Ocenione komentarze użytkownika city_hopper, strona 746
Przejdź do głównej strony użytkownika city_hopper
-
Te kółka to ... ?
-
@edyta, voyager dzięki za plusiki. Ciesze się, że ktoś jeszcze docenił Lublanę i Słowenię i że pojawiły się fotki ekleksusa.
-
Poprawka - wodospad nalęzy tylko do jednego z państw ;-).
-
Granica państwowa, lecz nie językowa. Wodospad na rzece jest największym pod względem przepływu wodospadem Europy.
-
Rzeka stanowi tu granicę między dwoma państwami (wodospad wspólny).
-
zfiesz, mam takie same odczucia :-)
-
Przezkadzają tylko pod słońce ;-)
-
Takie fotki lotnicze lubię szczególnie. @zfiesz - voyager - pozdrawiam w klubie egiptofobów ;-)
-
@zfiesz: jedzenie w miarę było właśnie w Air Balticu i dawno temu w Lufie i Locie (oraz w liniach typu Sri Lankan, Kingfisher, Jet Airways, kiedyś Martinair). Dziś suchą bułką z Lufthansy z twardym serem mógłbyś kogoś zabić ;-). Ryanairem leciałem raz na 50-min. trasie (też już skasowanej) więc nic mi zdązyło przeszkodzić :-). A najbardziej syfiaste loty na trasach europejskich odbyłem włoskim tryupem Volare i KLMem :-P.
@voyager - jak wypożyczasz samochód, to sprawdź ubezpieczenie, bo Włosi parkują jak Leslie Nielsen w 'Nagiej broni'.
-
Do Florencji jechałem z Bolionii pociągiem, bo miasto (podobnie jak Bolonia) nie jest przyjazne dla samochodów. Samochodem wybrałem wariant na północ od Apeninów (Rawenna, Rimini, San Marino, Urbino). Na pewno jeśli zależy Ci na czasie, to jedź autostradą przez Bolonię, a jak na widokach - przez góry.
-
Te kółka to ... ?
-
@edyta, voyager dzięki za plusiki. Ciesze się, że ktoś jeszcze docenił Lublanę i Słowenię i że pojawiły się fotki ekleksusa.
-
Poprawka - wodospad nalęzy tylko do jednego z państw ;-).
-
Granica państwowa, lecz nie językowa. Wodospad na rzece jest największym pod względem przepływu wodospadem Europy.
-
Rzeka stanowi tu granicę między dwoma państwami (wodospad wspólny).
-
zfiesz, mam takie same odczucia :-)
-
Przezkadzają tylko pod słońce ;-)
-
Takie fotki lotnicze lubię szczególnie. @zfiesz - voyager - pozdrawiam w klubie egiptofobów ;-)
-
@zfiesz: jedzenie w miarę było właśnie w Air Balticu i dawno temu w Lufie i Locie (oraz w liniach typu Sri Lankan, Kingfisher, Jet Airways, kiedyś Martinair). Dziś suchą bułką z Lufthansy z twardym serem mógłbyś kogoś zabić ;-). Ryanairem leciałem raz na 50-min. trasie (też już skasowanej) więc nic mi zdązyło przeszkodzić :-). A najbardziej syfiaste loty na trasach europejskich odbyłem włoskim tryupem Volare i KLMem :-P.
@voyager - jak wypożyczasz samochód, to sprawdź ubezpieczenie, bo Włosi parkują jak Leslie Nielsen w 'Nagiej broni'. -
Do Florencji jechałem z Bolionii pociągiem, bo miasto (podobnie jak Bolonia) nie jest przyjazne dla samochodów. Samochodem wybrałem wariant na północ od Apeninów (Rawenna, Rimini, San Marino, Urbino). Na pewno jeśli zależy Ci na czasie, to jedź autostradą przez Bolonię, a jak na widokach - przez góry.