Ocenione komentarze użytkownika marger22, strona 6
Przejdź do głównej strony użytkownika marger22
-
Tylko można pozazdrościć... takiego spędzania weekendów, tych widoków, zdjęć, no i świeżej rybki...
-
Super, bajkowe widoki. A te niebieskie (a może fioletowe, pewnie ten kolor ma z 20 innych określeń ale facet tego nie jest w stanie ogarnąć) łąki które od morza dzieli tylko trochę piasku... rewelacja! Wprawdzie przy niektórych zdjęciach aż czerwieniłem się ze złości na te barany, owce, krowy a zwłaszcza kangury tak obcesowo depczą te piękne dywany.
No i gratuluję kondycji ... 1300 km + te wielokrotne zejścia ze szlaku... Szacunek
-
Dziękuję za wizytę na Malcie. Pozdrawiam
-
Dziękuję za odwiedzenie mojej Malty. Pozdrawiam
-
Dziękuję za odwiedzenie mojej relacji z Malty. Pozdrawiam
-
Smoku, wiesz, że jestem oddanym fanem Twoich relacji. Przeczytałem i obejrzałem z otwartymi ustami i wypiekami na twarzy. Gratuluję i czekam na kolejne Twoje relację.
Pozdrawiam serdecznie
-
Byłem w Maladze trochę temu, trafiłem na jakąś potężną fiestę. Nie dało się wtedy zwiedzać miasta ale innych wrażeń mnóstwo... Dlatego z przyjemnością i w spokoju teraz odrabiam zaległości...
-
tak jak napisałem w 'ps', zdążyłem zobaczyć i napisać tę relację tuż przed...
nie zdążyłem za to obejrzeć łuku skalnego na plaży Legzira w Maroku o czym marzyłem a który natura też nam zabrała kilka miesięcy temu
-
Czytałem i oglądałem już wcześniej, teraz plusik i to taki fest dla Ciebie Piotrze i dla włodarzy (bardzo lubię to określenie) miasta...
Chociaż ostatnio oglądałem i czytałem taki reportaż w którym ubolewano jak to na tym nowym dworcu pusto... I nie było to wcale w rządowym medium...
Ale mam nadzieję Piotrze, że dasz dobry przykład i rzucisz się do podróżowania co będzie z korzyścią dla dworca i dla nas bo relacje będziesz zamieszczał...
-
Piotrze do wiosny jeszcze kilka dni to może ruszy...
Wydawało mi się że jest lepiej bo pojawiło się kilka fajnych podróży od 'starych' kolumberowiczów ale wczoraj się zderzyłem ze starymi problemami...
Kilka miesięcy byłem offline, bo wydawało mi się to korzystniejsze dla mojego układu nerwowego (tzn czytałem przeglądałem tylko bez logowania). Skoro coś gdzieś jednak można ocenić i napisać to próbuję...
pozdrawiam serdecznie
-
Tylko można pozazdrościć... takiego spędzania weekendów, tych widoków, zdjęć, no i świeżej rybki...
-
Super, bajkowe widoki. A te niebieskie (a może fioletowe, pewnie ten kolor ma z 20 innych określeń ale facet tego nie jest w stanie ogarnąć) łąki które od morza dzieli tylko trochę piasku... rewelacja! Wprawdzie przy niektórych zdjęciach aż czerwieniłem się ze złości na te barany, owce, krowy a zwłaszcza kangury tak obcesowo depczą te piękne dywany.
No i gratuluję kondycji ... 1300 km + te wielokrotne zejścia ze szlaku... Szacunek -
Dziękuję za wizytę na Malcie. Pozdrawiam
-
Dziękuję za odwiedzenie mojej Malty. Pozdrawiam
-
Dziękuję za odwiedzenie mojej relacji z Malty. Pozdrawiam
-
Smoku, wiesz, że jestem oddanym fanem Twoich relacji. Przeczytałem i obejrzałem z otwartymi ustami i wypiekami na twarzy. Gratuluję i czekam na kolejne Twoje relację.
Pozdrawiam serdecznie -
Byłem w Maladze trochę temu, trafiłem na jakąś potężną fiestę. Nie dało się wtedy zwiedzać miasta ale innych wrażeń mnóstwo... Dlatego z przyjemnością i w spokoju teraz odrabiam zaległości...
-
tak jak napisałem w 'ps', zdążyłem zobaczyć i napisać tę relację tuż przed...
nie zdążyłem za to obejrzeć łuku skalnego na plaży Legzira w Maroku o czym marzyłem a który natura też nam zabrała kilka miesięcy temu -
Czytałem i oglądałem już wcześniej, teraz plusik i to taki fest dla Ciebie Piotrze i dla włodarzy (bardzo lubię to określenie) miasta...
Chociaż ostatnio oglądałem i czytałem taki reportaż w którym ubolewano jak to na tym nowym dworcu pusto... I nie było to wcale w rządowym medium...
Ale mam nadzieję Piotrze, że dasz dobry przykład i rzucisz się do podróżowania co będzie z korzyścią dla dworca i dla nas bo relacje będziesz zamieszczał... -
Piotrze do wiosny jeszcze kilka dni to może ruszy...
Wydawało mi się że jest lepiej bo pojawiło się kilka fajnych podróży od 'starych' kolumberowiczów ale wczoraj się zderzyłem ze starymi problemami...
Kilka miesięcy byłem offline, bo wydawało mi się to korzystniejsze dla mojego układu nerwowego (tzn czytałem przeglądałem tylko bez logowania). Skoro coś gdzieś jednak można ocenić i napisać to próbuję...
pozdrawiam serdecznie