Otrzymane komentarze dla użytkownika kielec, strona 114
Przejdź do głównej strony użytkownika kielec
-
to budynek poczty, a z pałacem kultury bardziej kojarzył mi się budynek stojący nieopodal pomnika Cervantesa :)
-
witaj, my dopiero teraz dotarłyśmy do domu.
Proponuję abyś zdjęcia z wernisażu wkleił w swojej nowej podróży, poprzednio inne osoby też tak robiły np. Arnold czy Kuniu.
Miło było Was poznać.
Przepraszam za avatara, daj takiego abyś Ty się dobrze z nim czuł
-
znowu, nowy avatar ? dzięki
-
...myślę, że nie jedną partyjkę można by rozegrać w czasie kiedy to nasze Panie dokonują wyboru zakupionych pamiątek ;-))
-
...ale "niebiańskość" +++++
-
...niby efekt podobny, ale osiołek nie przeprosi ;-))
-
...szczególnie jak jest to uśmiech "niewybrakowany" ;-))
-
Twój opis czyta się świetnie. Ja byłam w Maroku przez tydzień w połowie kwietnie tego roku (opis do Kolumbera jest ciągle "w opracowaniu"). Kilkoro moich znajomych wróciło stamtąd rozczarowanych, wiec nie miałam wygórowanych oczekiwań. Marrakesz, chociaż malowniczy, był najgorszym miejscem które odwiedziliśmy, a Jema el-Fna było epicentrum jego beznadziejności. Zero autentyczności, tłumy turystów, chamskie naciągactwo. Chociaż generalnie wszędzie w Maroku trzeba było być asertywnym, to w innych miastach ludzie byli naprawdę mili i otwarci i nie spotkałam się z agresywnym wciskaniem "pamiątek". Świetnie wspominam zwłaszcza piękną, senną Essaouirę. Maroko wciąż ma niezwykły urok i mam nadzieję, że Marrakesz też kiedyś wróci do normalności i turyści przestaną być postrzegani jako worki z pieniędzmi.
Teraz zabieram się do obejrzenia zdjęć :-)
-
...uśmiech też ma cenę...
...co za czasy ... :-) ...
-
...a może i cały harem...
-
to budynek poczty, a z pałacem kultury bardziej kojarzył mi się budynek stojący nieopodal pomnika Cervantesa :)
-
witaj, my dopiero teraz dotarłyśmy do domu.
Proponuję abyś zdjęcia z wernisażu wkleił w swojej nowej podróży, poprzednio inne osoby też tak robiły np. Arnold czy Kuniu.
Miło było Was poznać.
Przepraszam za avatara, daj takiego abyś Ty się dobrze z nim czuł -
znowu, nowy avatar ? dzięki
-
...myślę, że nie jedną partyjkę można by rozegrać w czasie kiedy to nasze Panie dokonują wyboru zakupionych pamiątek ;-))
-
...ale "niebiańskość" +++++
-
...niby efekt podobny, ale osiołek nie przeprosi ;-))
-
...szczególnie jak jest to uśmiech "niewybrakowany" ;-))
-
Twój opis czyta się świetnie. Ja byłam w Maroku przez tydzień w połowie kwietnie tego roku (opis do Kolumbera jest ciągle "w opracowaniu"). Kilkoro moich znajomych wróciło stamtąd rozczarowanych, wiec nie miałam wygórowanych oczekiwań. Marrakesz, chociaż malowniczy, był najgorszym miejscem które odwiedziliśmy, a Jema el-Fna było epicentrum jego beznadziejności. Zero autentyczności, tłumy turystów, chamskie naciągactwo. Chociaż generalnie wszędzie w Maroku trzeba było być asertywnym, to w innych miastach ludzie byli naprawdę mili i otwarci i nie spotkałam się z agresywnym wciskaniem "pamiątek". Świetnie wspominam zwłaszcza piękną, senną Essaouirę. Maroko wciąż ma niezwykły urok i mam nadzieję, że Marrakesz też kiedyś wróci do normalności i turyści przestaną być postrzegani jako worki z pieniędzmi.
Teraz zabieram się do obejrzenia zdjęć :-) -
...uśmiech też ma cenę...
...co za czasy ... :-) ... -
...a może i cały harem...