Ocenione komentarze użytkownika traveluk, strona 3
Przejdź do głównej strony użytkownika traveluk
-
Hey... to byla wizualna przyjemnosc przegladac ten kolorystyczny kubanski " Benetton". Nowa Zelandia jest gdzie gleboko zakorzeniona w moich planach, problem polega na tym, i naprawde ciezko wykroic kilka tygodni w kalendarzu, szczegolnie podczas europejskiej zimy kiedy tam warto leciec.... bede sledzil Twoje wrazenia i foty jak tylko sie pojawia.
-
Jolu, swietna wyprawa i masa niezlych ujec! Bylem we wiekszosci miejsc w 2003 roku, obecnie przygotowuje opracowanie tego wyjazdu, i teraz przegladajac Twoje opisy i zdjecia, wspomnienia tasmowo wracaja do 2003 roku... niesamowite wrazenia. Podobnie jak napisalas, dla mnie rowniez to byla wyprawa zycia, chyba glownie dlatego, ze wlasnie wtedy pierwszy raz wyruszylem z kumplem na taki wyjazd .. majac tylko bilety powrotne i pelen plecak... i mase pomyslow na wyprawe. I choc do dzis jezdze po swiecie, to Peru i Boliwia, zrobily najwieksze wrazenie pod wzgledem przygody i emocji. Gratuluje.
-
yes!!!!!! ze ja na to nie wpadlem
-
panie gotowe do handlu.... pamietam ze na wyspach latali za nami, handlowali dzierganymi matami, czapkami z welny z lamy, jakimis amuletami...
-
Nie bylem na Kubie nigdy. Zawsze czytajac opisy i reportaze wychwalajace walory i piekno goracej wyspy zastanawiam sie kiedy dane mi bedzie spakowac torbe i pojechac... planuje i kurcze na planach sie konczy. Kapitalnymi ujeciami nas tu uraczylas, powtorze sie piszac , ze masz oko i nosa do swietnych ujec. Kolorystyka calej podrozy jest nie do podrobienia, cala paleta barw i zapachow... jest super. Duzuuuuuy plus. Pojade na Kube szybciej niz mi sie wydaje.
-
....a zycie sie toczy dalej.
-
stay away from me, wrrrrrr
-
kolorystyka nie do podrobienia.
-
jaki top i te jeansy, korale... jeszcze troche i Beyonce bedzie miec rywalke.
-
przedszkolne lezakowanie
-
Hey... to byla wizualna przyjemnosc przegladac ten kolorystyczny kubanski " Benetton". Nowa Zelandia jest gdzie gleboko zakorzeniona w moich planach, problem polega na tym, i naprawde ciezko wykroic kilka tygodni w kalendarzu, szczegolnie podczas europejskiej zimy kiedy tam warto leciec.... bede sledzil Twoje wrazenia i foty jak tylko sie pojawia.
-
Jolu, swietna wyprawa i masa niezlych ujec! Bylem we wiekszosci miejsc w 2003 roku, obecnie przygotowuje opracowanie tego wyjazdu, i teraz przegladajac Twoje opisy i zdjecia, wspomnienia tasmowo wracaja do 2003 roku... niesamowite wrazenia. Podobnie jak napisalas, dla mnie rowniez to byla wyprawa zycia, chyba glownie dlatego, ze wlasnie wtedy pierwszy raz wyruszylem z kumplem na taki wyjazd .. majac tylko bilety powrotne i pelen plecak... i mase pomyslow na wyprawe. I choc do dzis jezdze po swiecie, to Peru i Boliwia, zrobily najwieksze wrazenie pod wzgledem przygody i emocji. Gratuluje.
-
yes!!!!!! ze ja na to nie wpadlem
-
panie gotowe do handlu.... pamietam ze na wyspach latali za nami, handlowali dzierganymi matami, czapkami z welny z lamy, jakimis amuletami...
-
Nie bylem na Kubie nigdy. Zawsze czytajac opisy i reportaze wychwalajace walory i piekno goracej wyspy zastanawiam sie kiedy dane mi bedzie spakowac torbe i pojechac... planuje i kurcze na planach sie konczy. Kapitalnymi ujeciami nas tu uraczylas, powtorze sie piszac , ze masz oko i nosa do swietnych ujec. Kolorystyka calej podrozy jest nie do podrobienia, cala paleta barw i zapachow... jest super. Duzuuuuuy plus. Pojade na Kube szybciej niz mi sie wydaje.
-
....a zycie sie toczy dalej.
-
stay away from me, wrrrrrr
-
kolorystyka nie do podrobienia.
-
jaki top i te jeansy, korale... jeszcze troche i Beyonce bedzie miec rywalke.
-
przedszkolne lezakowanie