Otrzymane komentarze dla użytkownika betewu, strona 28

Przejdź do głównej strony użytkownika betewu

  1. pt.janicki
    pt.janicki (20.01.2013 22:12)
    ...wcześniej nie było pływaka, a tu gości ... :-) ...
  2. pt.janicki
    pt.janicki (20.01.2013 22:11)
    ...a gdzie pływak?...
  3. pt.janicki
    pt.janicki (20.01.2013 22:11)
    ...czy to ilustracja życzenia: "...stopy wody pod kilem..." ?...
  4. pt.janicki
    pt.janicki (20.01.2013 22:08)
    ...ciekawe, czy były protesty podczas budowy tych betonowych mostów?...
  5. pt.janicki
    pt.janicki (20.01.2013 22:03)
    ...ale to nie wiatr tak narozrabiał?...
  6. pt.janicki
    pt.janicki (20.01.2013 22:01)
    ...część kolumnady z prawej już odnowiona, czy do odnowienia?...
  7. pt.janicki
    pt.janicki (20.01.2013 22:00)
    ...jednak sporo ludzi chce się przekonać o faktycznym wyglądzie Aten ... :-) ...
  8. pattk
    pattk (20.01.2013 16:07)
    Niestety, moje wspomnienia z Grecji są bardzo podobne do Twoich. Raczej średnio udany wyjazd. Bardzo wtedy chciałam pojechać do Aten i też jedyne co zapamiętałam, to brud na ulicach, tłok, niemiłosierne korki i huk, a do tego utrudniający zwiedzanie żar. Właściwie, tak jak w Twoim przypadku, Ateny "uratował" Akropol. Na razie mnie tam nie ciągnie, ale może kiedyś wybiorę się na którąś z greckich wysp. Pozdrawiam!
  9. pan_hons
    pan_hons (20.01.2013 15:47)
    A propo Grecji na rowerze, to przez ten kraj przechodzą dwa paneuropejskie trasy rowerowe EuroVelo: nr 8 (tzw. Szlak Śródziemnomorski) i nr 11 (tzw. Szlak Wschodnioeuropejski).

    http://www.eurovelo.org/routes/overview-route-database/
    http://pl.wikipedia.org/wiki/EuroVelo
  10. iwonka55h
    iwonka55h (20.01.2013 15:26)
    Grecja, zwiedzana na dodatek rowerem, to był mój pierwszy zagraniczny wyjazd na tzw. zachód, w 1981 r. Może dlatego zrobiła na mnie piorunujące wrażenie i po 4 latach wróciłam. Niesamowicie gościnni Grecy, którzy kilkakrotnie podejmowali nas kolacją, wszechobecna grecka muzyka, że o zabytkach nie wspomnę. Od tego czasu zwiedziłam wiele krajów, ale ciągle najlepiej wspominam właśnie ten wyjazd.
    Z mapki widzę, że trasę przejechaliśmy podobną.
    Mam nadzieję, że jednak, z czasem, przekonasz się do tego kraju.
    Na protesty i miasteczka możesz przecież trafić wszędzie, nawet u nas.