Otrzymane komentarze dla użytkownika treize, strona 316
Przejdź do głównej strony użytkownika treize
-
-
......... lubię takie pomysły. :)
-
Dziękuję za spacer po polach spowitych jesienną mgłą, plusy i komentarze. Pozdrawiam.
-
W przypadku p.Szymborskiej uszanowano Jej wolę - chciała zostać pochowana w grobowcu rodzinnym a nie w Alei Zasłużonych.
Nie można tego powiedzieć o ks. Twardowskim,który chciał spocząć na Powązkach a pochowano Go w Panteonie Wielkich Polaków.
-
Bardzo dziękuję za wizytę i spędzony czas w jesiennym Złotym Potoku.
Pozdrawiam Tadek
-
Miło było Cię gościć w urokliwych Bieszczadach. Dziękuję.
-
Pani Wisławo, ja wiem, że Pani by nie chciała, ale Pani miejsce jest w Panteonie Narodowym...
-
Miło mi, że pampersy Ci... spasowały ;-)
-
Mrożka wciąż mam przed oczami.Widziałam Go,chyba ze trzy lata temu, na Targach Książki. Siedział zadumany i jakby nieobecny, w kapeluszu na głowie, na stoisku wydawnictwa Noir sur Blanc.Nie miałam śmiałości ,żeby zamienić
choć ze dwa słowa. Nie mówiąc już o zrobieniu zdjęcia,czego teraz bardzo żałuję.
-
"...początki prozatorskie Sławomira Mrożka [z lat] 1960-65 [to] monologi dla aktorów występujących w "Podwieczorku przy mikrofonie". Wykonywali je: Wiesław Michnikowski, Mieczysław Czechowicz, Saturnin Żórawski, Aleksander Dzwonkowski, ale najczęściej – po mistrzowsku – Edward Dziewoński. Owe „mrożki”, przywołując, wydawałoby się, realne sytuacje z życia pewnej społeczności małego miasteczka, pokazują absurdy ówczesnej peerelowskiej rzeczywistości..."
(ze strony www.polskieradio.pl)
...jakoś najbardziej Sławomir Mrożek kojarzy mi się właśnie z tymi monologami z "Podwieczorku" zapowiadanymi często przez Zenona Wiktorczyka charakterystycznym głosem...
-
......... lubię takie pomysły. :)
-
Dziękuję za spacer po polach spowitych jesienną mgłą, plusy i komentarze. Pozdrawiam.
-
W przypadku p.Szymborskiej uszanowano Jej wolę - chciała zostać pochowana w grobowcu rodzinnym a nie w Alei Zasłużonych.
Nie można tego powiedzieć o ks. Twardowskim,który chciał spocząć na Powązkach a pochowano Go w Panteonie Wielkich Polaków.
-
Bardzo dziękuję za wizytę i spędzony czas w jesiennym Złotym Potoku.
Pozdrawiam Tadek -
Miło było Cię gościć w urokliwych Bieszczadach. Dziękuję.
-
Pani Wisławo, ja wiem, że Pani by nie chciała, ale Pani miejsce jest w Panteonie Narodowym...
-
Miło mi, że pampersy Ci... spasowały ;-)
-
Mrożka wciąż mam przed oczami.Widziałam Go,chyba ze trzy lata temu, na Targach Książki. Siedział zadumany i jakby nieobecny, w kapeluszu na głowie, na stoisku wydawnictwa Noir sur Blanc.Nie miałam śmiałości ,żeby zamienić
choć ze dwa słowa. Nie mówiąc już o zrobieniu zdjęcia,czego teraz bardzo żałuję. -
"...początki prozatorskie Sławomira Mrożka [z lat] 1960-65 [to] monologi dla aktorów występujących w "Podwieczorku przy mikrofonie". Wykonywali je: Wiesław Michnikowski, Mieczysław Czechowicz, Saturnin Żórawski, Aleksander Dzwonkowski, ale najczęściej – po mistrzowsku – Edward Dziewoński. Owe „mrożki”, przywołując, wydawałoby się, realne sytuacje z życia pewnej społeczności małego miasteczka, pokazują absurdy ówczesnej peerelowskiej rzeczywistości..."
(ze strony www.polskieradio.pl)
...jakoś najbardziej Sławomir Mrożek kojarzy mi się właśnie z tymi monologami z "Podwieczorku" zapowiadanymi często przez Zenona Wiktorczyka charakterystycznym głosem...
Treise, pogrupuj może zdjęcia w tematy. Łatwiej i przyjemniej się wtedy ogląda. (Ale oczywiście zrobisz, jak będziesz chciała). Pozdrawiam. :)