogu chyba jest, a przynajmniej byla, bardzo dobra wloska restauracyjka...
  8. s.wawelski
    s.wawelski (17.01.2014 18:38)
    :-)
  9. s.wawelski
    s.wawelski (17.01.2014 18:24)
    Znam to uczucie :-) Podobne przezylem ostatnio w Afryce gdy spotkalem sie oko w oko z lampartami i z dzikimi psami afrykanskimi - to wlasnie byly te nieprzewidziane spotkania.

    Zapomnialem jeszcze dodac, ze ten stworek z wielkimi oczami, to tez musialo byc cos niesamowitego, bo ja nigdy czegos takiego nie widzialem... Juz nawet nie wiem na ktorym miejscu go postawic :-))
  10. s.wawelski
    s.wawelski (17.01.2014 18:20)
    W swietle tego, co tu ponizej przeczytalem, to musze przyznac, ze moje podroze nawet te najdalsze, maja sie nijak do wysilku, ktory Ty włozyles i nadal wkladasz we wszystkie swoje wyprawy. Dlatego tym bardziej doceniam Twoje zainteresowanie moja skromna wyprawa do Izraela i Jordanii.

    Z tym moim arabskim, to Twoja pochwale bardzo cenie, ale jest ona o wiele bardziej na wyrost :-) Jezyk to bardzo trudny i opanowanie go do punktu, w ktorym mozna by prowadzic jaka taka rozmowe, wydaje sie byc dlugie i mozolne. Niemniej oceniam te przygoda lingwistyczna pozytywnie :-)

    GPS to osobna historia :-) W sumie niewiele z niego korzystam, ale jesli juz jestem zmuszony, to dosc czesto dochodzi do podobnych scysji. Przezylem kilka GPS-owych przygod w Hiszpanii, RPA i Islandii, ale to juz inna historia...

    Bardzo Ci dziekuje za mila wizyte i liczne jakze sympatyczne komentarze, ktore sa ozdoba moich zdjec i tekstu.

    Pozdrawiam Cie noworocznie i zycze ciekawych podrozy.