Otrzymane komentarze dla użytkownika kanguria, strona 76
Przejdź do głównej strony użytkownika kanguria
-
Tak, nogi to podstawa, jadąc autobusem, albo nie daj Boże metrem mam wrażenie, że przeoczę coś niezmiernie ważnego. Oczywiście, nie zawsze można pieszo, lata już nie te ;)
-
Woda cieknie ze ścian bardzo ciekawego budynku - Muzeum Indian Amerykańskich. Ciekawy jest z zewnątrz, bo w środku nudy na pudy. Bryła nie ma kantów, jest z materiału w kolorze ciemnego pasku i o chropowatej fakturze. Dużo wody, kolor ścian i faktura mają świadczyć o związkach Indian z naturą.
-
a dla mnie za mało Golden Gate'a :) Będzie jeszcze ? Poproszę.
-
Hippisi w SF to już przeszłość, ale mam wrażenie, że odcisnęli swe piętno na tym mieście. Choć czasami mam wrażenie, że to właśnie miasto było prapoczątkiem tego ruchu, to jego atmosfera sprzyjała temu ruchowi. Może to już wiadome, nie interesowałam się hipi do tej pory, a i w SF byłam za krótko. Może następnym razem?
-
prawdziwy, jak żywy! :)
-
bestia normalnie!
-
mniemam, że przez wodę z fontanny?
-
Joasiu, zaczynam czytać, zanosi się na dłużej, ale na plus już zarobiłaś:) Widzę, że pokonujesz miasta w podobnym stylu do mojego, nogi, nogi, nogi...
-
Bardzo ciekawa opowieść i fajnie napisana, no i zdjęcia też fajne - tylko jakoś nie dostrzegłam hipisów... chyba, że to ci starzy bezdomni, w sumie, możliwe...
-
powinni zbudować domy prostopadle do horyzontu! ;)
-
Tak, nogi to podstawa, jadąc autobusem, albo nie daj Boże metrem mam wrażenie, że przeoczę coś niezmiernie ważnego. Oczywiście, nie zawsze można pieszo, lata już nie te ;)
-
Woda cieknie ze ścian bardzo ciekawego budynku - Muzeum Indian Amerykańskich. Ciekawy jest z zewnątrz, bo w środku nudy na pudy. Bryła nie ma kantów, jest z materiału w kolorze ciemnego pasku i o chropowatej fakturze. Dużo wody, kolor ścian i faktura mają świadczyć o związkach Indian z naturą.
-
a dla mnie za mało Golden Gate'a :) Będzie jeszcze ? Poproszę.
-
Hippisi w SF to już przeszłość, ale mam wrażenie, że odcisnęli swe piętno na tym mieście. Choć czasami mam wrażenie, że to właśnie miasto było prapoczątkiem tego ruchu, to jego atmosfera sprzyjała temu ruchowi. Może to już wiadome, nie interesowałam się hipi do tej pory, a i w SF byłam za krótko. Może następnym razem?
-
prawdziwy, jak żywy! :)
-
bestia normalnie!
-
mniemam, że przez wodę z fontanny?
-
Joasiu, zaczynam czytać, zanosi się na dłużej, ale na plus już zarobiłaś:) Widzę, że pokonujesz miasta w podobnym stylu do mojego, nogi, nogi, nogi...
-
Bardzo ciekawa opowieść i fajnie napisana, no i zdjęcia też fajne - tylko jakoś nie dostrzegłam hipisów... chyba, że to ci starzy bezdomni, w sumie, możliwe...
-
powinni zbudować domy prostopadle do horyzontu! ;)