Otrzymane komentarze dla użytkownika chinska_zaba, strona 205
Przejdź do głównej strony użytkownika chinska_zaba
-
u nas też by się taki nakaz przydał. ale z własnym dziadkiem i najlepiej jeszcze z babcią, żeby się z tego nie zrobił spacer z dziadkiem i panami policjantami... a potem nakaz spaceru po spacerniaku ;p
-
o, albo tu?
-
a czy tu ktoś skomentuje, jaki to pęd niesamowity i wspaniały?
-
A ja już myślałem, że to UFO :))
-
chyba Kosowo. Ma dla mnie niesamowitą magię, a...jak zawitałam tam pierwszy raz to się zawiodłam. Nie wiem czemu tak je kocham...chyba tak bardzo jak lwów....
Mam znajomego serba, namietnie sie do niego wybieram i wybrac sie nie moge...bo samej mi sie nie chce...wiec moze ktos mnie zmotywuje?
sarajewo....jest wyjatkowe.
-
to ja się dołączę... chociaż w sumie nie do końca. nie mogę powiedzieć, że to moje ulubione miejsca, bo jeszcze na bałkanach nie byłem. od dawna natomiast są w czołówce mojej listy miejsc do odwiedzenia. marzy mi się trasa chorwacja -> bośnia -> czarnogóra -> albania-> macedonia -> kosowo (w takiej kolejności). ale co robić, skoro czeka jeszcze kolumbia, cała ameryka środkowa, jemen, zachodnia afryka... ech... życie jest za krótkie, a urlopu za mało:-)
a a'propos Sarajewa, czytał ktoś Nenada Veličkovića? to chyba ostatni Jugosłowianin z Sarajewa z rewelacyjnym bałkańskim poczuciem humoru. (http://mexican.blox.pl/2008/07/Sahib-vs-Sakib.html)
-
no widzisz, a ja jeszcze nie mam. obiecalam sobie, ze niepredko przekrocze prog swojego instytutu, ale poniewaz wydrukowanie dyplomu zajmuje zwykle do roku, jest szansa, ze do tego czasu troche zmiekne i bedziemy w podobnej sytuacji.
-
a Sławek wywołany milczy... nie może być
-
no to jest nas już dwie ;) a które jest najbardziej ulubione? Moje chyba jednak Sarajewo...
-
Pink Freud, nie polecam ;)
-
u nas też by się taki nakaz przydał. ale z własnym dziadkiem i najlepiej jeszcze z babcią, żeby się z tego nie zrobił spacer z dziadkiem i panami policjantami... a potem nakaz spaceru po spacerniaku ;p
-
o, albo tu?
-
a czy tu ktoś skomentuje, jaki to pęd niesamowity i wspaniały?
-
A ja już myślałem, że to UFO :))
-
chyba Kosowo. Ma dla mnie niesamowitą magię, a...jak zawitałam tam pierwszy raz to się zawiodłam. Nie wiem czemu tak je kocham...chyba tak bardzo jak lwów....
Mam znajomego serba, namietnie sie do niego wybieram i wybrac sie nie moge...bo samej mi sie nie chce...wiec moze ktos mnie zmotywuje?
sarajewo....jest wyjatkowe. -
to ja się dołączę... chociaż w sumie nie do końca. nie mogę powiedzieć, że to moje ulubione miejsca, bo jeszcze na bałkanach nie byłem. od dawna natomiast są w czołówce mojej listy miejsc do odwiedzenia. marzy mi się trasa chorwacja -> bośnia -> czarnogóra -> albania-> macedonia -> kosowo (w takiej kolejności). ale co robić, skoro czeka jeszcze kolumbia, cała ameryka środkowa, jemen, zachodnia afryka... ech... życie jest za krótkie, a urlopu za mało:-)
a a'propos Sarajewa, czytał ktoś Nenada Veličkovića? to chyba ostatni Jugosłowianin z Sarajewa z rewelacyjnym bałkańskim poczuciem humoru. (http://mexican.blox.pl/2008/07/Sahib-vs-Sakib.html) -
no widzisz, a ja jeszcze nie mam. obiecalam sobie, ze niepredko przekrocze prog swojego instytutu, ale poniewaz wydrukowanie dyplomu zajmuje zwykle do roku, jest szansa, ze do tego czasu troche zmiekne i bedziemy w podobnej sytuacji.
-
a Sławek wywołany milczy... nie może być
-
no to jest nas już dwie ;) a które jest najbardziej ulubione? Moje chyba jednak Sarajewo...
-
Pink Freud, nie polecam ;)