Otrzymane komentarze dla użytkownika j.a.rek, strona 29
Przejdź do głównej strony użytkownika j.a.rek
-
w San Francisco też w niektórych dzielnicach tak jest...
-
nie chaos, tylko specyficzny porządek. nie do ogarnięcia dla naszych ciasnych, europejskich umysłów;-)
-
mam ładniejsze!:-p
-
znalazłem! uniform rzeczywiście ten sam, tylko okulary dodałeś... zmyliłeś krytykantów;-)
-
a ja, jeśli chodzi o drugą stronę wody, pozostanę chyba jednak przy meksyku. no... chyba że kiedyś uda mi się dotrzeć do kolumbii...
-
no no! mam plan, ale jeszcze funduszy brak na Ushuaia
-
a tego już nie plusiłem?
-
chciałem ci dać drugiego plusa... a nie mogę:-(
nie wiem czemu (standard), ale to jedno z moich ulubionych fotek z twojej kolekcji:-)
-
wiesz... ja mam tak, że jeśli już, przypadkiem, pojawię się na jakimś zdjęciu z wyjazdu, zawsze, ale to zawsze mam takie same spodnie (M-65), bo mam kilka par i innych w zasadzie nie noszę (wyłączając bardzo specjalne okazje;-)
a "dwóch końców" szczerze zazdroszczę!;-)
-
ja sobie zrobiłem "klasyczne" na obu końcach ;) śmiesznie wyszło nawet chyba mam to samo ubranie na obu... choć to nawet nie dziwnie jak mój główny bagaż jak go nadawałem na Okęciu ważył 9,9 kg...
-
w San Francisco też w niektórych dzielnicach tak jest...
-
nie chaos, tylko specyficzny porządek. nie do ogarnięcia dla naszych ciasnych, europejskich umysłów;-)
-
mam ładniejsze!:-p
-
znalazłem! uniform rzeczywiście ten sam, tylko okulary dodałeś... zmyliłeś krytykantów;-)
-
a ja, jeśli chodzi o drugą stronę wody, pozostanę chyba jednak przy meksyku. no... chyba że kiedyś uda mi się dotrzeć do kolumbii...
-
no no! mam plan, ale jeszcze funduszy brak na Ushuaia
-
a tego już nie plusiłem?
-
chciałem ci dać drugiego plusa... a nie mogę:-(
nie wiem czemu (standard), ale to jedno z moich ulubionych fotek z twojej kolekcji:-) -
wiesz... ja mam tak, że jeśli już, przypadkiem, pojawię się na jakimś zdjęciu z wyjazdu, zawsze, ale to zawsze mam takie same spodnie (M-65), bo mam kilka par i innych w zasadzie nie noszę (wyłączając bardzo specjalne okazje;-)
a "dwóch końców" szczerze zazdroszczę!;-) -
ja sobie zrobiłem "klasyczne" na obu końcach ;) śmiesznie wyszło nawet chyba mam to samo ubranie na obu... choć to nawet nie dziwnie jak mój główny bagaż jak go nadawałem na Okęciu ważył 9,9 kg...