Otrzymane komentarze dla użytkownika koniczyna, strona 57
Przejdź do głównej strony użytkownika koniczyna
-
-
Dokladnie zapoznalem sie z Twoimi zdjeciami z tekstem. Mam pare refleksji:
Kazda podroz, ba kazdy dzien to cos niepowtarzalnego, nawet w tym samym miejscu. Udalo Ci sie zobaczyc i uchwycic sporo niepowtarzalnych i unikalnych momentow, takich jak polowanie lwow, lwy przy wodopoju, zyrafe przy wodopoju, wielka migracje gnu, bliskie spotkanie z gepardem. Te wszystkie chwile są bardzo cenne. Wspomnialas, ze widzialas cala W5, ale nie zauwazylem ani jednego zdjecia nosorozca. Najlepsza okazja do ich zobaczenia na Wielkiej Sawannie jest wlasnie w Ngorongoro. W innych miejscach mozna calymi dniami przemierzac step i nie zobaczyc ani jednego, bo jest ich w sumie niewiele.
Co do krajobrazow, to oba kraje, Kenia i Tanzania sa dosc podobne do siebie. Dla mnie akurat najciekawsze byly widoki nad j.Manyara i Ngorongoro, ale autorytatywnie o wyzszosci jednego kraju nad drugim wypowiadac sie nie moge, gdy oba widzialem tylko fragmentarycznie :-)
Suma sumarum, bardzo sie ciesze, ze dzialasz na naszym forum i dostarczasz nam ciekawej lektury i takich fotografii :-)
-
To jest chyba kraska. Dosc sporo ich widzialem na poludniu Afryki. Sa bardzo kolorowe :-)
-
Śliczne :-) Pamietam, że w mieszkajac w obozie pod Masai Mara, bylo tam ich kilka w miare oswojonych, wiec przychodzily i sie krecily wsrod nas, ale poglaskac sie nie daly :-)
-
Rzadki widok, gratulacje!
-
Przedpole, czy mógłbyś "nie dolewać oliwy do ognia"?
Kenia mnie się zamarzyła, ale sytuacja jest niezbyt ciekawa w tym rejonie.
Je też chcę do Kenii, nawet dziś.
Pozdrówka przesyłam.
-
Przedpole, masz rację. Kirgistan to kraj dla miłośników pięknych widoków i zwolenników wędrówek górskich.
-
W sumie dość ciekawy kraj, choć prawie pozbawiony zabytków. Pozdrawiam
-
Ja miałem pecha i gór prawie nie było widać
-
Muszę przyznać, że Biszkek, wg mnie, ma duże szanse w rankingu na najbrzydszą stolicę świata
-
Dokladnie zapoznalem sie z Twoimi zdjeciami z tekstem. Mam pare refleksji:
Kazda podroz, ba kazdy dzien to cos niepowtarzalnego, nawet w tym samym miejscu. Udalo Ci sie zobaczyc i uchwycic sporo niepowtarzalnych i unikalnych momentow, takich jak polowanie lwow, lwy przy wodopoju, zyrafe przy wodopoju, wielka migracje gnu, bliskie spotkanie z gepardem. Te wszystkie chwile są bardzo cenne. Wspomnialas, ze widzialas cala W5, ale nie zauwazylem ani jednego zdjecia nosorozca. Najlepsza okazja do ich zobaczenia na Wielkiej Sawannie jest wlasnie w Ngorongoro. W innych miejscach mozna calymi dniami przemierzac step i nie zobaczyc ani jednego, bo jest ich w sumie niewiele.
Co do krajobrazow, to oba kraje, Kenia i Tanzania sa dosc podobne do siebie. Dla mnie akurat najciekawsze byly widoki nad j.Manyara i Ngorongoro, ale autorytatywnie o wyzszosci jednego kraju nad drugim wypowiadac sie nie moge, gdy oba widzialem tylko fragmentarycznie :-)
Suma sumarum, bardzo sie ciesze, ze dzialasz na naszym forum i dostarczasz nam ciekawej lektury i takich fotografii :-) -
To jest chyba kraska. Dosc sporo ich widzialem na poludniu Afryki. Sa bardzo kolorowe :-)
-
Śliczne :-) Pamietam, że w mieszkajac w obozie pod Masai Mara, bylo tam ich kilka w miare oswojonych, wiec przychodzily i sie krecily wsrod nas, ale poglaskac sie nie daly :-)
-
Rzadki widok, gratulacje!
-
Przedpole, czy mógłbyś "nie dolewać oliwy do ognia"?
Kenia mnie się zamarzyła, ale sytuacja jest niezbyt ciekawa w tym rejonie.
Je też chcę do Kenii, nawet dziś.
Pozdrówka przesyłam. -
Przedpole, masz rację. Kirgistan to kraj dla miłośników pięknych widoków i zwolenników wędrówek górskich.
-
W sumie dość ciekawy kraj, choć prawie pozbawiony zabytków. Pozdrawiam
-
Ja miałem pecha i gór prawie nie było widać
-
Muszę przyznać, że Biszkek, wg mnie, ma duże szanse w rankingu na najbrzydszą stolicę świata
Nosorożca widzieliśmy tylko jednego, ale jeden wystarczył do skompletowania "wielkiej piątki" i było tak jak piszesz, w Ngorongoro. Niestety, z tej odległości zdjęcia nie wyszły, trzeba go szukać z lupą.
Jakoś już tak mam, że raz na kilka lat muszę jechać na safari, może to z sentymentu do mojej pierwszej dalekiej podróży. Marzę o Kenii i Ugandzie.
Cieszę się, że jest tu wielu podróżników, którzy sympatycznie przyjęli mnie do swego grona.
Dziekuję za tyle miłych słów.