Otrzymane komentarze dla użytkownika pan_hons, strona 93
Przejdź do głównej strony użytkownika pan_hons
-
wygląda uroczo.
-
chyba nie "zwłaszcza" ale wyłącznie tam, bo Śląsk Cieszyński i Galicja to były jedyne tereny dzisiejszej Polski które były częścią c.k. monarchii. Choć różnica między tymi regionami była bardzo duża. Galicja była bowiem najbiedniejszą prowincją całego imperium habsburskiego (stąd ta wielka emigracja na Zachód), zaś Śląsk Cieszyński przeciwnie: jeden z najwyższych wskaźników poziomu edukacji (głównie dzięki ewangelickiemu podłożu kulturowemu) i relatywnie wysoki standard życia. Po części także wynikały te różnice z tego, że w Galicji ludzie czuli się, że byli pod zaborami, zaś na Śląsku Cieszyńskim przeciwnie. Tam nie tęskniono za Polską, bowiem nikt nie mógł tęsknić za czymś, za czym nie można tęsknić, bo polska administracja była tam ostatnio w głębokim średniowieczu, do rozbicia dzielnicowego. Tu ludzie nie urządzali buntów i powstań, tylko ciężko pracowali i żyli dostatnie. Dlatego też habsburskich władców lubiano, a tym bardziej Franciszka Józefa I który odwiedził Cieszyn kilka razy (chyba aż 4 jeśli dobrze pamiętam) i zawsze był witany wiwatami i zawsze odwiedzał wszystkie trzy główne świątynie 3 wyznań: katolicki kościół farny, ewangelicki kościół Jezusowy i synagogę (dziś już nieistniejącą).
-
wyszukiwarka grafik pokazuje, że tak by to było Leszku. Nie jest to dokładnie orzeł piastowski, ale jest bardzo zbliżony. Zastanawiam się jedynie nad tym czemu miałby on tam być? Tak w ogóle to na Śląsku Cieszyńskim nie używano takiego godła piastowskiego, ale własnego godła piastów cieszyńskich, które jest zupełnie inne.
-
Zresztą w wielu miejscach Polski (zwłaszcza w Galicji) można spotkać jego portrety jeszcze dziś...
-
Dzięki.
-
Może orzeł piastowski?
-
Tu akurat było łatwo odczytać, bo napis był dość wyraźny. Niestety, z innymi macewami nie poszło mi tak łatwo. A hebrajskiego usiłowałem sie uczyć kilka lat temu, ale moja znajomość tego języka pozostawia wiele do życzenia...
-
dzięki za wizytę w mojej podróży do Barcelony i +.
pozdrawiam:)
-
rzeczywiście, słynne dłonie:)
-
dziękuję za odczytanie, dla mnie hebrajski jest jak czarna magia...
-
wygląda uroczo.
-
chyba nie "zwłaszcza" ale wyłącznie tam, bo Śląsk Cieszyński i Galicja to były jedyne tereny dzisiejszej Polski które były częścią c.k. monarchii. Choć różnica między tymi regionami była bardzo duża. Galicja była bowiem najbiedniejszą prowincją całego imperium habsburskiego (stąd ta wielka emigracja na Zachód), zaś Śląsk Cieszyński przeciwnie: jeden z najwyższych wskaźników poziomu edukacji (głównie dzięki ewangelickiemu podłożu kulturowemu) i relatywnie wysoki standard życia. Po części także wynikały te różnice z tego, że w Galicji ludzie czuli się, że byli pod zaborami, zaś na Śląsku Cieszyńskim przeciwnie. Tam nie tęskniono za Polską, bowiem nikt nie mógł tęsknić za czymś, za czym nie można tęsknić, bo polska administracja była tam ostatnio w głębokim średniowieczu, do rozbicia dzielnicowego. Tu ludzie nie urządzali buntów i powstań, tylko ciężko pracowali i żyli dostatnie. Dlatego też habsburskich władców lubiano, a tym bardziej Franciszka Józefa I który odwiedził Cieszyn kilka razy (chyba aż 4 jeśli dobrze pamiętam) i zawsze był witany wiwatami i zawsze odwiedzał wszystkie trzy główne świątynie 3 wyznań: katolicki kościół farny, ewangelicki kościół Jezusowy i synagogę (dziś już nieistniejącą).
-
wyszukiwarka grafik pokazuje, że tak by to było Leszku. Nie jest to dokładnie orzeł piastowski, ale jest bardzo zbliżony. Zastanawiam się jedynie nad tym czemu miałby on tam być? Tak w ogóle to na Śląsku Cieszyńskim nie używano takiego godła piastowskiego, ale własnego godła piastów cieszyńskich, które jest zupełnie inne.
-
Zresztą w wielu miejscach Polski (zwłaszcza w Galicji) można spotkać jego portrety jeszcze dziś...
-
Dzięki.
-
Może orzeł piastowski?
-
Tu akurat było łatwo odczytać, bo napis był dość wyraźny. Niestety, z innymi macewami nie poszło mi tak łatwo. A hebrajskiego usiłowałem sie uczyć kilka lat temu, ale moja znajomość tego języka pozostawia wiele do życzenia...
-
dzięki za wizytę w mojej podróży do Barcelony i +.
pozdrawiam:) -
rzeczywiście, słynne dłonie:)
-
dziękuję za odczytanie, dla mnie hebrajski jest jak czarna magia...