Otrzymane komentarze dla użytkownika aniachal, strona 19
Przejdź do głównej strony użytkownika aniachal
-
...może to i dobry pomysł!...
-
Piotrze, może powinniśmy pododawać jakieś podróże pt. "Pamiątki z podróży".....?
-
...ha, czyli muszę się zastanowić nad umieszczeniem zdjęcia tego unikatu w którejś z podróży w Kolumberze ... :-) ...
-
:) :) :) i unikat w swoim rodzaju :) :) :)
-
...czyli prawie antyk ... :-) ...
-
Piotrze, czyli masz chińską pamiątkę sprzed czasów chińskich pamiątek....
-
...a wracając do lampy. Mój pierwszy wyjazd na Zachód "zaliczyłem" na ostatnim roku studiów. To były praktyki w małej elektrowni wodnej w Finlandii. Przywiozłem sobie stamtąd lampę naftową "stajenną" (miedzy innymi dlatego, że identyczne były na wyposażeniu elektrowni, gdyby prądu zabrakło ... :-) ... ) Dodatkowym argumentem za kupnem był napis na podstawie lampy "Made in China" i "Kwang HWA" i jakieś chińskie znaki. Wtedy w Polsce jeszcze tyle "chińszczyzny" nie było ... :-) ...
-
oczywiście Piotrze.... z międzylądowaniem w Casablance.... jak ja to przeczytałam..... z Casablanki do Agadiru to taki podmiejski się zrobił :) To były królewskie linie Maroka :)
-
...a do Maroka podróżowałaś, Aniu, samolotem? ... :-) ...
-
no niestety.... ale te santorińskie były biedniejsze... :(
-
...może to i dobry pomysł!...
-
Piotrze, może powinniśmy pododawać jakieś podróże pt. "Pamiątki z podróży".....?
-
...ha, czyli muszę się zastanowić nad umieszczeniem zdjęcia tego unikatu w którejś z podróży w Kolumberze ... :-) ...
-
:) :) :) i unikat w swoim rodzaju :) :) :)
-
...czyli prawie antyk ... :-) ...
-
Piotrze, czyli masz chińską pamiątkę sprzed czasów chińskich pamiątek....
-
...a wracając do lampy. Mój pierwszy wyjazd na Zachód "zaliczyłem" na ostatnim roku studiów. To były praktyki w małej elektrowni wodnej w Finlandii. Przywiozłem sobie stamtąd lampę naftową "stajenną" (miedzy innymi dlatego, że identyczne były na wyposażeniu elektrowni, gdyby prądu zabrakło ... :-) ... ) Dodatkowym argumentem za kupnem był napis na podstawie lampy "Made in China" i "Kwang HWA" i jakieś chińskie znaki. Wtedy w Polsce jeszcze tyle "chińszczyzny" nie było ... :-) ...
-
oczywiście Piotrze.... z międzylądowaniem w Casablance.... jak ja to przeczytałam..... z Casablanki do Agadiru to taki podmiejski się zrobił :) To były królewskie linie Maroka :)
-
...a do Maroka podróżowałaś, Aniu, samolotem? ... :-) ...
-
no niestety.... ale te santorińskie były biedniejsze... :(