Ocenione komentarze użytkownika voyager747, strona 2007

Przejdź do głównej strony użytkownika voyager747

  1. voyager747
    voyager747 (01.02.2009 15:34)
    Imię to pikuś. Ja też piszę małą nicki, tak jak ludzie się zarejestrowali:) Nicki piszę tak jak wyglądają, a imiona wielką. To moja filozofia kolumberowa.
    Bardziej chodziło mi o paryż, syrię, jordanię itp. :)
  2. voyager747
    voyager747 (01.02.2009 14:06)
    Witaj, to chyba też się znamy z gazety :)
  3. voyager747
    voyager747 (01.02.2009 13:12)
    My też wypożyczaliśmy samochody w dollar, budget i thrifty. Avis tylko raz na Hawajach i oni rzeczywiście są chyba najdrożsi.
    Samochody można rezerwować bezpośrednio na stronach wypożyczalni.
    Lufthansa niestety nie jest najtańsza. Zależy kiedy się leci, nieraz są promocje w BA, nieraz w KLM, nieraz w Swissie. 5 razy latałem do USA i Lufthansa nigdy nie była tania.
    My zawsze latamy do LA i potem ewentualnie do Las Vegas. Bilet LA-LV kosztuje ok. 100 usd w dwie strony. Tutaj prawie wszystkie linie mają podobne ceny. Lataliśmy Southwestem i America West.
    Moim zdaniem najlepiej wszystko rezerwować bezpośrednio na stronach linii lotniczych, hoteli, wypożyczalni bez pośredników ( to szczegół akurat).
    Co do Zion, to mnie akurat nie zachwycił, ale to kwestia gustu. Grand Canyon, Monument i Bryce bardziej m i się podobały.


    Prawoj cieszymy się z Twoich osiągnięć. Mogę tylko polecić to samo co saltus, opisz to będziemy Ciebie podziwiać, a tak podziwiamy wyprawę dino.
  4. voyager747
    voyager747 (01.02.2009 1:03)
    Za samą lokalizację należy się po plusiku. :)
  5. voyager747
    voyager747 (01.02.2009 1:02)
    7 to niezły wynik.
  6. voyager747
    voyager747 (01.02.2009 0:38)
    Dziadek pewnie nie wie, że jest na zdjęciu i w Polsce go ktoś ogląda.
    Studiując zasady publikacji zdjęć w necie ( na portalach gdzie się sprzedaje zdjęcia) też się można sporo dowiedzieć.
  7. voyager747
    voyager747 (01.02.2009 0:30)
    Podejrzewam, że jakby się odezwał prawnik takiej osoby sfotografowanej bez pytania i poprosił Cię o usunięcie takiego zdjęcia, to pewnie nie byłoby dyskusji.
    Zależy to też pewnie od tego ile postaci widać na zdjęciu, czy można rozpoznać twarz itp.
    Jeśli ktoś pozuje do portretu i bierze za to pieniądze, to inna sprawa.
  8. voyager747
    voyager747 (01.02.2009 0:09)
    Tu się mylisz. Na portalach, na których się sprzedaje zdjęcia np. Big Stock Photo itp. trzeba mieć zgodę modela.
  9. voyager747
    voyager747 (01.02.2009 0:06)
    I dobrze, bo nie byłoby zdjęć :)
  10. voyager747
    voyager747 (01.02.2009 0:05)
    Podobnie jak do raju ciężko się tam dostać :)