Otrzymane komentarze dla użytkownika adamp54, strona 8
Przejdź do głównej strony użytkownika adamp54
-
Dzięki, często było ciekawe światło do zdjęć. To ostatnie zdjęcia robione starym aparatem ...
-
świetne zdjęcia :)
-
Ciekawy tekst swietnie uzupelnia zdjecia :-)
-
aha, w porządku, jeśli tak było to okej. Widocznie jacyś Hindusi czy Tamilowie także mieszkają w Chinatown:) Te etniczne granice dzielnic to chyba dziś już się zmieniły i to już nie to co kiedyś.
Okej, fajne że napisałeś relację:) Z wielką chęcią poczytam i czekam na dalszą część:) Pozdrawiam!
-
Jest w samym środku chińskiej ...
-
a ta Świątynia Śri Mariamman to nie była przypadkiem w dzielnicy hinduskiej? Jakoś tak nie pasuje to chińskiej dzielnicy...
-
Mea culpa - zaczynam pisać relację ...
-
Dzięki za odwiedziny w Meksyku i pozytywną ocenę moich zdjęć.
Pozdrawiam
Sławek
-
Witaj Adam! Bardzo mi milo, ze razem ze mna postanowiles odbyc podroz po Indonezji. Bardzo doceniam twoja wytrwalosc w ogladaniu moich zdjec, ktore zostaly zrobione na kliszy a pozniej zeskanowane tez z kliszy. Uklad kolorow jest czesciowo wynikiem moich lepszych lub gorszych prob z odzyskaniem obrazow czesto utrwalonych nienajlepiej. Zrobilem kilkanascie rolek, rzedu 400 zdjec, z ktorych tylko te jako tako wyszly. Dzis ma sie ten komfort, ze mozna za darmo eksperymentowac sprawdzajac od razu efekty, ale wowczas efekty ogladalo sie dopiero po powrocie z wyjazdu :-)
Borneo bylo faktycznie najdzikszym i najmniej turystycznym miejscem, jakie w Indonezji bylo nam widziec. Nasze oczekiwania tez sie bardzo spelnily.
Caly nasz pobyt w Indonezji trwal 5 tygodni i dzieki temu mielsmy komfort czasu, ze nie trzeba sie wszedzie spieszyc. Na samym Bali, ktore bylo nasza baza wypadowa, spedzilismy ponad 2 tygodnie, w tym okolo 8 dni poswiecilismy na zwiedzanie samego Bali nocujac za kazdym razem gdzies indziej, stad te wyspe dosc dokladnie zwiedzilismy.
Ciebie doskonale rozumiem, ze nie da sie czesto wrocic w jeszcze raz w to samo miejsce, bo przeciez czekaja na nas inne rozsiane po calym swiecie. Ja tez czesto odpuszczam z zalem, ze juz tam wiecej nie wroce, choc przeciez tego tak do konca nigdy nie wiadomo... :-)
A owszem, Meksyk bardzo polecam... :-)
-
Miło mi, że przespacerowałeś się po moich wspomnieniach z podróży. Dziękuję za plusy i komentarze :-)
-
Dzięki, często było ciekawe światło do zdjęć. To ostatnie zdjęcia robione starym aparatem ...
-
świetne zdjęcia :)
-
Ciekawy tekst swietnie uzupelnia zdjecia :-)
-
aha, w porządku, jeśli tak było to okej. Widocznie jacyś Hindusi czy Tamilowie także mieszkają w Chinatown:) Te etniczne granice dzielnic to chyba dziś już się zmieniły i to już nie to co kiedyś.
Okej, fajne że napisałeś relację:) Z wielką chęcią poczytam i czekam na dalszą część:) Pozdrawiam! -
Jest w samym środku chińskiej ...
-
a ta Świątynia Śri Mariamman to nie była przypadkiem w dzielnicy hinduskiej? Jakoś tak nie pasuje to chińskiej dzielnicy...
-
Mea culpa - zaczynam pisać relację ...
-
Dzięki za odwiedziny w Meksyku i pozytywną ocenę moich zdjęć.
Pozdrawiam
Sławek -
Witaj Adam! Bardzo mi milo, ze razem ze mna postanowiles odbyc podroz po Indonezji. Bardzo doceniam twoja wytrwalosc w ogladaniu moich zdjec, ktore zostaly zrobione na kliszy a pozniej zeskanowane tez z kliszy. Uklad kolorow jest czesciowo wynikiem moich lepszych lub gorszych prob z odzyskaniem obrazow czesto utrwalonych nienajlepiej. Zrobilem kilkanascie rolek, rzedu 400 zdjec, z ktorych tylko te jako tako wyszly. Dzis ma sie ten komfort, ze mozna za darmo eksperymentowac sprawdzajac od razu efekty, ale wowczas efekty ogladalo sie dopiero po powrocie z wyjazdu :-)
Borneo bylo faktycznie najdzikszym i najmniej turystycznym miejscem, jakie w Indonezji bylo nam widziec. Nasze oczekiwania tez sie bardzo spelnily.
Caly nasz pobyt w Indonezji trwal 5 tygodni i dzieki temu mielsmy komfort czasu, ze nie trzeba sie wszedzie spieszyc. Na samym Bali, ktore bylo nasza baza wypadowa, spedzilismy ponad 2 tygodnie, w tym okolo 8 dni poswiecilismy na zwiedzanie samego Bali nocujac za kazdym razem gdzies indziej, stad te wyspe dosc dokladnie zwiedzilismy.
Ciebie doskonale rozumiem, ze nie da sie czesto wrocic w jeszcze raz w to samo miejsce, bo przeciez czekaja na nas inne rozsiane po calym swiecie. Ja tez czesto odpuszczam z zalem, ze juz tam wiecej nie wroce, choc przeciez tego tak do konca nigdy nie wiadomo... :-)
A owszem, Meksyk bardzo polecam... :-) -
Miło mi, że przespacerowałeś się po moich wspomnieniach z podróży. Dziękuję za plusy i komentarze :-)