Otrzymane komentarze dla użytkownika lmichorowski, strona 1446
Przejdź do głównej strony użytkownika lmichorowski
-
Sądząc po tych domach, chyba tak...
-
Dokładnie tak.
-
dzięki za wgląd w historię tych miejsc i za pokazanie ich oblicza sprzed 20-10 lat. Może pojedziesz tam jeszcze raz i zestawisz historię z współczesnością? Widziałam rok temu 4 ostatnie miejsca opisane przez Ciebie - zdecydowanie wygrywa Marrakesz :) W Casablance za to jedyny raz w czasie tej podróży naprawdę się bałam - gdy zapadł zmrok i na ulice wylegli podejrzani handlarze, tu i ówdzie jakaś bójka, bardzo nieprzyjemne zaczepki...
-
aha... z miast, które opisujesz, poznałem tylko marrakesz. dziś wygląda tak: http://kolumber.pl/g/695-W%20stron%C4%99%20Marrakeszu
-
ech... określenie "inna bajka" w świetle twoich relacji leszku, nabiera nowego znaczenia...
zdjęcia choć, no chyba się nie pogniewasz, mizernej jakości, mają w sobie coś niezwykłego. pokazują świat, którego nie ma.
...i te okruchy wspomnień, których jednak skąpisz!!!:-)
dla mnie, to jak oglądanie starych albumów z dziadkiem (pardon!:-) i słuchanie jego historii, które wydają się zupełnie niewiarygodne, a jednak są prawdziwe...
-
Super efekt z kroplami deszczu ... i miejsce istotne
-
Twoje fotki świetnie oddają klimat Gamla Stan i skansenu. Bardzo lubię to miasto i cieszę się, że jest bohaterem kolejnej relacji :-)
-
Tak, to właśnie był pierwszy skansen :-) Dzikie gęsi świetnie pasuje - to taki szwedzki motyw ;-)
-
Do diabła ;-), byłbym całkiem zapomniał ;-(. Dziękuję za akceptację zaproszenia :-))
-
Leszek, przepraszam za to "qui pro quo" ;-), spieszę tedy z informacją :-). Koncert w Mannheim byłby doskonały, gdyby nie "walory akustyczne" SAP Arena :-(. Niestety dźwięk nie był satysfakcjonujący. Ale nie żałuję;-), powtórzyłbym tę podróż jeszcze raz - zwłaszcza z tą samą ekipą :-)))
-
Sądząc po tych domach, chyba tak...
-
Dokładnie tak.
-
dzięki za wgląd w historię tych miejsc i za pokazanie ich oblicza sprzed 20-10 lat. Może pojedziesz tam jeszcze raz i zestawisz historię z współczesnością? Widziałam rok temu 4 ostatnie miejsca opisane przez Ciebie - zdecydowanie wygrywa Marrakesz :) W Casablance za to jedyny raz w czasie tej podróży naprawdę się bałam - gdy zapadł zmrok i na ulice wylegli podejrzani handlarze, tu i ówdzie jakaś bójka, bardzo nieprzyjemne zaczepki...
-
aha... z miast, które opisujesz, poznałem tylko marrakesz. dziś wygląda tak: http://kolumber.pl/g/695-W%20stron%C4%99%20Marrakeszu
-
ech... określenie "inna bajka" w świetle twoich relacji leszku, nabiera nowego znaczenia...
zdjęcia choć, no chyba się nie pogniewasz, mizernej jakości, mają w sobie coś niezwykłego. pokazują świat, którego nie ma.
...i te okruchy wspomnień, których jednak skąpisz!!!:-)
dla mnie, to jak oglądanie starych albumów z dziadkiem (pardon!:-) i słuchanie jego historii, które wydają się zupełnie niewiarygodne, a jednak są prawdziwe... -
Super efekt z kroplami deszczu ... i miejsce istotne
-
Twoje fotki świetnie oddają klimat Gamla Stan i skansenu. Bardzo lubię to miasto i cieszę się, że jest bohaterem kolejnej relacji :-)
-
Tak, to właśnie był pierwszy skansen :-) Dzikie gęsi świetnie pasuje - to taki szwedzki motyw ;-)
-
Do diabła ;-), byłbym całkiem zapomniał ;-(. Dziękuję za akceptację zaproszenia :-))
-
Leszek, przepraszam za to "qui pro quo" ;-), spieszę tedy z informacją :-). Koncert w Mannheim byłby doskonały, gdyby nie "walory akustyczne" SAP Arena :-(. Niestety dźwięk nie był satysfakcjonujący. Ale nie żałuję;-), powtórzyłbym tę podróż jeszcze raz - zwłaszcza z tą samą ekipą :-)))