Otrzymane komentarze dla użytkownika chinska_zaba, strona 136
Przejdź do głównej strony użytkownika chinska_zaba
-
Takie zabiegi są czasami stosowane w niektórych filmach. Wszystko mam np. redukcję koloru (szarawe) i nagle krew się pojawia, super czerwona. To takie zabiegi artystyczne, wyższa szkoła jazdy.
-
a to przepraszam :]
-
Nie na zderzak od Grbusa, tylko od pickupa :))
-
wcale tego nie miałem na myśli,
załóżmy tak hipotetycznie, że przyjechał ktoś z W-wy z naszym mazowieckim specjałem i przegrał - też do gara na gulasz!
-
nieprawda, umiesz przerobić siebie na zderzak od garbusa! :)
-
przypominam, że akcja dzieje się w Krakowie, a nie w wiosce ludożerców. w takich chwilach właśnie wychodzą wszystkie międzymiastowe uprzedzenia :]
-
Pomidorowa musi być czerwona, dużo pomidorów, taką lubię :)
Musisz żabciu próbować, ja się nie znam na tych artystycznych fotkach :))
-
zycięzcy świętują, a pokonanych do gara i będzie gulasz na drugi dzień :)
-
ojej, dziękuję... :))) nie spodziewałam się takiej pochwały...
rąbek tajemnicy... hmm, chyba pstrykać i uciekać :)
a poważnie - nie wiem, naprawdę. podejrzewam natomiast, że potrzeba: 1. warsztatu, 2. wyczucia (czyli nosa), 3. pomyślunku, który można w wielkim skrócie nazwać znajomością zasad kompozycji, 4. naprawdę sporego refleksu. no i oczywiście miłości do zup ;)
ja mam to ostatnie :)
sławek, a gdyby następnym razem zrobić tak, ze dookoła mono, a w garnku czerwono? ;>
-
coś mi świta...
-
Takie zabiegi są czasami stosowane w niektórych filmach. Wszystko mam np. redukcję koloru (szarawe) i nagle krew się pojawia, super czerwona. To takie zabiegi artystyczne, wyższa szkoła jazdy.
-
a to przepraszam :]
-
Nie na zderzak od Grbusa, tylko od pickupa :))
-
wcale tego nie miałem na myśli,
załóżmy tak hipotetycznie, że przyjechał ktoś z W-wy z naszym mazowieckim specjałem i przegrał - też do gara na gulasz! -
nieprawda, umiesz przerobić siebie na zderzak od garbusa! :)
-
przypominam, że akcja dzieje się w Krakowie, a nie w wiosce ludożerców. w takich chwilach właśnie wychodzą wszystkie międzymiastowe uprzedzenia :]
-
Pomidorowa musi być czerwona, dużo pomidorów, taką lubię :)
Musisz żabciu próbować, ja się nie znam na tych artystycznych fotkach :)) -
zycięzcy świętują, a pokonanych do gara i będzie gulasz na drugi dzień :)
-
ojej, dziękuję... :))) nie spodziewałam się takiej pochwały...
rąbek tajemnicy... hmm, chyba pstrykać i uciekać :)
a poważnie - nie wiem, naprawdę. podejrzewam natomiast, że potrzeba: 1. warsztatu, 2. wyczucia (czyli nosa), 3. pomyślunku, który można w wielkim skrócie nazwać znajomością zasad kompozycji, 4. naprawdę sporego refleksu. no i oczywiście miłości do zup ;)
ja mam to ostatnie :)
sławek, a gdyby następnym razem zrobić tak, ze dookoła mono, a w garnku czerwono? ;> -
coś mi świta...