Ocenione komentarze użytkownika arnold.layne, strona 170
Przejdź do głównej strony użytkownika arnold.layne
-
Szerlok Janicki ;-))
-
Słowa Voya to krytyka czy samokrytyka? :-)
-
To się nazywa oko Piotrze ;-))
-
Dookoła ;-))
-
To co napisałeś Piotrze, oczywiście też mam na myśli, generalnie zaś szło mi o różnorodność - czy może dwoistość różnych platform/platforem ;-))
-
Mordercze rzeki ;-)
-
Nawet jakieś ptactwo wyleguje się na trawie ;-)
-
Fajna nazwa dla rzeki. Aa. Sugestywne ;-). Nazwa zapewne pochodzi od jej odkrywcy, który nie zauważył rzeki, wpadł do niej, krzyknął aa, i utonął. Ci co byli za nim, pomyśleli, ze dzielny podróżnik wykrzyczał przed śmiercią nazwę tej, która go zabiła...
-
Czy słowo "uciapany" to kolejny przymiotnik określający stan upojenia/zamroczenia? ;-))
I kto się "uciapał"? :-)
-
Marku, a skoro wejście - po dobroci - niemożliwe się okazało, to trzeba było zamczysko szturmem wziąć, pieszo i konno rzecz jasna, oraz złupić, a na końcu z dymem puścić ;-). To dopiero Twój wyczyn na polach grunwaldzkich śpiewem by sławiono, a niejeden rycerz chwaliłby się, jak to szlachetny Mapew zdzielił go w zakuty łeb... ;-))
Aż łza się w oku kręci na taką wizję :-)
-
Szerlok Janicki ;-))
-
Słowa Voya to krytyka czy samokrytyka? :-)
-
To się nazywa oko Piotrze ;-))
-
Dookoła ;-))
-
To co napisałeś Piotrze, oczywiście też mam na myśli, generalnie zaś szło mi o różnorodność - czy może dwoistość różnych platform/platforem ;-))
-
Mordercze rzeki ;-)
-
Nawet jakieś ptactwo wyleguje się na trawie ;-)
-
Fajna nazwa dla rzeki. Aa. Sugestywne ;-). Nazwa zapewne pochodzi od jej odkrywcy, który nie zauważył rzeki, wpadł do niej, krzyknął aa, i utonął. Ci co byli za nim, pomyśleli, ze dzielny podróżnik wykrzyczał przed śmiercią nazwę tej, która go zabiła...
-
Czy słowo "uciapany" to kolejny przymiotnik określający stan upojenia/zamroczenia? ;-))
I kto się "uciapał"? :-) -
Marku, a skoro wejście - po dobroci - niemożliwe się okazało, to trzeba było zamczysko szturmem wziąć, pieszo i konno rzecz jasna, oraz złupić, a na końcu z dymem puścić ;-). To dopiero Twój wyczyn na polach grunwaldzkich śpiewem by sławiono, a niejeden rycerz chwaliłby się, jak to szlachetny Mapew zdzielił go w zakuty łeb... ;-))
Aż łza się w oku kręci na taką wizję :-)