Ocenione komentarze użytkownika duzinek, strona 21
Przejdź do głównej strony użytkownika duzinek
-
Dzięki, staram się, choć trochę czasu mi to zajęło :)
-
No nie! A u moich rodziców na osiedlu ludzie narzekali jak im budowali drugi blok w odległości (na oko) 200 m... że niby będą sobie w okna zaglądać...
-
Czyli co - wyjdę na zero? zawsze lepiej niż na minusie :) A co do wyjazdu - jasne! koszty zapewne znikome, a szefowa jak usłyszy to będzie do góry skakać z radości. O moich dwóch panach nie wspomnę... Ale obiecuję, że jak będę się wybierać to dam znać :)
-
Ja przeczytałam i jestem na duuży plus. W zestawieniu z fotkami to prawie jakbym tam była :P A tak na serio - potrafisz zachęcać, zaczynam poważnie rozważać ten kierunek wypraw...
-
Ależ zawsze do usług :) zwłaszcza, jak zdjęcia są z mojej ukochanej Italii :)
Co do pilonowania bazyliki...Trzeba mieć po prostu szczęście. Swego czasu, stojąc do bramek już w myślach żegnałam się z moim scyzorykiem, ale panowie ochroniarze go nie zuważyli, za to pani zaraz za mna musiała wysypywać wszystko z torebki, bo panom się niespodobała rączka od grzebienia. Jak więc widać baaardzo dużo zależy od szczęścia.
Czasem szczęściu moża trochę pomóc, ale to już zupełnie inna historia :)
-
Schody Hiszpańskie bez ludzi to nie Schody Hiszpańskie. Z własnego doświadczenia wiem, że nawet w porach nocnych i baaardzo wczesno-porannych można tam kogoś uświadczyć :)
-
Coż za ciekawe i nowatorskie podejście do relacji
-
Plusik za ukochane Indie mojej mamy :)
-
voyagerze - dzieki, z ust mi to wyjąłeś :)
-
ogrooomny plus za podróż z tłem. Dzięki takim dodatkom podróż (moim skromnym zdaniem) nabiera barw, dlatego już czekam na kolejne opowiastki :)
-
Dzięki, staram się, choć trochę czasu mi to zajęło :)
-
No nie! A u moich rodziców na osiedlu ludzie narzekali jak im budowali drugi blok w odległości (na oko) 200 m... że niby będą sobie w okna zaglądać...
-
Czyli co - wyjdę na zero? zawsze lepiej niż na minusie :) A co do wyjazdu - jasne! koszty zapewne znikome, a szefowa jak usłyszy to będzie do góry skakać z radości. O moich dwóch panach nie wspomnę... Ale obiecuję, że jak będę się wybierać to dam znać :)
-
Ja przeczytałam i jestem na duuży plus. W zestawieniu z fotkami to prawie jakbym tam była :P A tak na serio - potrafisz zachęcać, zaczynam poważnie rozważać ten kierunek wypraw...
-
Ależ zawsze do usług :) zwłaszcza, jak zdjęcia są z mojej ukochanej Italii :)
Co do pilonowania bazyliki...Trzeba mieć po prostu szczęście. Swego czasu, stojąc do bramek już w myślach żegnałam się z moim scyzorykiem, ale panowie ochroniarze go nie zuważyli, za to pani zaraz za mna musiała wysypywać wszystko z torebki, bo panom się niespodobała rączka od grzebienia. Jak więc widać baaardzo dużo zależy od szczęścia.
Czasem szczęściu moża trochę pomóc, ale to już zupełnie inna historia :) -
Schody Hiszpańskie bez ludzi to nie Schody Hiszpańskie. Z własnego doświadczenia wiem, że nawet w porach nocnych i baaardzo wczesno-porannych można tam kogoś uświadczyć :)
-
Coż za ciekawe i nowatorskie podejście do relacji
-
Plusik za ukochane Indie mojej mamy :)
-
voyagerze - dzieki, z ust mi to wyjąłeś :)
-
ogrooomny plus za podróż z tłem. Dzięki takim dodatkom podróż (moim skromnym zdaniem) nabiera barw, dlatego już czekam na kolejne opowiastki :)