Otrzymane komentarze dla użytkownika anna.amarasekara, strona 80
Przejdź do głównej strony użytkownika anna.amarasekara
-
Aniu, dzięki za wspólny krakowski spacer i zapraszam na gdańskie uliczki
-
nie była made in china...
-
kiedyś przykładano sie do roboty...
-
Padła, Rosjanie ją zdobyli...
-
ja właśnie na te uzupełnienia liczyłam, bardzo . Do Łodzi wrócimy, bo jeszcze parę miejsc nam zostało do zobaczenia. Wszyscy razem nie byliśmy - sprzedaliśmy chłopców naszej cioci - ale obiecaliśmy , że następnym razem pojedziemy starym tramwajem po Piotrkowskiej . Raz taki pojazd nam mignął przed oczami. I ja bym chętnie zobaczyła wnętrza muzeów , tak że do zobaczenia w Łodzi
-
i krasnoludki były w bramie Białej Fabryki
-
coś gdzieś się słyszało, ale to nie było to....
-
tak legalnie???
-
uznaje , uznaje, zresztą wszystkie me dzieci święcie wierzą, że brudne dzieci to szczęśliwe dzieci , ale tu była WODA , a jak woda to pochlapać się można , pomoczyć , jak się da to i wykąpać, jak byli bardzo mali to OMIJAŁAM fontanny szeroki łukiem.... , potem zmądrzałam i wiedząc, że z namiętnością się nie wygra zabierałam ubrania na zmianę , a teraz mówię sobie trudno, najwyżej będziecie mokrzy....
-
pomysł alejki Łodzian bardzo nam się spodobał
-
Aniu, dzięki za wspólny krakowski spacer i zapraszam na gdańskie uliczki
-
nie była made in china...
-
kiedyś przykładano sie do roboty...
-
Padła, Rosjanie ją zdobyli...
-
ja właśnie na te uzupełnienia liczyłam, bardzo . Do Łodzi wrócimy, bo jeszcze parę miejsc nam zostało do zobaczenia. Wszyscy razem nie byliśmy - sprzedaliśmy chłopców naszej cioci - ale obiecaliśmy , że następnym razem pojedziemy starym tramwajem po Piotrkowskiej . Raz taki pojazd nam mignął przed oczami. I ja bym chętnie zobaczyła wnętrza muzeów , tak że do zobaczenia w Łodzi
-
i krasnoludki były w bramie Białej Fabryki
-
coś gdzieś się słyszało, ale to nie było to....
-
tak legalnie???
-
uznaje , uznaje, zresztą wszystkie me dzieci święcie wierzą, że brudne dzieci to szczęśliwe dzieci , ale tu była WODA , a jak woda to pochlapać się można , pomoczyć , jak się da to i wykąpać, jak byli bardzo mali to OMIJAŁAM fontanny szeroki łukiem.... , potem zmądrzałam i wiedząc, że z namiętnością się nie wygra zabierałam ubrania na zmianę , a teraz mówię sobie trudno, najwyżej będziecie mokrzy....
-
pomysł alejki Łodzian bardzo nam się spodobał