Otrzymane komentarze dla użytkownika 2_koty, strona 201
Przejdź do głównej strony użytkownika 2_koty
-
-
nie masz czego zalowac, ze mauzoleum bylo zamkniete. Duzo nie straciliscie, najwyzej uczucie komunistycznej dyscypliny - najpierw oddanie wszystkich aparatow i agazow, potem powolne posuwanie sie w kolejce na gesiego w poprzek przez caly plac, a pozniej szybki przemarsz wokol slabo na czerwono oswietlonej otwartej trumny. Zatrzymanie sie lub nawet krok w innym kierunku nie jest oczywiscie mozliwe. Mundurowi obserwuja kazdy krok i kazdy ruch. Nie tylko nakrycie glowy jest zabronione ale i np. zalozenie rak na plecach lub nie daj Boze wlozenie do kieszeni - zaraz zostanie sie upomnianym. A wiec tylko przemarsz z wielka godnoscia ... :-)
-
z przyjemnoscia przeczytalem Ewo tez ta Twoja ciekawa relacje.
Moje wrazenia z polnocy Wietnamu nie byly takie negatywne (moze przyczyna byla tez na ogol ladna pogoda), choc masz racje, ze ludzie na polnocy sa zupelnie inni niz na poludniu (potwierdzili to tez nasi przewodnicy) - bardziej surowi, zamknieci w sobie, z mniejszym temperamentem. Faktem jst, ze spoleczenstwa w obydwu czesciach kraju jeszcze sie nie calkiem zrosly (choc wszedzie kwitnie gospodarka rynkowa - robienie interesow :-) Mnie zadziwila jednak otwartosc mlodziezy w kierunku USA (i na polnocy i na poludniu) i fakt, ze kto moze, to uczy sie angielskiego oraz, ze w kraju panuje prawie euforyczna atmosfera zmian, silnego rozwoju gospodarczego, coraz silniejszej gospodarki wolnorynkowej i kazdy pragnie wykorzystac w tym swoja szanse. Faktem jest, ze ci z poludnia maja czesto mniejsze szanse bo np. starajac sie na studia trzeba przedlozyc tez zyciorysy nie tylko swoich rodzicow ale i dziadkow! A zla przeszlosc mocno zmniejsza szanse...
-
Dzięki! Postaram się uzupełnić podróż o trochę praktycznych informacji.
-
to były jakieś smary :-)
-
Dzięki - to jedno z moich ulubionych zdjęć z Wietnamu
-
o, uciekło mi "t" ;)
-
Kolory nawet nie były zbyt słodkie, ale było ich za dużo i trochę odwracały uwagę.
A dziewczyna rzeczywiście piękna, aż musiałam moją Drugą Połowę uspokajać :-)
-
myślę, że do twarzy jej z czymkolwiek - o braku czegokolwiek nie wspominając. piękna! ;)
-
fajny kontras - dobrze uchwycone ;)
-
nie masz czego zalowac, ze mauzoleum bylo zamkniete. Duzo nie straciliscie, najwyzej uczucie komunistycznej dyscypliny - najpierw oddanie wszystkich aparatow i agazow, potem powolne posuwanie sie w kolejce na gesiego w poprzek przez caly plac, a pozniej szybki przemarsz wokol slabo na czerwono oswietlonej otwartej trumny. Zatrzymanie sie lub nawet krok w innym kierunku nie jest oczywiscie mozliwe. Mundurowi obserwuja kazdy krok i kazdy ruch. Nie tylko nakrycie glowy jest zabronione ale i np. zalozenie rak na plecach lub nie daj Boze wlozenie do kieszeni - zaraz zostanie sie upomnianym. A wiec tylko przemarsz z wielka godnoscia ... :-)
-
z przyjemnoscia przeczytalem Ewo tez ta Twoja ciekawa relacje.
Moje wrazenia z polnocy Wietnamu nie byly takie negatywne (moze przyczyna byla tez na ogol ladna pogoda), choc masz racje, ze ludzie na polnocy sa zupelnie inni niz na poludniu (potwierdzili to tez nasi przewodnicy) - bardziej surowi, zamknieci w sobie, z mniejszym temperamentem. Faktem jst, ze spoleczenstwa w obydwu czesciach kraju jeszcze sie nie calkiem zrosly (choc wszedzie kwitnie gospodarka rynkowa - robienie interesow :-) Mnie zadziwila jednak otwartosc mlodziezy w kierunku USA (i na polnocy i na poludniu) i fakt, ze kto moze, to uczy sie angielskiego oraz, ze w kraju panuje prawie euforyczna atmosfera zmian, silnego rozwoju gospodarczego, coraz silniejszej gospodarki wolnorynkowej i kazdy pragnie wykorzystac w tym swoja szanse. Faktem jest, ze ci z poludnia maja czesto mniejsze szanse bo np. starajac sie na studia trzeba przedlozyc tez zyciorysy nie tylko swoich rodzicow ale i dziadkow! A zla przeszlosc mocno zmniejsza szanse... -
Dzięki! Postaram się uzupełnić podróż o trochę praktycznych informacji.
-
to były jakieś smary :-)
-
Dzięki - to jedno z moich ulubionych zdjęć z Wietnamu
-
o, uciekło mi "t" ;)
-
Kolory nawet nie były zbyt słodkie, ale było ich za dużo i trochę odwracały uwagę.
A dziewczyna rzeczywiście piękna, aż musiałam moją Drugą Połowę uspokajać :-) -
myślę, że do twarzy jej z czymkolwiek - o braku czegokolwiek nie wspominając. piękna! ;)
-
fajny kontras - dobrze uchwycone ;)
Zapomnialem dowiedziec sie w Wietnamie, co oznaczaja te numery stemplowane nieraz bardzo chaotycznie na wszystkich murach. Wiesz moze?