Otrzymane komentarze dla użytkownika betewu, strona 45
Przejdź do głównej strony użytkownika betewu
-
Uprzedzano nas, że w metrze mogą być trudności z fotografowaniem więc tym bardziej nie brałem statywu.
-
wow, super sprawa móc widzieć ją z bliska:) zazdroszczę:)
-
w stylu złotych kłosów:) W końcu to spichlerz ZSRR był:)
-
nie miałem poprzednio okazji być na Arbacie, zdecydowanie trzeba to nadrobić kolejnym razem:)
-
dokładnie:)) Ten "okruszek" waży niewiele mniej niż najsłynniejszy polski Dzwon Zygmunt. Z kolei największy polski dzwon obecnie, Dzwon Maryja Bogurodzica z Lichenia, waży 19 ton. Skala robi różnicę. No ale w Rosji wszystko zawsze miało być większe...
-
Urzekające miejsce jak z rosyjskiej bajki. Tuż obok zatłoczonego Arbatu.
-
Dzięki, już poprawiłem :)
-
dobrze wiedzieć:)
-
normalnie mało kto by był w stanie wydać takie pieniądze na szalet... No chyba, żeby nie było innego wyjścia i potrzeba skorzystania była ogromna...Z tego co pamiętam, to szaletów miejskich na Placu Czerwonym nie widziałem, więc byłoby to jedyne miejsce ratunku... Trzeba o tym pamiętać będąc w okolicach Placu Czerwonego:)
-
Niestety wnętrza nie można fotografować. Ba, nie ma możliwości wniesienia żadnych aparatów czy kamer. O mało przez aparat, którego nie miałem gdzie zostawić nie obejrzałbym co kryją mury. A jest co zobaczyć. Pomimo, że nie jest to oryginalna budowla.
-
Uprzedzano nas, że w metrze mogą być trudności z fotografowaniem więc tym bardziej nie brałem statywu.
-
wow, super sprawa móc widzieć ją z bliska:) zazdroszczę:)
-
w stylu złotych kłosów:) W końcu to spichlerz ZSRR był:)
-
nie miałem poprzednio okazji być na Arbacie, zdecydowanie trzeba to nadrobić kolejnym razem:)
-
dokładnie:)) Ten "okruszek" waży niewiele mniej niż najsłynniejszy polski Dzwon Zygmunt. Z kolei największy polski dzwon obecnie, Dzwon Maryja Bogurodzica z Lichenia, waży 19 ton. Skala robi różnicę. No ale w Rosji wszystko zawsze miało być większe...
-
Urzekające miejsce jak z rosyjskiej bajki. Tuż obok zatłoczonego Arbatu.
-
Dzięki, już poprawiłem :)
-
dobrze wiedzieć:)
-
normalnie mało kto by był w stanie wydać takie pieniądze na szalet... No chyba, żeby nie było innego wyjścia i potrzeba skorzystania była ogromna...Z tego co pamiętam, to szaletów miejskich na Placu Czerwonym nie widziałem, więc byłoby to jedyne miejsce ratunku... Trzeba o tym pamiętać będąc w okolicach Placu Czerwonego:)
-
Niestety wnętrza nie można fotografować. Ba, nie ma możliwości wniesienia żadnych aparatów czy kamer. O mało przez aparat, którego nie miałem gdzie zostawić nie obejrzałbym co kryją mury. A jest co zobaczyć. Pomimo, że nie jest to oryginalna budowla.