Otrzymane komentarze dla użytkownika rebel.girl, strona 161
Przejdź do głównej strony użytkownika rebel.girl
-
-
poruszanie się po syrii jest łatwe i przyjemne, kobiety są tam zdecydowanie bezpieczne. oczywiście nie licząc mniej lub bardziej męczących i napastliwych zaczepek, ale od tego w krajach arabskich nie sposób uciec - trzeba się przyzwyczaić. nie było zresztą źle... poza kilkoma drobnymi incydentami spotkało nas wiele serdeczności - szczerze polecam. co nieco opisałam w relacji...
do bejrutu mozna się dostac drogą lądową - ale już nie pamiętam jak. myśmy się nie zdecydowały z braku czasu. ale ludzie jeździli i jeżdżą sobie nadal, trzeba tylko sprawdzać bieżące info, bo to bliski wschód i właściwie wszystko może się tam zmienić z dnia na dzień.
-
zaraz będę spać, oczywiście, tylko powiedz mi - co z tym calico? bo ja sama nie wiem... ;)
-
ech, dzięki! ;)
trasa i plany godne pozazdroszczenia! zazdroszczę! ;) mnie właśnie ciągnie do wschodniej turcji...
w gruzji i azerbejdżanie byłam, tyle że relacja musi swoje odczekać ;) też bardzo polecam!
a armenia z pewnością w najbliższej przyszłości.
-
Rebel - brak mi słów żeby wyrazić uznanie dla Twojej wytrwałości. I dziękuję za sympatię. I mam tylko jedno pytanie - o co chodzi z Calico? Co przeoczyłyśmy tak haniebnie?
-
Cześć Rebelko! Wybacz że Cię budzę o nieludzkiej porze ale chcę Ci podziękować za kolejne odwiedziny, pluszaki i szalone komentarze :)))))))) Możesz spać dalej.
-
z nadmiaru piękna już mi się zdarzyło poryczeć, to fakt. dobrze mieć wtedy z sobą takiego franka...
-
chciałam tu napisać coś o przyjemności, ale jestem PEWNA, że zfiesz by się czepił ;)
bardzo dziękuję, czuję się - jak zwykle w takich razach - zawstydzona ;)
-
Widzisz, Rebel, poważnie myślę o odwiedzeniu Turcji w marcu - musiałam przeczytać tę relację. A Twój język... strumień świadomości...ciąg skojarzeń - to czysta przyjemność.
-
na zdrowie! turcja jest przepiękna i bardzo zróżnicowana - każdy coś dla siebie znajdzie ;) a choćby i takiego mehmeta ;)
balony... widziałyśmy ;) jednak nie była to przyjemność na naszą dziurawą kieszeń ;)
może kiedyś... na pewno tam wrócę... nie wiem tylko, czy jest sens zakładać, że będę miała coś w tych kieszeniach ;)
-
poruszanie się po syrii jest łatwe i przyjemne, kobiety są tam zdecydowanie bezpieczne. oczywiście nie licząc mniej lub bardziej męczących i napastliwych zaczepek, ale od tego w krajach arabskich nie sposób uciec - trzeba się przyzwyczaić. nie było zresztą źle... poza kilkoma drobnymi incydentami spotkało nas wiele serdeczności - szczerze polecam. co nieco opisałam w relacji...
do bejrutu mozna się dostac drogą lądową - ale już nie pamiętam jak. myśmy się nie zdecydowały z braku czasu. ale ludzie jeździli i jeżdżą sobie nadal, trzeba tylko sprawdzać bieżące info, bo to bliski wschód i właściwie wszystko może się tam zmienić z dnia na dzień. -
zaraz będę spać, oczywiście, tylko powiedz mi - co z tym calico? bo ja sama nie wiem... ;)
-
ech, dzięki! ;)
trasa i plany godne pozazdroszczenia! zazdroszczę! ;) mnie właśnie ciągnie do wschodniej turcji...
w gruzji i azerbejdżanie byłam, tyle że relacja musi swoje odczekać ;) też bardzo polecam!
a armenia z pewnością w najbliższej przyszłości. -
Rebel - brak mi słów żeby wyrazić uznanie dla Twojej wytrwałości. I dziękuję za sympatię. I mam tylko jedno pytanie - o co chodzi z Calico? Co przeoczyłyśmy tak haniebnie?
-
Cześć Rebelko! Wybacz że Cię budzę o nieludzkiej porze ale chcę Ci podziękować za kolejne odwiedziny, pluszaki i szalone komentarze :)))))))) Możesz spać dalej.
-
z nadmiaru piękna już mi się zdarzyło poryczeć, to fakt. dobrze mieć wtedy z sobą takiego franka...
-
chciałam tu napisać coś o przyjemności, ale jestem PEWNA, że zfiesz by się czepił ;)
bardzo dziękuję, czuję się - jak zwykle w takich razach - zawstydzona ;) -
Widzisz, Rebel, poważnie myślę o odwiedzeniu Turcji w marcu - musiałam przeczytać tę relację. A Twój język... strumień świadomości...ciąg skojarzeń - to czysta przyjemność.
-
na zdrowie! turcja jest przepiękna i bardzo zróżnicowana - każdy coś dla siebie znajdzie ;) a choćby i takiego mehmeta ;)
balony... widziałyśmy ;) jednak nie była to przyjemność na naszą dziurawą kieszeń ;)
może kiedyś... na pewno tam wrócę... nie wiem tylko, czy jest sens zakładać, że będę miała coś w tych kieszeniach ;)
a chmury... myślę, że pędziły otulić ararat, ale że to daleko, musiały się nad kapadocją spłakać i pozłościć nieźle. cóż to była za wichura... ech ;)