Otrzymane komentarze dla użytkownika lmichorowski, strona 1407

Przejdź do głównej strony użytkownika lmichorowski

  1. dd1981
    dd1981 (19.01.2010 14:42)
    Jeśli to ten stojący przy torach to niestety raz go przegapiłem a drugi raz noc była...
  2. lmichorowski
    lmichorowski (19.01.2010 12:45)
    Ja myślę, że jeździły znacznie wcześniej. Tu na zdjęciu to chyba 1985 rok, a pamiętam zdjęcia i widokówki z lat 60-tych, na których były już czerwone piętruski. Nie jestem pewien, ale wydaje mi się, że piętrowe autobusy jeździły już w Londynie przed wojną.
  3. lmichorowski
    lmichorowski (19.01.2010 12:42)
    Dziś nie dopuszczają turystów do tego miejsca. Wcześniej jest wysoka krata, przegradzająca ulicę i posterunki policji. Kolega opowiadał mi, że jeszcze w latach 60-tych można było podejść praktycznie pod same drzwi premiera.
  4. lmichorowski
    lmichorowski (18.01.2010 22:04)
    Może i tak. W Louvrze np. najbardziej poruszyły mnie dwa dzieła - wcale nie Gioconda, ale "Koronczarka" Vermeera i malo znana rzeźba z I w. n.e. przedstawiająca młodą Galijkę.
  5. pt.janicki
    pt.janicki (18.01.2010 21:45)
    Dopiero teraz zauważyłem:

    "...I jeszcze krótko i na temat - Chili dla pt.janickiego od lmichorowskiego..."

    Leszku, wielkie dzięki!

    Postaram się zrobić coś mądrego z odznaką od Ciebie!

    Piotrek
  6. lmichorowski
    lmichorowski (18.01.2010 21:06)
    Tak, z tym że ta z lewej ma realną władzę...
  7. lmichorowski
    lmichorowski (18.01.2010 21:05)
    Tak, tyle że ta z lewej ma realną władzę...
  8. pt.janicki
    pt.janicki (18.01.2010 20:56)
    ...ja też broń Boże nie prowadziłem tam samochodu, tym albo córcia, albo przyszły zięć się zajmowali :-)
  9. pt.janicki
    pt.janicki (18.01.2010 20:53)
    ...dzięki Leszku! Stare oczy, to i stare daty spostrzegają...
  10. pt.janicki
    pt.janicki (18.01.2010 20:52)
    ...trochę wstyd się przyznać, ale do NG wpadliśmy jak po ogień, a dokładnie właśnie żeby "Słoneczniki" obejrzeć. Może ze względu na oczekiwania trochę się tym dziełem obydwoje zawiedliśmy i może właśnie dlatego zaskoczeni "Parasolkami" staliśmy doooobrą chwilę...
    ...a może o to chodzi w wielkiej sztuce?