Otrzymane komentarze dla użytkownika g_firlit, strona 148
Przejdź do głównej strony użytkownika g_firlit
-
ładna panoramka.
-
ależ zimnem powiało na monitor ...
-
ładnie wygląda....
-
Jeśli policzyć koszt całego wyjazdu to w Polsce pewnie wyjdzie taniej, ale trudno porównywać, bo nie ma nawet zbliżonych ośrodków. Jeśli znajdzie się hotel w Polsce, z którego można wyjść w butach narciarskich prosto na stok to cena jest już astronomiczna. W Livigno mnóstwo hoteli i pensjonatów w różnym standardzie i większość położona jest bardzo blisko stoku (ceny bardzo zróżnicowane). Karnety na 6 dni to koszt około 200 euro, w zależności od sezonu, ale różnica jest taka, że w czasie 4 godzin czystej jazdy na nartach przejeżdżałem 50-65 km (a 3/4 tego z córcią 6-letnią). W Polsce taki dystans pokonałbym pewnie w 2 dni. Stosunek ceny do jakości bez wątpienia wychodzi na korzyść Alp, no i to słońce i widoki...
-
Pewnie trudne i ryzykowne, przez co przyciągają wielu amatorów. Tutaj można zatrzymać się na choince, ale powyżej lasu, na szczytach było 165 cm śniegu. Słyszałem opowieść instruktora, z którym wjeżdżałem gondolą, że w ubiegłym sezonie zginęło 2 narciarzy pod lawiną. To są już wysokie góry (do 2800 m n.p.m.), do tego miejscami bardzo strome...
-
Tak, byliśmy w ubiegłym tygodniu, a szkic opisu powstawał na bieżąco.
-
I to chyba najlepsza rekomendacja , a cenowo, porównywalnie do Polski?
-
Nawet najlepsze zdjęcia nie oddadzą tej przestrzeni... na dodatek o każdej porze dnia szczyty i doliny wyglądają zupełnie inaczej.
Byłem strasznie rozdarty czy oddać się białemu szaleństwu i korzystać z idealnie przygotowanych stoków, czy pstrykać... Wyszedł jakiś kompromis, chociaż znaczna część pstryków, ze względów praktycznych (lustrzanka nie mieści się w kieszeni) wykonanych telefonem.
-
Zobaczyłam ślady. Takie zjazdy są trudne, czy ryzykowne?
-
Z tego co opisałeś, ten wyjazd był kilka dni temu? Jutro też pewnie będę oglądała zdjęcia
z alpejskiej wyprawy, koleżanka właśnie dziś wróciła.
-
ładna panoramka.
-
ależ zimnem powiało na monitor ...
-
ładnie wygląda....
-
Jeśli policzyć koszt całego wyjazdu to w Polsce pewnie wyjdzie taniej, ale trudno porównywać, bo nie ma nawet zbliżonych ośrodków. Jeśli znajdzie się hotel w Polsce, z którego można wyjść w butach narciarskich prosto na stok to cena jest już astronomiczna. W Livigno mnóstwo hoteli i pensjonatów w różnym standardzie i większość położona jest bardzo blisko stoku (ceny bardzo zróżnicowane). Karnety na 6 dni to koszt około 200 euro, w zależności od sezonu, ale różnica jest taka, że w czasie 4 godzin czystej jazdy na nartach przejeżdżałem 50-65 km (a 3/4 tego z córcią 6-letnią). W Polsce taki dystans pokonałbym pewnie w 2 dni. Stosunek ceny do jakości bez wątpienia wychodzi na korzyść Alp, no i to słońce i widoki...
-
Pewnie trudne i ryzykowne, przez co przyciągają wielu amatorów. Tutaj można zatrzymać się na choince, ale powyżej lasu, na szczytach było 165 cm śniegu. Słyszałem opowieść instruktora, z którym wjeżdżałem gondolą, że w ubiegłym sezonie zginęło 2 narciarzy pod lawiną. To są już wysokie góry (do 2800 m n.p.m.), do tego miejscami bardzo strome...
-
Tak, byliśmy w ubiegłym tygodniu, a szkic opisu powstawał na bieżąco.
-
I to chyba najlepsza rekomendacja , a cenowo, porównywalnie do Polski?
-
Nawet najlepsze zdjęcia nie oddadzą tej przestrzeni... na dodatek o każdej porze dnia szczyty i doliny wyglądają zupełnie inaczej.
Byłem strasznie rozdarty czy oddać się białemu szaleństwu i korzystać z idealnie przygotowanych stoków, czy pstrykać... Wyszedł jakiś kompromis, chociaż znaczna część pstryków, ze względów praktycznych (lustrzanka nie mieści się w kieszeni) wykonanych telefonem. -
Zobaczyłam ślady. Takie zjazdy są trudne, czy ryzykowne?
-
Z tego co opisałeś, ten wyjazd był kilka dni temu? Jutro też pewnie będę oglądała zdjęcia
z alpejskiej wyprawy, koleżanka właśnie dziś wróciła.