Otrzymane komentarze dla użytkownika pan_hons, strona 416

Widząc panią z w zimowej czapce w lecie przypomina mi się jak kilka lat temu czekałam w Pradze na pociąg do Krakowa. Obok mnie siedziała tęga (jak się później okazało) Rosjanka. Był środek upalnego lata, a pani była ubrana w futro i właśnie w taką czapę, jak ta na Twoim zdjęciu. Pot z czoła ocierała chusteczką. Nagle z megafonu zapowiedzieli pociąg, mówiąc że część składu będzie odłączone i pojedzie do Krakowa, a część pojedzie dalej do Moskwy, dlatego trzeba zajmować miejsca w określonych wagonach. Pani chyba nie zrozumiała. Na ile umiałam wyjaśniłam jej łamanym rosyjskim, gdzie ma wsiadać. Nagle Pani w futrze ociekając potem podskoczyła z ławki i przytuliła mnie z całej siły, krzycząc : "Wy Ruskie, wy nasze, wy toże w Maskwu".
Trochę długie, ale nie mogłam się powstrzymać...

Jak pałac z bajki:)

Dzięki za życzenia. W Nowym Roku również życzę ci wszystkiego najlepszego, w tym - wspaniałych podróży. To wszak dzięki emocjom na ich tle istnieje społeczność Kolumbera.

"Ty mój piękny kułanie, mój ty piękny dziki ośle" - trenuję te słowa przed lustrem, które pod wpływem twojej lektury mam zamiar wypowiedzieć do pewnej osoby. Mam nadzieję, że zakończy się na jednym, co najwyżej dwóch siniakach pod oczami ;-)

Marcinie dziękuję za wizytę w Toskanii oraz plusy i komentarze. Dalsze części na pewno napiszę. Problem jak zwykle jest z wolnym czasem. Powiadomię gdy przygotuję coś nowego. Pozdrawiam. Wojtek

Nie wiedzą, co straciły. Podziw na Kolumberze!

jak wszyscy z wioski:) Dobrze że kozy i owce nie przyszły;)

ubranka ich były bardzo ciekawe:)

gdzieś tam na pewno biegała. Tam się ludzie znają, więc na pewno by się nie zgubiła:)

widocznie za młody na kapelusz, podrośnie chłopak to zasłuży na swój płaszcz deel i kapelusz i dołączy do 3 muszkieterów:)