Ocenione komentarze użytkownika saltus, strona 36
Przejdź do głównej strony użytkownika saltus
-
wsjegda gotow, jak mawiali pionierzy :-)
-
to jeszcze kup paracetamol, może się przydać :-)
-
zfieszu, ja też po amerykańsku się wmieszam, bo poruszyłeś temt bliski memu sercu.
Też mi się od voyagera dostało za Hong Kong i ogromnie zdziwiona odkryłam, że to można pisać inaczej, niż w wersji oryginalnej, którą uważam za nadrzędną mimo polskości tego portalu. Siedząc w Polsce o wielu miejscach nie mamy pojęcia, dopiero podróżując uczymy się świata, a pisowni nazw geograficznych z biletów podróżnych, więc po co to blokować jakąś drobiazgowością.
Efekt tych spolszczeń jest taki, że większości lokalizacji zwyczajnie nie można odnaleźć. Są miejsca oczywiste, a są i takie, gdzie spolszczanie brzmi sztucznie, jak deszczochron zamiast parasola, bo obcy :-)
Voyager, przyjacielu, bez obrazy, ale odpuść trochę :-)
-
Maricin, dziękuję za plusa :-)
-
szkoda, że nieostra, bo wyraz twarzy ma niepowtarzalny :-)
-
ale stworek :-)
-
prawoj, świetnie, że masz takie doświadczenia, zbierz je w całość i opisz jako oddzielną podróż, wtedy o nich podyskutujemy. I nie chodzi o bohaterstwo tylko o solidny materiał, a taki właśnie tu powstał i za to autor zebrał tyle pozytywnych opinii. Spróbuj i Ty, może też Ci się uda...
-
dziękuję za kolejne plusy, wow, to już siedem :-)
-
dino, dopóki będziesz tu wklejał zdjęcia, moje uznanie dla Twojego kunsztu nie wygaśnie :-)
-
ważne, żeby zdjęcia były ciekawe, nawet jeśli czasem kosztem jakichś technicznych niedociągnięć. Ale można też tak jak dino, i perfekcyjnie i ciekawie :-)
-
wsjegda gotow, jak mawiali pionierzy :-)
-
to jeszcze kup paracetamol, może się przydać :-)
-
zfieszu, ja też po amerykańsku się wmieszam, bo poruszyłeś temt bliski memu sercu.
Też mi się od voyagera dostało za Hong Kong i ogromnie zdziwiona odkryłam, że to można pisać inaczej, niż w wersji oryginalnej, którą uważam za nadrzędną mimo polskości tego portalu. Siedząc w Polsce o wielu miejscach nie mamy pojęcia, dopiero podróżując uczymy się świata, a pisowni nazw geograficznych z biletów podróżnych, więc po co to blokować jakąś drobiazgowością.
Efekt tych spolszczeń jest taki, że większości lokalizacji zwyczajnie nie można odnaleźć. Są miejsca oczywiste, a są i takie, gdzie spolszczanie brzmi sztucznie, jak deszczochron zamiast parasola, bo obcy :-)
Voyager, przyjacielu, bez obrazy, ale odpuść trochę :-) -
Maricin, dziękuję za plusa :-)
-
szkoda, że nieostra, bo wyraz twarzy ma niepowtarzalny :-)
-
ale stworek :-)
-
prawoj, świetnie, że masz takie doświadczenia, zbierz je w całość i opisz jako oddzielną podróż, wtedy o nich podyskutujemy. I nie chodzi o bohaterstwo tylko o solidny materiał, a taki właśnie tu powstał i za to autor zebrał tyle pozytywnych opinii. Spróbuj i Ty, może też Ci się uda...
-
dziękuję za kolejne plusy, wow, to już siedem :-)
-
dino, dopóki będziesz tu wklejał zdjęcia, moje uznanie dla Twojego kunsztu nie wygaśnie :-)
-
ważne, żeby zdjęcia były ciekawe, nawet jeśli czasem kosztem jakichś technicznych niedociągnięć. Ale można też tak jak dino, i perfekcyjnie i ciekawie :-)